2022/2023. Jak było? Jak będzie? Emilia Kaczmarek: Jest we mnie iskierka, a nawet dwie, nadziei
Czy nowy rok przyniesie więcej dobrych wiadomości? Przywilejem młodości jest niepoprawny optymizm i wiara w zmianę. Jednak po ostatnich latach, nawet ja nie wierzę, że to będzie świetny rok. Będzie trudno. Wiem jednak, że cokolwiek się wydarzy, są wśród nas ludzie, którym zależy.
W styczniu 2023 r. poprosiliśmy aktywistów i aktywistki, ekspertów i ekspertki, którzy byli obecni na łamach portalu ngo.pl w 2022 roku o podzielenie się z naszymi czytelnikami i czytelniczkami swoimi przemyśleniami. Jak było w 2022 roku? Z czym wchodzimy w 2023?
A może na przełomie 2022 i 2023 roku warto zwrócić uwagę na inne zagadnienia? Może macie odmienną ocenę wydarzeń niż ta prezentowana przez naszych autorów i autorki? Zapraszamy do dzielenia się swoimi refleksjami.
Na komentarze (do 2 tys. znaków; wraz z krótką notką biograficzną i zdjęciem autora lub autorki) czekamy pod adresem redakcja@portal.ngo.pl.
Przełom roku to zawsze dziwny czas w social mediach. Zewsząd atakują nas radosne podsumowania: pełne sukcesów i uśmiechniętych twarzy, od czasu do czasu przełamane nowym trendem, który sprowadzić można do zdania „Jestem ponad podsumowania, nie będę brać udziału w wyliczance”.
W tym roku zaobserwowałam dwa typy podsumowań – część osób wymazała końcówkę pandemii i początek wojny ze swojej radosnej listy, druga – skupiła się głównie na rosyjskiej agresji na Ukrainę. Nie uważam, że którekolwiek z tych podejść jest właściwe. Każdy radzi sobie z kryzysem inaczej. Ponieważ sama stałam przed tym dylematem, po prostu zignorowałam posumowanie 2022 roku, żeby nie podejmować decyzji, ale ona i tak mnie dopadła. Zgadzając się napisać tekst odnoszący się do 2022 i 2023 roku z perspektywy aktywistki młodego pokolenia, wiedziałam, że jakieś podsumowanie muszę popełnić.
Czy mamy odwagę snuć plany?
Co młodzi sądzą o 2022? Jaki będzie dla nich 2023? Szczerze mówiąc, nie wiem, czy nasze pokolenie jest jeszcze czegokolwiek pewne i ma odwagę snuć plany. Od 2020 roku los, delikatnie rzecz ujmując, sobie z nami pogrywa. Pandemia, nauka zdalna, kryzys gospodarczy, katastrofa klimatyczna, kolejne ograniczanie praw kobiet, Lex Czarnek, niehumanitarne traktowanie ludzi na białoruskiej granicy i wreszcie wojna.
No właśnie. Wojna. Nie sądziłam, że będę należeć do pokolenia, które dzieli swoje życie na przed wybuchem wojny i po wybuchu.
Nie wiedziałam, że będę organizować rozdawanie podpasek na przejściu granicznym, zrzucać się na drony, robić kanapki dla uchodźczyń wojennych z Dworca Centralnego, patrzeć, jak moi znajomi nagle stają się tłumaczami, logistykami, plotą siatki maskujące, adoptują zwierzęta z Kijowa i robią jeszcze masę innych rzeczy. Oczywiście po szkole i studiach.
Tym razem się nie podzieliliśmy
Trudno pozostać optymistką przy podsumowaniu zeszłego roku, ale mimo wszystko jest we mnie iskierka, a nawet dwie, nadziei. Kolejny raz daliśmy radę.
Tym razem nie podzieliliśmy się na dwa obozy – młodzi kontra starzy, tylko wspólnie zorganizowaliśmy pomoc na ogromną skalę. I mocno wierzę, że skoro było to możliwe po wybuchu wojny, jest osiągalne też w innych kontekstach.
Współpraca jest niezbędna, jeśli chcemy przetrwać. Obserwując, co dzieje się w Polsce, wierzę, że tylko jeśli nauczymy się czerpać ze swoich doświadczeń, zaczniemy się słuchać i połączymy siły, możemy coś zmienić. Póki co, jesteśmy podzieleni, ale moim zdaniem wykonaliśmy już pierwszy krok, zmusiły nas do tego kryzysy.
Będzie trudno
Czy nowy rok przyniesie więcej dobrych wiadomości? Przywilejem młodości jest niepoprawny optymizm i wiara w zmianę. Jednak po ostatnich latach, nawet ja nie wierzę, że to będzie świetny rok. Będzie trudno. Mierzymy się z kryzysem zdrowia psychicznego wśród młodzieży, polska szkoła została w XIX wieku, coraz boleśniej będziemy odczuwać skutki katastrofy klimatycznej i kryzysu gospodarczego.
Wiem jednak, że cokolwiek się wydarzy, mamy w Polsce wiele niesamowitych młodych osób, które są w stanie przenosić góry, a w przerwie jeszcze przygotować się do sprawdzianu z polskiego. W naszym kraju działają wspaniałe organizacje pozarządowe. Są wśród nas ludzie, którym zależy.
Wchodzę w 2023 z poczuciem, że będzie to rok niepewności i nadziei. Liczę, że ta druga przeważy i w końcu doczekamy się dobrych wiadomości.
Emilia Kaczmarek – laureatka konkursu 25under25 magazynu Forbes w kategorii „Wspieranie różnorodności”. Od pięciu lat tworzy i wspiera projekty społeczne w Polsce. Jest założycielką fundacji Akcja Menstruacja, pierwszej polskiej organizacji, która zajęła się walką z ubóstwem menstruacyjnym. Studiuje życie publiczne na warszawskim SWPS. Obecnie zawodowo związana jest z fundacją Civis Polonus, zajmującą się partycypacją obywatelską młodzieży oraz szkołą Mental Arts, gdzie prowadzi autorski przedmiot poświęcony działalności społecznej.
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.