Paweł Łukasiak: Wolontariat pracowniczy z korzyścią dla wszystkich [patronat ngo.pl]
O rozwoju wolontariatu pracowniczego, jego organizacji oraz zapisach zaprezentowanej w ostatnich dniach Karty Zasad Wolontariatu Pracowniczego rozmawiamy z Pawłem Łukasiakiem, prezesem zarządu Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce.
Jędrzej Dudkiewicz: – Czy wiemy, ile firm decyduje się na organizację wolontariatu pracowniczego, są jakieś badania, statystyki na ten temat?
Paweł Łukasiak: – Są różne badania, w tym na przykład to zrobione przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Ze wszystkich wynika, że zainteresowanie tworzeniem i rozwojem wolontariatu pracowniczego rośnie. Można to zobrazować na liczbach – w 2008 roku wolontariat pracowniczy funkcjonował w zaledwie 2% firm, w 2019 roku było to już 16%.
Można też wyciągnąć inne wnioski. Po pierwsze, o ile firmy coraz lepiej rozumieją korzyści, które z wolontariatu pracowniczego może czerpać pracownik, o tyle nieustannym wyzwaniem jest odbiór społeczny. Dość powszechnie uznaje się takie działania za promocję firm, a wciąż nie zauważa się, że mogą one działać z innych pobudek i że robią dużo dobrego dla lokalnych społeczności.
Po drugie, kolejnym wyzwaniem jest samo uruchomienie wolontariatu pracowniczego. Kiedy przygotowuje się wspólne przedsięwzięcie, dobrze jest spisać założenia, stworzyć pewne zasady. Widać, że brakuje ram, wzoru, punktu odniesienia. A raczej brakowało, bo właśnie po to powstała Karta Zasad Wolontariatu Pracowniczego.
Jej celem jest właśnie zebranie w jednym miejscu informacji o korzyściach, które daje wszystkim stronom wolontariat pracowniczy, jak również o prawach i obowiązkach pracodawcy, by wolontariuszka lub wolontariusz mogli czuć się bezpiecznie.
Nie tylko pod kątem ubezpieczenia, ale też świadomości, że dana akcja jest akceptowana i nie jest wykorzystywana przez firmę do innych działań. Zostało w niej również wspomniane, że wolontariat pracowniczy pozwala rozwijać kompetencje, tworzyć przestrzeń, w której można czuć się komfortowo we wspólnym działaniu z resztą zespołu, niekoniecznie odwołując się do struktury hierarchicznej w firmie.
Zanim przejdziemy do samej Karty, chciałbym się jeszcze spytać, czy pandemia w istotny sposób wpłynęła na wolontariat pracowniczy, a jeśli tak, to jak?
– Wpłynęła bardzo mocno. Z jednej strony wolontariat pracowniczy okazał się zbawienny w bardzo wielu miejscach, w których była potrzeba organizacji działań mających na celu przeciwdziałanie skutkom epidemii. Tam, gdzie była już tradycja wolontariatu pracowniczego, gdzie działają jego koordynatorzy, rozpoczęcie działań takich, jak szycie maseczek, wsparcie osób na kwarantannie, pomoc mniej lub bardziej wykluczonym społecznościom, było zdecydowanie łatwiejsze. Pozwoliło to wielu firmom na bardzo szybką reakcję w sytuacji zagrożenia.
Z drugiej strony epidemia i związany z nią reżim sanitarny – chociaż to oczywiście zależy od miesiąca i stopnia obostrzeń – uniemożliwił wiele działań wolontariackich. W wielu miejscach przeniosły się one więc do internetu i miały formę wsparcia kompetencyjnego, czyli wolontariatu wiedzy i doświadczenia, który też ma ogromne znaczenie. Także w wymiarze organizacyjnym, logistycznym, rozpoznania potrzeb. Uczestniczyłem w różnych dyskusjach z wolontariuszami, w trakcie których deklarowali, że bardzo szybko udało im się na przykład zidentyfikować placówki potrzebujące maseczek. Ta umiejętność zarządzania była bardzo ważna.
Jest jeszcze jedna istotna kwestia.
W społecznym zaangażowaniu nastąpiła ogromna rewolucja, którą był fakt, że wiele podmiotów biznesowych połączyło siły i działało wspólnie. Często takich, które do tej pory ze sobą mocno konkurowały, a teraz podejmowały współpracę, żeby przygotowywać wsparcie dla szpitali i ratownictwa medycznego.
Niezwykłym trendem były koalicje przeróżnych firm, na przykład projekt „Wzywamy posiłki”, stworzony przez 130 firm branży gastronomicznej, które dostarczyły 230 tysięcy posiłków i 153 tysiące napojów dla pracowników ochrony zdrowia. To nie były pojedyncze działania, tylko duże sojusze firm, których działania oparte były właśnie na wolontariacie pracowniczym. Można powiedzieć, że w czasie epidemii mieliśmy do czynienia z nową jakością wolontariatu pracowniczego.
Czyli tym bardziej przyda się Karta Zasad Wolontariatu Pracowniczego, która pomoże jeszcze lepiej przygotowywać tego typu działania. Czy firmy będą ją przyjmować, wiązać się z tym będzie jakaś forma certyfikatu? Będzie możliwość monitorowania, w jaki sposób Karta jest wdrażana i przestrzegana? Czy też wszystko będzie się opierać na dobrowolności i zaufaniu?
– Zacznę od początku, żeby potem móc wyprowadzić z tego logiczną konkluzję. Karta powstała z inicjatywy Koalicji Liderzy Pro Bono, która przygotowała podstawową ramę. Następnie koordynatorki, koordynatorzy, wolontariuszki i wolontariusze dostali ją do konsultacji. A trzeba wiedzieć, że istnieją podmioty, w których w ramach wolontariatu pracowniczego działa czasem i kilka tysięcy osób. Dlatego też uwag było dużo i Karta została uzupełniona o wiele treści. Następnie dokument został przesłany do zaopiniowania organizacjom pracodawców, Centrum Wolontariatu i innym podmiotom, takim jak Forum Odpowiedzialnego Biznesu.
Ostatecznie wyłoniła się z tego Karta Zasad Wolontariatu Pracowniczego, będąca wspólnym dziełem wielu różnych środowisk.
1 grudnia zaprezentowaliśmy ją (od red.: podczas VIII Konferencji Koalicji Liderzy Pro Bono, której patronował portal ngo.pl)i od tego momentu każdy może ją ściągnąć i zadeklarować, że w jego firmie lub organizacji szanuje się zapisane w niej zasady.
Podobnie było w przypadku tworzenia dobrych zasad związanych ze zrównoważonym rozwojem, za które odpowiadał – w ramach ONZ – Global Compact. Też chodziło o dobrowolne deklaracje implementacji zapisów dokumentu. Idziemy tą samą drogą, bo dobrowolność to jedna z większych wartości wolontariatu, mocno podkreślona w Karcie. Zależy nam, by była ona swoistą ramą, na bazie której będą mogły rozwijać się programy wolontariatu pracowniczego i być tworzone bardziej szczegółowe, wewnętrzne procedury i rozwiązania w poszczególnych firmach.
Karta ma upowszechniać wolontariat pracowniczy, dawać poczucie równowagi w budowaniu praw i obowiązków między wolontariuszami, pracodawcami i społecznością lokalną. Bardzo istotne jest też pokazanie – z różnych perspektyw – niezwykłego ogromu korzyści, które przynosi wolontariat pracowniczy.
Dlatego wszystkich bardzo mocno zachęcamy do przeczytania Karty oraz korzystania z niej.
Świetnie, właśnie chciałem pytać o korzyści, które daje wolontariat pracowniczy…
– Jeśli chodzi o korzyści, jednym z najważniejszych celów Karty jest pokazanie tego, co również wynika z badań kluczowych wartości wolontariatu. Okazało się mianowicie, że dla wolontariuszek i wolontariuszy kluczowe jest to, że mogą czuć się potrzebni, zawalczyć o coś, uratować, zaopiekować się.
Dość powszechnie uznaje się, że głównymi motywacjami są altruizm i poświęcenie. Oczywiście osoby angażujące się w wolontariat są altruistami i poświęcają się, ale ich głównym motorem napędowym są wyzwania dzisiejszego świata.
A poza tym potrzeba sprawdzenia się, bycia w grupie ludzi, których łączą te same wartości, możliwość rozwijania kompetencji. Ogółem rozwój jest ważnym motywem w rozpoczynaniu wolontariatu.
Świadomość tych wszystkich korzyści pozwoli na inny sposób komunikowania i zachęcania do wolontariatu pracowniczego. Bardzo nam zależy na tym, żeby minął czas mówienia językiem siłaczek i siłaczy, pt. „Zapraszamy was do tego, byście się poświęcili na rzecz naszej społeczności”.
Apel, by odejść od takich sformułowań od pewnego czasu pobrzmiewa w świecie osób związanych z wolontariatem. Brakowało jednak silnego impulsu, który mógłby być prostym mechanizmem pozwalającym na zmianę tej optyki. Podkreślamy, że wolontariuszki i wolontariusze mogą nabywać kompetencje zarządzania z perspektywy motywacji wewnętrznej. Nie dysponują insygniami władzy – nie płacą, nie mogą zaproponować awansu.
Chodzi o to, by budować rozwiązania pozwalające na to, by osoby działające w wolontariacie pracowniczym same z siebie czuły, że biorą udział w czymś ważnym, że jest to oparte na dobrowolności i autonomii.
Żeby taki proces uruchomić, potrzebna jest świadomość, że wolontariat to przestrzeń rozwoju różnego rodzaju kompetencji oraz przestrzeń, w której rodzą się przyszli liderzy, nawet na skalę globalną. Nie da się przecenić wartości wolontariatu, a zwłaszcza wolontariatu pracowniczego, bo osobiście uważam, że może on być prowadzony – poprzez wsparcie firmy – z długą perspektywą, może dawać poczucie sprawczości, gdyż używa się języka efektu, co jest łatwiejsze w środowisku biznesowym.
A jak te korzyści wyglądają z perspektywy firm?
– Moim zdaniem od momentu, kiedy Ustawa o rachunkowości wprowadziła obowiązek raportowania działalności pozafinansowej firm – dotyczy to na razie dużych spółek – mamy wskazanie kierunku mówienia o tym, że podmioty biznesowe nie są tylko organizmami dbającymi o zysk, ale też o pracowników oraz zrównoważony rozwój. Tak się składa, że bardzo częstą formą społecznego zaangażowania firm w Polsce jest wolontariat pracowniczy. Dlatego też warto byłoby o nim ciekawie i szczegółowo raportować. Niestety na razie sprowadza się to do zwrócenia uwagi na dwa wskaźniki – liczby przepracowanych godzin przez wolontariuszki i wolontariuszy pomnożone przez ich liczbę.
By pokazać trochę inną, głębszą perspektywę, zachęcamy w Karcie do tego, by w proces raportowania włączać same osoby biorące udział w wolontariacie. Dajmy ich wypowiedzi, niech pojawi się ich energia, motywacja, istotność. Z perspektywy organizacji biznesowych otwiera się ogromna przestrzeń do bardzo pozytywnego wykorzystania rozwiązań, które niesie ze sobą wolontariat pracowniczy.
Po pierwsze, HR. Chcemy, żeby miejsce pracy było miejscem komfortu, zrównoważonych relacji, pozbawione toksyczności, napięć, by można było wyjść poza rutynę codziennej pracy i danie możliwości rozwoju różnych kompetencji.
Po drugie, wolontariat pracowniczy daje też możliwość prezentowania firmy jako dobrego pracodawcy, o czym zresztą już teraz wiele firm sporo mówi. Biznes jednak do tej pory pomijał różne wartości i wykorzystywał często wolontariat pracowniczy w ramach PR-u: „Jesteśmy częścią społeczności, angażujemy się nie tylko my, ale i pracownicy”. To wszystko jest bardzo ważne i warto to robić, pod warunkiem, że odbywać się to będzie w zrównoważonej formule i nikt nie będzie czuł się wykorzystany. Na tym samym poziomie powinno się dbać o wolontariuszki i wolontariuszy oraz o to, by społeczność lokalna wiedziała o zaangażowaniu firmy.
Chcemy też zwrócić uwagę na to, że wolontariat pracowniczy pozwala na budowanie długofalowych partnerstw i może być pierwszym krokiem do współpracy między biznesem i organizacjami pozarządowymi.
NGO często pytają, jak nawiązać kontakty z firmami i zacząć wspólnie działać. Można to robić właśnie poprzez wolontariat pracowniczy – pracownicy robią coś dobrego, co daje im poczucie sprawczości, a jednocześnie uwiarygadniają relacje oparte na zaufaniu. W ten sposób wytwarza się kapitał społeczny, który potem procentuje dla wszystkich: firmy, organizacji i społeczności.
Wydaje mi się, że większość korzyści, które niesie ze sobą wolontariat pracowniczy udało nam się zawrzeć w Karcie. Jestem jednak przekonany, że jest jeszcze bardzo wiele spraw, których nie zauważyliśmy. Dlatego też dokument ten będzie się rozwijać. Co roku, w ramach rytuału związanego z obchodami Dnia Wolontariusza, który przypada na 5 grudnia – warto będzie odświeżać refleksję i badać wolontariat pracowniczy oraz rezultaty, które przynosi.
To proszę powiedzieć jeszcze coś o związanych z wolontariatem pracowniczym prawach i obowiązkach, które są zapisane w Karcie.
– Jest w Karcie część zatytułowana „Fundamentalne zasady wolontariatu pracowniczego”. W pierwszym punkcie odwołujemy się do naczelnej zasady dobrowolności, co oznacza, że pracodawca nie może nikogo zmusić do udziału w wolontariacie pracowniczym. Tak, jak już mówiłem, zwracamy uwagę na to, że nie może on bezpośrednio służyć promowaniu czy sprzedaży usług firmy. Wolontariuszka lub wolontariusz mogą więc powiedzieć: „Chcemy zrobić coś dla społeczności, ale niech to nie będzie częścią marketingu”. Myślę, że ważne jest też to, że mówimy o tym, iż reguły wolontariatu pracowniczego muszą uwzględniać poszanowanie praw i godności osób w niego zaangażowanych.
Wolontariat cieszy się coraz większym uznaniem, szacunkiem, ludzie chcą być utożsamiani z tym pojęciem. Myślę, że tendencje te wzrosną jeszcze bardziej ze względu na odwagę, którą pokazali wolontariusze i wolontariuszki podczas pandemii. Dlatego ważnym punktem Karty jest przypomnienie, że osoby, które zajmują się wolontariatem i robią coś z wewnętrznej motywacji na rzecz dobra wspólnego, zasługują na szacunek.
Kiedyś wolontariat pracowniczy kojarzony był z tak zwanym czynem społecznym. Taki „czyn” był wymuszony, miał mnóstwo wad, nie cieszył się żadnym poważaniem i zwykle nie miał nic wspólnego z wolontariatem. Ludzie marnotrawili czas, kompetencje, potencjał i wykonywali to, co im kazano zrobić byle jak. Dlatego też w zasadach zwracamy uwagę na to, że podstawowym obowiązkiem wolontariuszek i wolontariuszy jest rzetelne wykonywanie swojej pracy oraz przestrzeganie reguł ustalonych wspólnie z pracodawcą.
Jeśli chcemy utrzymać szacunek dla wolontariatu, to musi on być zorganizowany tak, by prowadził do rzeczywistej zmiany, żeby biorące w nim udział osoby czuły sprawczość i istotność tego, co robią, a społeczność dostrzegała przeróżne korzyści z działań.
Można to osiągnąć tylko poprzez wysiłek oraz wysoką jakość pracy. Do wolontariatu po prostu trzeba podejść z pełną powagą i zaangażowaniem. I może to jest najważniejsze przesłanie Karty. W końcu wszyscy chcemy, żeby wolontariat się rozwijał.
Paweł Łukasiak – prezes Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce, członek zarządu Fundacji Dobra Sieć. Akademią kieruje od sierpnia 1998 roku. Od ponad 30 lat aktywnie związany z trzecim sektorem. Stypendysta Fundacji Ashoka i Fundacji C.S. Motta. Ekspert w dziedzinie fundraisingu, społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR) i społecznego zaangażowania biznesu (CCI), twórca projektów CSR i CCI dla największych firm w Polsce. Autor i współautor wielu publikacji. Prowadzi mentoring w zakresie Venture Philanthropy w ramach Funduszu Podwójne Wyzwanie.
W 2011 r. nagrodzony Medalem Solidarności Społecznej m.in. za propagowanie idei odpowiedzialności społecznej biznesu, za budowanie solidarności społecznej (Medal przyznawany przez Business Centre Club i Fundację Archidiecezji Warszawskiej Pomocy Bezrobotnym i Biednym „Nadzieja”). W 2011 r. odznaczony przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Członek Rady Społecznej Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.
Źródło: informacja własna ngo.pl