Prezeski, członkinie zarządu, wolontariuszki, pracowniczki i członkinie w stowarzyszeniach – kobiety tworzą polskie organizacje pozarządowe. Jest ich co najmniej 3,5 miliona!
Stowarzyszenie Klon/Jawor od lat przygląda się udziałowi kobiet w różnych gremiach zaangażowanych w działania organizacji pozarządowych. Mniej więcej co druga osoba zrzeszona w polskich stowarzyszeniach jest kobietą. Także w zarządach, zarówno w stowarzyszeniach, jak i fundacjach, kobiety stanowią niemal połowę składu.
Coraz więcej kobiet w zarządach
Jeszcze kilka lat temu (w roku 2010 i 2012) kobiety stanowiły przeciętnie ok. 40% bazy członkowskiej, a także składu zarządów organizacji. W ostatnich latach (2015 i 2018) ich udział wyraźnie wzrósł, do 49% wśród członków i członkiń oraz 47% we władzach organizacji.
Według danych GUS w 2016 roku w organizacjach zrzeszonych było prawie 3 mln kobiet, a ponad 1 mln pracowało społecznie na ich rzecz (jako aktywne członkinie, wolontariuszki czy członkinie zarządów).
Są organizacje, w których kobiety stanowią średnio ponad połowę zrzeszonych osób lub składów zarządów – jest tak w przypadku stowarzyszeń i fundacji zajmujących się ochroną zdrowia, opieką społeczną czy edukacją i wychowaniem. Z kolei w organizacjach sportowych kobiety są w mniejszości. Jednak przeciętnie ich udział jest zbliżony (choć ciągle nieco niższy) do proporcji w całej populacji.
Praca w organizacji to sfeminizowany „zawód”
Inaczej wygląda udział kobiet wśród osób zatrudnionych w organizacjach czy odpłatnie z nimi współpracujących. Tam kobiety dominują. Zgodnie w badaniami stowarzyszenia Klon/Jawor w przeciętnej organizacji posiadającej zespół stałych płatnych pracowników (niezależnie od formy ich zatrudnienia) pracują 3 osoby, w tym dwie kobiety i jeden mężczyzna.
Z danych GUS za 2016 rok wynika, że w stowarzyszeniach i fundacjach pracowało odpłatnie około pół miliona kobiet.
Praca w organizacji pozarządowej nie jest zawodem – każda organizacja jest trochę inna i wymaga trochę innych kompetencji i kwalifikacji, choć można też znaleźć cechy czy umiejętności potrzebne wszystkim pracownikom i pracowniczkom organizacji. Gdyby jednak dla uproszczenia potraktować pracę w organizacjach pozarządowych jako zawód, byłby on podobnie sfeminizowany jak profesja nauczyciela/nauczycielki czy zawody związane z opieką społeczną czy medyczną.
W najnowszym raporcie Stowarzyszenia Klon/Jawor dr Elżbieta Korolczuk tak komentuje te wyniki:
(…) Trzeci sektor w Polsce to domena kobiet. (…) Wskazuje to na segregację poziomą, podobną do tej, która występuje w administracji publicznej i sektorze przedsiębiorstw – kobiet jest więcej w organizacjach i firmach zajmujących się obszarami kojarzonymi z tradycyjnymi kobiecymi rolami, czyli opieką.
Podobna nadreprezentacja kobiet w organizacjach pozarządowych (choć już niekoniecznie w ich władzach) występuje w wielu krajach i wynika z czynników takich jak mniejsza hierarchia w organizacjach i mniejsze niż w firmach prywatnych wymagania dotyczące czasu pracy, co z kolei sprzyja godzeniu ról zawodowych i życia prywatnego. Jednak, jeśli spojrzymy na zarobki w trzecim sektorze – mniejsze niż w sektorze przedsiębiorstw, a w przypadku małych miejscowości, gdzie zarabia się czasem 1200 zł brutto, czyli poniżej płacy minimalnej – może się okazać, że przewaga kobiet może wynikać głównie z tego, iż zarobki i możliwości awansu są dla wielu mężczyzn po prostu mało atrakcyjne.
Artykuł powstał na podstawie danych zebranych w badaniu „Kondycja organizacji pozarządowych w Polsce 2018”, zrealizowanym metodą CAWI przez Stowarzyszenie Klon/Jawor w 2018 roku na ogólnopolskiej, losowej próbie ponad 1 tys. stowarzyszeń i fundacji.
Badania „Kondycja organizacji pozarządowych w Polsce 2018” zostały sfinansowane ze środków Fundacji im. Stefana Batorego oraz środków Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.
Źródło: inf. własna (fakty.ngo.pl)
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.