Pożyczki szyte na miarę. Czy można tworzyć politykę publiczną z udziałem i w odpowiedzi na potrzeby sektora ekonomii społecznej?
Oprocentowanie w wysokości 0,25% w całym okresie spłaty oraz możliwość umorzenia do 40% otrzymanej kwoty. Na takich warunkach mogą pożyczać pieniądze podmioty ekonomii społecznej. Jak doszło do stworzenia tak korzystnej dla nich oferty? Rozmawiamy z Karoliną Cyran-Juraszek z Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych i Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego oraz Michałem Kopciem z Banku Gospodarstwa Krajowego - managera funduszu.
Rafał Kowalski, ngo.pl: – Spotkaliśmy się, żeby porozmawiać o pożyczkach dla podmiotów ekonomii społecznej. Co jest okazją do tej rozmowy? Korzystne dla PES-ów warunki czy sposób w jaki doszło do ich ustalenia?
Michał Kopeć, dyrektor Departamentu Programów Europejskich, Bank Gospodarstwa Krajowego: – Dlaczego w ogóle dziś rozmawiamy o tych pożyczkach? Dlatego, że parametry tego instrumentu bardzo się zmieniły. To jest coś, co między innymi “wywalczyła” Karolina. Ta zmiana, która się zadziała, to nie jest zmiana ustalona tylko pomiędzy administracją rządową - Ministerstwem Funduszu i Polityki Regionalnej i Bankiem Gospodarstwa Krajowego jako menagerem programu. W tą zmianę bardzo mocno byli zaangażowani przedstawiciele sektora społecznego - z jednej strony jako inicjatorzy zmiany, z drugiej strony recenzenci już konkretnych rozwiązań i konkretnych modyfikacji. Taki mechanizm dialogu powinien być jak najczęściej wykorzystywany, dlatego że on daje największe szanse stworzenia takiego instrumentu, czy takich instrumentów, które faktycznie mogą spotkać się z zainteresowaniem odbiorców – mechanizm polegający na bardzo mocnym wsłuchiwaniu się, wykorzystaniu zaangażowania tej strony, która jest w tym wszystkim najważniejsza, czyli odbiorców środków.
Chciałbym podkreślić też szerszy kontekst: instrumenty finansowe, które są realizowane ze środków europejskich w Polsce, to kilkanaście miliardów złotych. To co mamy dla sektora ekonomii społecznej, to jakiś ułamek całego wsparcia. Specyfiką tych instrumentów dla ES jest właśnie to, że w ich wypracowywanie, tworzenie, parametryzację i sprawdzanie jak one działają, bardzo mocno jest włączony sektor. Nie działa to tak w przypadku wsparcia dla MŚP, nie działa również w przypadku instrumentów dla samorządów, ale bardzo dobrze działa właśnie w sektorze ekonomii społecznej. To jest specyfika tego sektora i specyfika tych instrumentów.
A dlaczego tak się stało, że właśnie akurat ten sektor został zaangażowany do współtworzenia sobie dedykowanych instrumentów? Wydawałoby się, że samorządy czy inne podmioty też chciałyby móc wyrazić swoje preferencje. Dlaczego akurat sektorowi ekonomii społecznej się udało?
Karolina Cyran-Juraszek: – Ekonomia społeczna to jest wdzięczny klient, ale to też nietuzinkowy klient, wymagający innej wrażliwości, innego podejścia, lepszego zrozumienia tego, kim sektor ekonomii społecznej jest. I to wymaga wysiłku - dialogu. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej razem z BGK otworzyli się na ten dialog. Ale to był też proces, który toczył się od lat. Bo ekonomia społeczna się zmienia, rozwija i trzeba podążać za jej potrzebami.
Tworząc przestrzeń do koniecznego dialogu, świadomie zaproszono do zespołu przy ministerstwie przedstawicieli sektora ekonomii społecznej. Tu zderzają się różne perspektywy: BGK ma swoją, ministerstwo ma swoją, operatorzy mają swoją, a przedsiębiorstwa społeczne czy podmioty ekonomii społecznej też mają swoją.
Sektor się zmienia, ewoluuje i rozwija - także przy pomocy tych instrumentów. Te same PES-y 10 lat temu zaczynały działalność otrzymując pożyczkę 50 tys. zł i miały obroty na poziomie 200 tysięcy rocznie. W tej chwili mają obroty na poziomie 6 milionów złotych i sięgają po minimum 500 tys pożyczki. Mam wrażenie, że przedsiębiorstwa społeczne uwierzyły, że można również przy pomocy pożyczek rozwijać się.
M. K.: – Z mojej perspektywy to, że akurat w obszarze ekonomii społecznej instrumenty działają tak, jak działają, to jest po pierwsze otwartość dysponenta środków, czyli Ministerstwa Funduszy. Powstała stała platforma wymiany doświadczeń, wiedzy i pomysłów. Ale z drugiej strony potrzebne było po prostu zaangażowanie przedstawicieli sektora. Można różne platformy sobie wymyślać, ale jakby nie było głosu ze strony właśnie sektora, to by nic z tego nie wyszło. I to są tylko te dwa elementy, tylko albo aż te dwa elementy.
Jest realny dialog. Do czego on doprowadza? Mamy istotna zmianę w warunkach pożyczek. Na czym ona polega?
M. K.: – Zmiana parametrów. Stałe oprocentowanie w wysokości 0,25 proc. w skali roku, obowiązujące przez cały okres spłaty kredytu. Wydaje się, że to tylko cyfra, ale realnie to oznacza, że taki PES, który weźmie pożyczkę, za każde 100 tysięcy złotych zapłaci niecałe 21 złotych w odsetkach miesięcznych - 250 zł rocznie. Do tego możliwość umorzenia do 40 proc. kapitału pożyczki. Wcześniej wysokość oprocentowania wynosiła wyjściowo 4,8 proc. a umorzenie 25 proc.
Więcej informacji o pożyczkach można znaleźć na stronach BGK – zobacz: pożyczki na rozwój i pożyczki na start, a także w ramce na końcu tego artykułu.
K. C-J.: – To jest realny efekt prowadzonego dialogu. Konkretne zapisy, warunki i środki dla podmiotów ekonomii społecznej. Rozmowa prowadzi do tego, że sektor ekonomii społecznej ma wpływ na kształt polityki publicznej – jest jej współkreatorem. Nie jest tak, jak w wielu podobnych ciałach czy zespołach, że bierzemy udział w rozmowach, ale nie przekłada się to na realny wpływ, na ostateczne zapisy. Tu argumenty sektora zostały potraktowane poważnie, a dotyczą przecież trudnych finansowych kwestii.
Czy na stworzeniu nowych warunków praca się kończy? Czy będzie trzeba jeszcze sprawdzać jak instrument działa? A może dalej będzie trwał proces jego dopasowywania do zmieniających się potrzeb?
M. K.: – Wymiana doświadczeń i uwag jest nadal potrzebna. Z naszego doświadczenia wynika, że nigdy żadna zmiana instrumentu nie jest zmianą ostatnią i trzeba cały czas obserwować, jak wygląda zainteresowanie, jak wygląda potrzeba, jak wygląda potencjał, jak wygląda też druga strona, czyli te dostępne środki, ile ich jest i cały czas pracować nad tym, żeby jak najlepiej dostosować je do danych sytuacji.
K. C-J.: – To jest praca stała. BGK, jako menadżer tych funduszu, dokonuje analiz i przedstawia nam, jak pracują te pożyczki, jaka jest spłacalność, jak na przykład dotacje na miejsca pracy mogą być konkurencją dla instrumentów zwrotnych, czy są właśnie komplementarne z nimi. To jest permanentne analizowanie tych mechanizmów. Teraz na przykład obserwujemy, słabą popularność instrumentów poręczeniowych. Cały czas trwa analizowanie i badanie, to są konkrety.
W marcu podczas spotkania zespołu przedstawiono też m.in. raport „Przedsiębiorstwa społeczne w Polsce 2024”, przygotowany przez Stowarzyszenie Klon/Jawor w ramach projektu „SAMO-ES”. Dzięki temu szersze grono poznało potrzeby i kondycję finansową przedsiębiorców społecznych. To jest cały czas dojrzała, oparta na dowodach analityczna dyskusja, kreująca instrumenty.
Była wola polityczna, był lider zmiany, mamy dorobek i stworzoną przestrzeń i chcemy to kontynuować, bo jesteśmy tym po prostu zainteresowani. Udział sektora ekonomii społecznej w kreowaniu instrumentów finansowych jest ważny, okazało się, że sektor potrafi rozmawiać o trudnych finansowych kwestiach i to skutecznie, że jest potrzebny administracji i BGK. Tu trzeba było pokazać, że sektor dorósł do rozmowy o pieniądzach i to nie z pozycji roszczeniowej tylko merytorycznej.
Czy doświadczenia z dialogu z sektorem ekonomii społecznej powodują, że stają się one dobrze rozpoznanym i bezpiecznym klientem instytucji finansowych?
M. K.: – Tak i nie. Instrumenty dla sektora są realizowane ze środków powierzonych, a nie środków komercyjnych. Gdybyśmy mieli to robić ze środków własnych, zgodnie ze wszystkimi wymaganiami prawa bankowego, nadzorcy, czyli KNF-u, czy nadzorcy europejskiego EBA – nie byłoby to możliwe.
Podmioty sektora ekonomii społecznej są bardzo trudno "bankowalne". To znaczy, że zgodnie ze standardowymi wymogami, nie możemy ich traktować jak klasycznych przedsiębiorców – ze względu na specyfikę społeczną i nieskupienie się na zysku. To ma odwzorowanie w ich sytuacji finansowej, w przepływach, w planach na przyszłość, możliwości zaprognozowania przyszłości. Dlatego właśnie cały ekosystem finansowania zwrotnego sektora ES oparty jest na środkach publicznych.
To, co my staramy się jako BGK od dłuższego czasu zrobić, to zwiększyć wiedzę i możliwości finansowania podmiotów ekonomii społecznej w niebankowych instytucjach finansowych - w funduszach pożyczkowych oraz agencjach rozwoju regionalnego. I to jest próba poszerzenia grupy tych podmiotów, które są zainteresowane finansowaniem sektora. To idzie wolno, ale efekty są widoczne i tych podmiotów jest znacznie więcej niż było jeszcze na przykład 6-7 lat temu.
To nie jest tak, że wchodząc w temat finansowania podmiotów ekonomii społecznej czy przedsiębiorców społecznych, można zastosować standardy jak dla MŚP. Przede wszystkim operatorzy potrzebują zrozumieć, jak działa dany podmiot, jaka jest jego specyfika i tak naprawdę na tej podstawie dopiero można rozmawiać i próbować oszacować, czy pożyczka ma szansę zwrotu, czy nie.
K. C-J.: – Stąd się to w ogóle wzięło – dedykowane instrumenty dla ekonomii społecznej. Bank zaoferowałby kredyt organizacji pozarządowej, ale z oprocentowaniem np. 21%. Czyli nikt by nie skorzystał.
Środki publiczne zainwestowane w instrumenty dla ES nie miały służyć również temu, że banki zaczęły uczyć się tego klienta?
M. K.: – Po pierwsze jeśli pójdziesz do banku, pójdzie do banku Karolina albo pójdę ja, to bank całą naszą trójkę oceni w taki sam sposób według jednego schematu. Bo to jest prosty klient. Zarabiasz? Ile zarabiasz? Jaką masz umowę? Czy umowa na czas określony, nieokreślony? W przypadku podmiotów ekonomii co klient to inne zasady, inna specyfika, inne podejście czysto rachunkowe.
Mieliśmy w naszej historii BGK instrument, który miał otworzyć bankowość spółdzielczą, czyli tą najbardziej lokalną, na finansowanie sektora ekonomii społecznej. Bo z czym jest największy problem w PES-ach? Z zabezpieczeniem. No to ograniczmy ryzyko po stronie banków. Efektem była jedna gwarancja udzielona przez przez dwa i pół roku.
Po drugie wspomniane już wcześniej nienastawienie na zysk, tylko na działalność społeczną.
A po trzecie, i to też jest istotne, dla banku ocena każdego projektu to jest koszt: koszt ludzi, dostosowania systemów itd. Czym innym jest zrealizowanie jednolitej oceny tysiąca czy dwóch tysięcy podmiotów, a czym innym ocena tysiąca podmiotów, ale według 50 odmiennych metodyk, z zastosowaniem 50 różnych aplikacji oraz nauczenie wszystkich doradców tych specyfik, tych 50 różnych kategorii podmiotów. Dla banków to jest, mówiąc bardzo wprost, nieopłacalne. A celem banków jest i musi być generowanie w sposób bezpieczny dodatnich wyników finansowych.
Skoro banki są bardzo daleko od tego, żeby zacząć oferować dobre pożyczki dla PES-ów, to jak zapewnić im trwała finansowanie?
M. K.: – To właśnie zaleta instrumentów zwrotnych. Pożyczki tworzą trwały mechanizm wsparcia. Są spłaty, są zwroty, które będą przeznaczone na finansowanie kolejnych pożyczek dla danej kategorii podmiotów. Ideą instrumentów zwrotnych dla PES-ów jest to, żeby była dla nich dostępna stała oferta finansowania. Finansowanie komercyjne przez banki będzie może kiedyś możliwe, ale dla tych podmiotów ekonomii społecznej, które będą najmocniejsze i będą w stanie swoją skalę i trwałość działania, pokazać bankom.
Dziś moc instrumentów zwrotnych dla sektora ekonomii społecznej polega na tym, że mają one wyspecjalizowanych operatorów, którzy rozumieją tego klienta, bo on nigdy nie będzie standardowy, zawsze będzie specyficzny i potrzebuje indywidualnego podejścia.
K. C-J.: – Na koniec chciałaby zaprosić na sesję „Porozmawiajmy o pieniądzach: ile i kiedy w perspektywie najbliższego roku”, w ramach Ogólnopolskiej Konferencji: „Spółdzielnie budują lepszy świat” 23-24 października 2025 roku na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Wraz z zaproszonymi dyrektorami m.in. Michałem Kopciem, odpowiedzialnymi za kreowanie i wdrażanie narzędzi finansowych, wejdziemy w plany na 2026 rok: wielkość środków, warunki dofinansowania, przybliżone harmonogramy uruchomień. Omówimy m.in. program „Warto Być PS”, konkursy PFRON dla PES zatrudniających OzN, nowe warunki w instrumentach zwrotnych dla PES i PS z FERS oraz ofertę NIW w edycji 2026 (FIO i PROO).
więcej 👉https://samo-es.pl/konferencja-samo-es-porozmawiajmy-o-pieniadzach/
Pożyczka na rozwój dla podmiotów ekonomii społecznej to forma wsparcia dla PES, które działają powyżej 12 miesięcy.
- Wysokość wsparcia: do 500 tys. zł na jedną pożyczkę (nie więcej niż 1 mln zł na Umowę operacyjną na jeden PES).
- Oprocentowanie: stałe w wysokości 0,25 proc. w skali roku, obowiązujące przez cały okres spłaty kredytu.
- Okres spłaty: 7 lat dla pożyczek do 400 tys. zł i 10 lat dla pożyczek powyżej 400 tys. zł.
- Karencja w spłacie: do 6 miesięcy, od daty wypłaty środków.
- Brak opłat i prowizji za udzielenie i obsługę pożyczki.
- Zabezpieczenie: preferowany weksel in blanco i/lub inne zabezpieczenie w zależności od indywidualnej oceny wniosku o pożyczkę.
Pożyczka na start dla podmiotów ekonomii społecznej to forma wsparcia dla PES, które działają nie dłużej niż 12 miesięcy.
- Wysokość wsparcia: do 100 tys. zł na jedną pożyczkę (z możliwością udzielenia dwóch pożyczek na 1 PES o łącznej wartości nieprzekraczającej 200 tys. zł).
- Oprocentowanie: stałe w wysokości 0,25 proc. w skali roku, obowiązujące przez cały okres spłaty kredytu.
- Okres spłaty: do 5 lat.
- Karencja w spłacie: do 6 miesięcy, od daty wypłaty środków.
- Brak opłat i prowizji za udzielenie i obsługę pożyczki.
- Zabezpieczenie: preferowany weksel in blanco i/lub inne zabezpieczenie w zależności od indywidualnej oceny wniosku o pożyczkę.
Wsparcia udzielają partnerzy finansujący, czyli instytucje wyspecjalizowane w dystrybucji pożyczek i współpracujące z BGK. Szczegółowe informacje są dostępne na stronie internetowej banku, na podstronach dotyczących pożyczki na rozwój i pożyczki na start (dla PES działających krócej niż 12 miesięcy).
Z definicją podmiotu ekonomii społecznej można zapoznać się w artykule: Mija drugi rok od uchwalenia ustawy o ekonomii społecznej.
O projekcie
Projekt „SAMO-ES. Samoorganizacja przedsiębiorstw społecznych jako odpowiedź na wyzwania społeczne” realizowany jest w partnerstwie, które tworzą Ogólnopolski Związek Rewizyjny Spółdzielni Socjalnych (lider), Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej „Być Razem” z Cieszyna, Stowarzyszenie na rzecz Spółdzielni Socjalnych, Stowarzyszenie Klon/Jawor.
ℹ️ Odwiedź nas: www.samo-es.pl
Projekt „SAMO-ES. Samoorganizacja przedsiębiorstw społecznych jako odpowiedź na wyzwania społeczne” jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021-2027.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.