Ustawa o działalności pożytku działa już 15 lat. Trzeci sektor jest przyzwyczajony, że ją ma, i że jest dla niego punktem wyjścia – legislacyjnym numerem 1 (niektórzy mówią o „konstytucji sektora”). Co by było, gdyby w 2003 r. nie uchwalono ustawy, albo uchwalono ją w innym kształcie? Z okazji jubileuszu zaczynamy przyglądać się co nam dała i nadal daje ustawa.
Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie została uchwalona 24 kwietnia 2003 r. Wraz z nią uchwalono też przepisy wprowadzające (było ich tak dużo, że zgodnie z zasadami techniki prawodawczej, potrzebna była oddzielna ustawa). Nowe regulacje (większość artykułów) weszły w życie w tym samym roku, 29 czerwca, po miesięcznym vacatio legis.
Oczywiście ustawa o działalności pożytku była potem wielokrotnie nowelizowana (choć pewnie nie tak wielokrotnie jak inne przepisy – dajmy na to regulacje podatkowe). Warto zauważyć, że większość nowelizacji (jak i samą pierwotną ustawę) rzetelnie konsultowano i odpowiadały na realne problemy NGO-sów.
Jednak nie nowelizacje, ani partycypacyjny sposób wprowadzania zmian, mają być tematem tego rocznicowego cyklu. Tematem ma być to, co ustawa dała organizacjom pozarządowym. Planujemy opisać 15 takich rzeczy.
Co wybrać na początek?
Akty prawne mają swoją logikę – szkielet, w oparciu o który powstają. Zaczynają się od artykułów opisujących obszar, którego akt prawny ma dotyczyć. Potem często występują definicje, koniec standardowo zwieńczony jest przepisami przejściowymi, niekiedy też przepisami karnymi. Podobnie jest z ustawą o pożytku. Wypadałoby więc zacząć od początku, od opisania definicji (choćby definicji organizacji pozarządowej), od rozważań na temat sfer pożytku – skończyć na wolontariacie.
Ten sposób nie pozwalałby chyba jednak na dobre zaprezentowanie ustawy. Proponuję tu więc zacząć od tego, co spaja przepisy. Będzie to więc również deklaracja, co w nich najważniejsze.
Najważniejsza w ustawie o pożytku jest współpraca
Współpraca z administracją publiczną – to pierwsza rzecz, której by nie było bez ustawy. Oczywiście nie jest tak, że nie byłoby jej wcale, ale wyglądałaby inaczej, miała niejednolity charakter, gdzieniegdzie w ogóle by nie istniała. Bo dla administracji to co nie jest zapisane w prawie często nie istnieje.
Szczególne znaczenie stworzenie ram współpracy miało w przypadku relacji z samorządami. Organizacje pozarządowe w większości zakorzenione są i działają lokalnie – tak jak samorząd. To naturalni partnerzy. A jednak – jak tłumaczył jeden ze współtwórców ustawy profesor Hubert Izdebski – wiele samorządów było przekonanych, że pomocniczość kończy się właśnie na samorządzie lokalnym. Ustawa o pożytku przekonała, że tak nie jest.
(...) ogromny potencjał aktywności obywatelskiej czeka ciągle na harmonijne wkomponowanie w system prawny. Obecnie nie można już bowiem ograniczyć się do zniesienia państwowej reglamentacji i zagwarantowania wolności zrzeszania się. Trzeba w nowy systemowy sposób ułożyć relacje między państwem i organizacjami pozarządowymi (...).
(fragment uzasadnienia do projektu z 2002 r.)
Zasady współpracy organizacji pozarządowych z administarcją
Ustawa określiła, na jakich zasadach powinna opierać się współpraca organizacji pozarządowych z administracją. Te zasady to: pomocniczość, suwerenności stron, partnerstwo, efektywność, uczciwa konkurencja i jawność.
Chociaż nadal wielu NGO-som może się wydawać, że w relacji z samorządem czy ministerstwem występują w roli petenta, to należy pamiętać, że podstawowy akt prawny opisujący te relacje, kreśli w artykule 5 zupełnie inny ich kształt. W myśl ustawy organizacje są dla administracji nie petentem, a partnerem.
Współpraca finansowa i nie tylko
Współpraca z organizacjami pozarządowymi jest obowiązkiem
Ustawa wprowadziła w samorządach (szerzej: w administracji) obowiązek dzielenia się zadaniami publicznymi z organizacjami – organizowania konkursów. Obowiązkowe stały się też programy współpracy i tworzenie ciał dialogu (rad pożytku). Z czasem obliga te zaczęto rozszerzać także na wyższe szczeble administracji.
W tym kontekście, jak tłumaczył Kuba Wygnański, „ustawa jest dokumentem inwazyjnym i perswazyjnym”. Wywalczyła dla NGO pola do współpracy. Trzeba było czasu, żeby jej założenia zrealizowano w pełni, jednak dziś z pewnością mamy sytuację, w której współpraca organizacji samorządowych z administracją (szczególnie na szczeblu lokalnym) jest czymś normalnym i uporządkowanym. Przed ustawą to nie był standard.
Niepodważalny jest wpływ ustawy na zakres współpracy finansowej gmin i organizacji pozarządowych – zarówno jeśli chodzi o częstość takiej współpracy, jak i wielkość przekazywanych środków.
„Sukcesy i niedostatki bardzo pożytecznej ustawy”, wiadomosci.ngo.pl
dział WSPÓŁPRACA Z ADMINISTRACJĄ w poradnik.ngo.pl
Jak przestrzegać prawa w NGO, jakie przepisy są ważne dla NGO – dowiesz się w serwisie poradnik.ngo.pl.
Źródło: inf. własna (poradnik.ngo.pl)