Pomaganie długodystansowców. Naucz się mówić o kosztach Twojej organizacji
Jeśli chcesz, by Twoja fundacja czy stowarzyszenie działała długoterminowo, zastanów się, jak mówić o kosztach. Na pewno nie raz słyszałaś/słyszałeś pytanie o stosunek kosztów, które ponosi Twoja organizacja, do środków, które przeznacza na bezpośrednią pomoc potrzebującym. Jak przekazać darczyńcom, że nie jest to główny miernik skuteczności?
Fundraising akcyjny jest relatywnie prosty w porównaniu do pozyskania długofalowego finansowania. Powiedzieć, że potrzebujemy pomóc w przemieszczeniu się grupie 30 osób z terenu, na którym toczy się wojna, to jedno. Zakomunikować, że potrzebujemy regularnego, comiesięcznego dofinansowania mieszkań wspomaganych dla osób niepełnosprawnych, to wyzwanie jeszcze większego kalibru.
Przede wszystkie dowiedz się, jakie macie koszty, pokaż, że są i uzasadnij je. Nie zawsze potrafimy to robić, a bez tego trudno przekonać do misji i celów. Od czego zacząć?
Zastanów się, ile pieniędzy Wam potrzeba, by wypełnić cele
Niektóre organizacje zaczynają od policzenia, ile pieniędzy brakuje im miesięcznie, by mogły realizować swoją misję.
Oto przykład strony kampanii edukacyjno-fundraisingowej MAM AUTYZM. Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym (SPOA) pokazuje darczyńcom, ile środków im średnio brakuje miesięcznie. Kampania ma również wymiar edukacyjny, bo treści nie tylko podkreślają wezwanie do finansowego zaangażowania się, ale również na stronie i w materiałach promocyjnych jest przybliżona codzienność osoby, która ma autyzm.
Zależało nam na tym, żeby nasza kampania miała również wymiar edukacyjny. Niezwykle istotne jest to, aby nasze społeczeństwo wiedziało więcej na temat autyzmu. Z fundraisingowego punktu widzenia poznanie problemów, z jakimi mierzą się osoby z autyzmem i ich rodziny na pewno wpływa na decyzję czy wspierać regularnie grupę osób z tym zaburzeniem rozwoju.
Krzysztof Banach, fundraiser SPOA
Jeśli interesuje Cię więcej informacji o kulisach powstawania kampanii MAM AUTYZM zapraszam do udziału w webinarium „Jak przełamać opory przed fundraisingiem?”, w trakcie którego porozmawiam z Krzysztofem Banachem, który ją współtworzył: https://webinaria.ngo.pl/zapisz-sie. Zapytam Krzysztofa m.in. o to, jak komunikuje darczyńcom, na co zostaną przeznaczone darowizny.
→ Zapisz się na kolejne webinarium we wrześniu br. Dowiedz się więcej >
Kluczem do mówienia o kosztach organizacji jest dobre i rzetelne informowanie potencjalnych darczyńców, czym zajmujecie się na co dzień.
Pokaż, ile co kosztuje
Można potraktować temat kosztów, który często uważamy za wstydliwy i niezręczny, jako szansę do pokazania naszym sympatykom, jak wyglądają realia pracy organizacji.
Jak widać na stronie www Fundacji Hospicjum Onkologiczne podanie przykładów kosztów dobitnie obrazuje, jak wielkim wyzwaniem jest prowadzenie tego typu placówki.
Autorzy kampanii zestawili koszty z tym, co można za daną sumę kupić. Autorką kampanii była Paulina Kasperska. Kampania powstała w 2012 r. i nadal trwa, taki był zamysł, aby zbierać finanse na bieżącą działalność FHO. Zachęcam do posłuchania wypowiedzi Pauliny Kasperskiej, obecnie fundraiserki Fundacji DKMS, nt. konstruowania apeli fundraisingowych: Jak konstruować apele fundraisingowe? Materiały po webinarium ngo.pl [film]
Zastanów się, czy wiesz, ile co kosztuje w twojej organizacji. Warto zacząć fundraising od rozmowy z księgowym/księgową.
Czy powinno się mierzyć efektywność organizacji pozarządowej poprzez wykazanie niskich kosztów?
Jeśli wystarczająco długo pracujesz albo jesteś wolontariuszem/wolontariuszką w organizacji pozarządowej, na pewno nie raz słyszałaś/słyszałeś pytanie o stosunek kosztów, które ponosi Twoja organizacja, do środków, które przeznacza na bezpośrednią pomoc potrzebującym. Pytanie, czy to powinien być główny miernik efektywności organizacji. Myślę, że nie w każdym przypadku. Pomaganie kosztuje. Nawet jeśli nie wydajemy pieniędzy, to poświęcamy nasz czas. Zazwyczaj NGO-sów nie stać na zatrudnienie najlepszych menadżerów, którzy mogliby pomnożyć pozyskane środki i znacznie zwiększyć skalę pomocy.
W sektorze nastawionym na zysk, im większa wartość wytworzona, tym większy zarobek. Ale nie podoba nam się, kiedy organizacje pozarządowe wykorzystują pieniądze, żeby zachęcić do wytwarzania więcej w sektorze gospodarki społecznej. Instynktownie reagujemy źle na pomysł, że ktoś zarobi dużo, pomagając innym. Ciekawe, że nie reagujemy tak na myśl o zarabianiu masy pieniędzy bez pomagania innym. Chcecie zarobić 50 milionów dolarów, sprzedając brutalne gry wideo dzieciakom, proszę bardzo. Znajdziecie się na okładce czasopisma Wired. Chcecie zarobić pół miliona dolarów, próbując wyleczyć dzieciaki z malarii, i wszyscy uznają was za pasożyta.
Dan Pallotta
The way we think about charity is dead wrong (https://www.youtube.com/watch?v=bfAzi6D5FpM)
Tłumaczenie: A. Konstancja Wiszniewska, Korekta: Małgorzata Pachol
Przedyskutujcie w zespole, jakie standardy odnośnie pomiaru efektywności powinny obowiązywać w Waszej organizacji. Czym dla Was jest efektywność?
Jak jest zazwyczaj?
Chciałabym jeszcze w tym kontekście przytoczyć anegdotę z życia trenerki fundraisingu.
Podczas szkolenia z fundraisingu na sali znajdują się przedstawiciele/przedstawicielki kilkunastu organizacji pozarządowych. Zadaję każdemu pytanie, na co ich organizacja zbiera pieniądze. Pytanie budzi zakłopotanie.
Kilka osób podaje przykład, co „chcieliby” zrobić, np. chcieliby zorganizować warsztaty z rzemiosła dla seniorek z ich okolicy albo chcieliby wynająć mieszkanie dla podopiecznych. Kilka osób mówi, że właśnie trwa kampania crowdfundingowa na rzecz pomysłu, który zamierzają wdrożyć. Kilka osób nie ma pojęcia na co organizacja zbiera środki, bo albo są w niej od niedawna, albo jest finansowana z grantów, nie poszukiwali do tej pory pieniędzy z innych źródeł i nie monitorują na bieżąco potrzeb. Dwie osoby dochodzą do wniosku, że głupio mówić, ale tak naprawdę potrzebują pieniędzy na opłacenie rachunków w siedzibie i opłacenie wynagrodzeń osób, które będą dalej prowadzić organizację. Na wsparcie podopiecznych już pozyskali środki, a nie mogą im dalej pomagać, jeśli nie pokryją tych kosztów.
To przykłady odpowiedzi ze szkolenia otwartego, do poprowadzenia którego zostałam zaproszona. Przytoczyłam sytuację, która się powtarza, jeśli do rozmowy zaprasza się różnych przedstawicieli trzeciego sektora. Tymczasem to umiejętność przejrzystego mówienia o kosztach może odblokować fundraising pozagrantowy. Odblokować w kierunku, który rzeczywiście uzdrowi organizację.
Jeśli zdajemy sobie sprawę z kosztów (jak w ostatnim przytoczonym przypadku) to pierwszy krok. Następnie musimy potrafić je uzasadnić. Pokazać, jakie większe cele realizuje nasza organizacja.
Webinaria „Wdrażaj fundraising w Twojej NGO”
Skorzystaj z cyklu webinariów „Wdrażaj fundraising w Twojej NGO”. W trakcie spotkań pytamy o różne modele tworzenia fundamentów niezależnego finansowania, ze szczególnym uwzględnieniem pozyskiwania darowizn online. Podczas 6 comiesięcznych spotkań (dotąd odbyły się cztery webinaria od marca do czerwca br., a dwa kolejne odbędą się we wrześniu i październiku 2022 r.) opowiemy, jak zbierają środki fundraiserzy i fundraiserki z organizacji o różnej skali i zasięgu działania. Rozmawiamy też m.in. o komunikatach fundraisingowych. Zapraszamy!
→ Zapisz się na kolejne webinarium we wrześniu br. Dowiedz się więcej >
Do zastanowienia się nad kosztami Twojej NGO skłania też mechanizm Wpłacam. Nie zbierasz darowizn na swojej stronie www? Poznaj Wpłacam >
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030
Źródło: inf. własna poradnik.ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.