Czeczeńskie dzieci i ich mamy, którym udało się opuścić dworzec w białoruskim Brześciu i przekroczyć granicę polsko-białoruską - przed Świętami Bożego Narodzenia spotkały się z osobami, które pomagają im w Polsce. Oprócz jedzenia, śpiewania kolęd, tańców i prezentów była też okazja do wsparcia tych, którzy nadal czekają na dworcu w Brześciu.
Marina Hulia założyła na dworcu w Brześciu szkołę demokratyczną, w której uczy się ponad trzydziestka dzieci. Oraz szkołę mam, w której ponad dwadzieścia kobiet uczy się języka polskiego. Ci, którym udało się przedostać do Polski, dzięki pomocy Mariny i kilku innych zaangażowanych społecznie osób, spotykają się z polskimi rodzinami, odwiedzają szkoły, przedszkola, a także regularnie seniorów z Domu Samotnej Starości w Radości. Poznają polską kulturę i opowiadają o czeczeńskiej.
Wszyscy oni przyszli w środę, 20 grudnia 2017 r. do "Marzycieli i Rzemieślników" przy ul. Brackiej w Warszawie na wspólną Wigilię. Oprócz jedzenia, śpiewania kolęd, tańców i prezentów była też okazja do wsparcia tych, którzy nadal czekają na dworcu w Brześciu.