Zamiast wznosić toasty „na złość Kaczyńskiemu”, rozliczmy rząd z polityki alkoholowej [felieton Libury]
O zmianę polityki dostępności alkoholu i odpowiednie świadczenia w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia warto powalczyć, ale kolejny drink z palemką wrzucony w media społecznościowe to zaiste marny protest.
Wypowiedź pana premiera Jarosława Kaczyńskiego o kobietach, co na wyścigi z kolegami dają w szyję, a w efekcie nie mają dzieci, odbiły się szerokim echem w mediach. O oburzone komentarze pokusiły się nawet na lifestylowe konta Instagramerek, zwykle stroniące od polityki, a błyskawiczny wysyp memów przysporzył spotkaniu z wyborcami w Ełku nieoczekiwanej popularności.
Fotografie z kieliszkiem w ręku zalały ścianki celebrytek i zwykłych kobiet
Zaproponowany przez jednego z najważniejszych polskich polityków sposób ujęcia problemu nadużywania alkoholu wśród młodych kobiet był zaiste osobliwy: nie tylko retorycznie wyolbrzymiona została skala – skądinąd naprawdę niepokojącego – zjawiska[1], ale też jakoś słabo wybrzmiała troska o same szkodzące swemu zdrowiu osoby.
Tymczasem złe wzorce spożywania alkoholu są zagrożeniem dla wszystkich, nie tylko kobiet w wielu rozrodczym, a efekty zdrowotne uzależnienia, ale także ryzykownego picia, bynajmniej nie ograniczają się do problemów z płodnością. W skali globalnej alkohol odpowiada za 3 miliony zgonów rocznie, jest też jednym z głównych czynników ryzyka wystąpienia 200 różnych stanów chorobowych i urazów, o skutkach społecznych i ekonomicznych nie wspominając[2].
Dlatego niepokoi fakt, że obok rzeczowych polemik z tezą o domniemanym związku spadającej w naszym kraju dzietności z wzorcami konsumpcji napoi wyskokowych wśród młodych obywatelek nastąpił istny wysyp apologii alkoholu.
Fotografie z kieliszkiem w ręku zalały ścianki celebrytek i zwykłych kobiet, podczas gdy maskulinistyczne kręgi podchwyciły wątek o rzekomej męskiej odporności na uzależnienie, od którego nota bene szybko odciął się sam prezes Kaczyński. Tymczasem, choć rzeczywiście kobiety uzależniają się statystycznie szybciej, a alkohol działa na nie bardziej toksycznie, to mężczyźni en masse piją więcej i częściej, przez co w skali populacji pozostają najbardziej narażeni na negatywne skutki zaglądania do kieliszka, o czym w swoich materiałach wspomina choćby Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych[3]. Niestety, w Polsce inicjacja alkoholowa pozostaje dominującym rytem przejścia w wiek dorosły, a samodzielny zakup drinka – symbolem dojrzałości i niezależności.
Świadomość społeczna dotycząca rozwoju choroby alkoholowej, w tym wspominanego zjawiska picia ryzykownego, jest niska, a stygmatyzacja związana z przyznaniem się do uzależnienia – wysoka.
Kolejny drink z palemką wrzucony w media społecznościowe to zaiste marny protest
Dlatego zamiast wznosić toasty „na złość Kaczyńskiemu”, warto raczej rozliczać kolejne rządy z polityki alkoholowej, która od 2001 była zdecydowanie luzowana, skutkując wzrostem konsumpcji per capita[4]. Podatek od małpek niewiele tu zmienia. Z analiz wynika, że najskuteczniejsze instrumenty ograniczenia konsumpcji alkoholu obejmują ograniczenie przystępności cenowej, fizycznej dostępności i akceptacji kulturowej alkoholu.
Jak zauważył prof. Tadeusz Jędrzejczyk[5], problemem numer jeden jest uzależnienie państwa od dochodów z akcyzy i wszechobecna dostępność alkoholu, np. w czynnych 24/7 stacjach benzynowych. Polityka zdrowotna ograniczająca spożycie alkoholu przez ludność konkuruje również z potężnymi interesami handlowymi[6].
Niska dostępność terapii uzależnień oznacza, że koszty choroby alkoholowej i szkodliwego picia zawierających go napojów przerzucane są na rodziny dotkniętych problemem osób.
Dlatego wyzwaniem, którym pilnie powinna zająć się strona publiczna jest dostępność takich form leczenia, jak również interwencji, które pomogłyby ograniczyć skalę konsumpcji alkoholu tym, którzy jeszcze się nie uzależnili. I tak, interwencje te warto różnicować ze względu na płeć, co pokazują doświadczenia krajów, w których zjawisko wzrostu picia wśród kobiet zaobserwowano wcześniej[7]. Kobietom trudniej uzyskać pomoc, m.in. … ze względu na obowiązki opiekuńcze, jakie pełnią w rodzinach!
O zmianę polityki dostępności alkoholu i odpowiednie świadczenia w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia warto powalczyć, ale kolejny drink z palemką wrzucony w media społecznościowe to zaiste marny protest.
Maria Libura – kierowniczka Zakładu Dydaktyki i Symulacji Medycznej Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, wiceprezeska Polskiego Towarzystwa Komunikacji Medycznej, członek Rady Ekspertów przy Rzeczniku Praw Pacjenta, ekspertka Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego ds. zdrowia, współpracowniczka Nowej Konfederacji.
1. Ciabiada-Bryła B, Maniecka-Bryła I, Paciej-Gołębiowska P. Years of life lost due to alcohol-related mortality: A nationwide population study in Poland, 1999-2017. Drug Alcohol Depend. 2021 Oct 1;227:108990. doi: 10.1016/j.drugalcdep.2021.108990. Epub 2021 Aug 28. PMID: 34482047.
2. https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/alcohol
3. https://www.parpa.pl/index.php/szkody-zdrowotne-i-uzaleznienie/kobiety-i-alkohol
4. Zatonski WA, Zatonski M, Janik-Koncewicz K, Wojtyla A. Alcohol-Related Deaths in Poland During a Period of Weakening Alcohol Control Measures. JAMA. 2021 Mar 16;325(11):1108-1109. doi: 10.1001/jama.2020.25879. PMID: 33724316; PMCID: PMC7967082.
5. https://twitter.com/twjedrzejczyk/status/1589158713969217537?s=20&t=m445slc7wQ0b-5av6W4A
6. Stockwell T, Giesbrecht N, Vallance K, Wettlaufer A. Government Options to Reduce the Impact of Alcohol on Human Health: Obstacles to Effective Policy Implementation. Nutrients. 2021 Aug 19;13(8):2846. doi: 10.3390/nu13082846. PMID: 34445006; PMCID: PMC8399748.
7. McCrady BS, Epstein EE, Fokas KF. Treatment Interventions for Women With Alcohol Use Disorder. Alcohol Res. 2020 Jul 30;40(2):08. doi: 10.35946/arcr.v40.2.08. PMID: 32742894; PMCID: PMC7384374.
Źródło: własna
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.