FDDS: Ochrona dzieci przed krzywdzeniem funkcjonuje dobrze tylko w przepisach prawa
Sytuacja dzieci zagrożonych przemocą domową i uczestniczących w procedurach prawnych systematycznie się pogarsza. W 2021 r. służby interwencyjnie zabrały z rodzin 1335 dzieci, ponieważ groziło im poważne ryzyko utraty zdrowia lub życia. To najwyższa wartość w tej czarnej statystyce od lat. Prawa dzieci nie są też przestrzegane w trakcie przesłuchań – tak FDDS podsumowuje stan ochrony dzieci z okazji Tygodnia Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę w grudniu 2022 r. opublikowała raport „Dzieci się liczą” zawierający zestawienie najnowszych danych statystycznych i wyników badań społecznych na temat m.in. sytuacji dzieci, które doświadczyły różnych form przemocy. Na potrzeby Tygodnia Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem (20-26 lutego) organizacja przeanalizowała prawny i faktyczny stan ochrony dzieci przed krzywdzeniem i jego konsekwencjami.
– Od lat prawo w Polsce zmienia się na lepsze, jeśli chodzi o ochronę dzieci przed przestępstwem znęcania się i wykorzystywania seksualnego. Wprowadzono Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym, określono wymagania wobec kuratorów procesowych reprezentujących dzieci w trakcie procedur, tak aby tę funkcję mogły pełnić tylko osoby rzeczywiście do niej przygotowane. Powołano też Komisję ds. Pedofilii, a znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu przemocy uwzględnia dziecko, w tym dziecko-świadka, jako bezpośredniego pokrzywdzonego. Jednocześnie praktyka stosowania prawa i codzienne działanie szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości idą w przeciwnym kierunku. Faktyczna ochrona dzieci pokrzywdzonych przestępstwem pod wieloma względami wyraźnie się pogarsza – mówi Justyna Podlewska, koordynatorka działu prawnego w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Przemoc fizyczna i psychiczna, której ktoś doświadczy w dzieciństwie, ma wpływ na całe jego życie. Jeśli krzywda nie zostanie jak najszybciej przerwana, sprawca lub sprawczyni ukarani, zręby poczucia bezpieczeństwa odbudowane, a dziecko uznane za osobę wymagającą specjalistycznego wsparcia – konsekwencje mogą być tragiczne. Właśnie dlatego od ponad 30 lat stajemy w obronie praw dzieci doświadczonych przemocą – dodaje Renata Szredzińska, członkini zarządu Fundacji.
Zbyt późne interwencje
Służby nie dość zdecydowanie reagują na sygnały, że dziecko może być zagrożone przemocą we własnym domu – alarmuje FDDS. W ostatnich latach spada liczba „Niebieskich Kart” założonych osobom małoletnim – z 14 223 w 2016 r. do 11 129 w roku 2021.
– Nie jest to wynik poprawy bezpieczeństwa dzieci w ich najbliższym otoczeniu, lecz raczej zaniechania lub rutynowego działania służb. Jednocześnie rośnie bowiem liczba interwencji w sprawach nagłych, czyli sytuacjach, gdy policja lub pomoc społeczna muszą natychmiast zabrać dziecko z rodziny, ponieważ istnieje bezpośrednie zagrożenie dla jego życia lub zdrowia. Takich sytuacji w 2016 r. było 1214, a w 2021 r. już 1335. Bardzo niepokoi nas to, że odpowiednie instytucje nie wykorzystują w pełni możliwości zajęcia się sytuacją rodziny, kiedy można jeszcze tę sytuację, choćby dzięki procedurze „Niebieskie Karty”, na wiele sposobów poprawić, i zwlekają z podjęciem działań do momentu, gdy dziecku grozi poważne niebezpieczeństwo – mówi Szredzińska.
Powtórne przesłuchania
Z raportu „Dzieci się liczą” wynika także, że w ostatnich latach rośnie liczba przesłuchań i powtórnych przesłuchań z udziałem dzieci pokrzywdzonych znęcaniem się i wykorzystywaniem seksualnym. Jednocześnie liczba wszczętych postępowań utrzymuje się na względnie stałym poziomie.
– Szczególnie niepokojący jest wzrost liczby powtórnych przesłuchań z udziałem dzieci. W 2021 r. było ich 233, w 2020 - 169, w 2019 - 140. Przesłuchanie jest dla dziecka bardzo trudnym przeżyciem, często powrotem do traumy. Prawo zezwala na powtórzenie tej czynności tylko w dwóch sytuacjach. Wtedy gdy oskarżony nie miał obrońcy w czasie pierwszego przesłuchania lub gdy w sprawie pojawiły się nowe, ważne okoliczności. Obu tym sytuacjom w dużej mierze można zapobiec, dbając o to, aby reprezentant oskarżonego był obecny oraz starając się pozyskać dowody z innych dostępnych źródeł. Często słuchanie dziecka jest jedną z pierwszych czynności w sprawie – wówczas nowe, ważne okoliczności prawie na pewno pojawią się w toku postępowania i dziecko będzie musiało zeznawać ponownie. Tymczasem zbieranie materiału dowodowego niejednokrotnie można by zacząć od przesłuchania psychologa lub niekrzywdzącego rodzica – mówi Justyna Podlewska.
Szczegóły związane z czynnością przesłuchania mają wymiar nie tylko proceduralny, ale przede wszystkim ludzki. Konieczność kilkukrotnego składania zeznań sprawia, że dziecko nie może zostawić za sobą traumy i rozpocząć procesu zdrowienia emocjonalnego, który sam w sobie jest bardzo trudny i czasochłonny. Im dłużej tkwi w zawieszeniu między krzywdą a powrotem do równowagi, tym bardziej zanurza się w cierpieniu i tym większe jest prawdopodobieństwo, że szukając po omacku wyjścia z tej sytuacji, podejmie zachowania ryzykowne, np. targnie się na swoje życie, wejdzie w konflikt z prawem lub wpadnie w uzależnienie.
Sprawa nas wszystkich
Na zły stan faktycznej ochrony dzieci pokrzywdzonych przestępstwem składa się jeszcze wiele innych okoliczności. Brakuje kuratorów procesowych i biegłych sądowych, którzy mają kluczowe znaczenie dla ochrony praw dziecka w trakcie realizacji procedur. Przyjazne pokoje przesłuchań, w których składają zeznania dzieci, bardzo często nie spełniają standardów określonych prawem. Mimo dużej ewolucji przepisów obowiązujących w Polsce, zdaniem Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wciąż wiele jest do zrobienia.
– Droga do lepszej ochrony dzieci, które jako osoby pokrzywdzone przestępstwem wymagają szczególnej uważności ze strony instytucji, jest, jak się okazuje, kręta i pełna niepotrzebnych przystanków. Ale, ze wsparciem obywateli oraz innych NGO-sów, idziemy do przodu. W listopadzie złożyliśmy w Senacie petycję w sprawie rozszerzenia ochronnego trybu przesłuchań, a teraz zbieramy podpisy pod naszą nową petycją. Chcemy zaapelować do wszystkich partii politycznych o włączenie kwestii bezpieczeństwa dzieci w programy wyborcze. Zachęcamy wszystkich do podpisywania naszej petycji – mówi Renata Szredzińska z FDDS.
Postawić dziecko w centrum
Kluczowym elementem wspierania dzieci pokrzywdzonych przestępstwem jest zapewnienie im najszybciej, jak to możliwe, profesjonalnej pomocy specjalistów mających doświadczenie w pracy z dziećmi po traumie. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę od 2018 r. rozwija w Polsce sieć Centrów Pomocy Dzieciom – placówek, w których pomoc psychologiczna, psychiatryczna, prawna, medyczna jest dostępna pod jednym dachem, w jednym, przystosowanym do potrzeb dzieci, miejscu.
– Nad poprawą stanu dziecka i wsparciem niekrzywdzącego rodzica pracuje stały, interdyscyplinarny zespół specjalistów, którzy systematycznie się spotykają i informują o postępach lub problemach, jakie napotykają, towarzysząc dziecku w procesie zdrowienia. Dzięki temu rodzic i dziecko nie muszą szukać pomocy w wielu różnych instytucjach, opowiadać o trudnych doświadczeniach w kolejnych placówkach, rezerwować miejsca na wizytę u specjalistów w wielu kolejkach – wyjaśnia Renata Szredzińska.
W tej chwili w Polsce działa lub niebawem oficjalnie rozpocznie działalność już dziewięć CPD. Trzy z nich (w Warszawie, Gdańsku i Starogardzie Gd.) prowadzi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, prowadzenia pozostałych (w Białymstoku, Głogowie, Lublinie, Ludźmierzu, Sosnowcu i we Wrocławiu) podjęły się doświadczone lokalne organizacje pozarządowe.
Raport „Dzieci się liczą” został sfinansowany ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Minister Sprawiedliwości. Z pełną treścią raportu można się zapoznać tutaj.
Źródło: Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę