Hasło „Wolontariat – pierwszy krok na rynek pracy”, powtarzane od wielu lat, robi szkodę nie tylko wizerunkowi pracy wolontariackiej, ale całemu III Sektorowi. Przestańmy!
Przez lata widziałem dziesiątki projektów promujących wolontariat jako drogę na rynek pracy. Sam prowadziłem szkolenia i spotkania o podobnej treści… Dziś jestem przekonany, że to bardzo duży błąd. Widząc kolejne teksty na ten temat, chciałbym powiedzieć – dość. Przestańmy promować wolontariat w ten sposób. Robimy krzywdę ochotniczej pracy i sektorowi.
Prawdziwe motywacje
Mocno wierzę w to, że motywacje dla pracy wolontariackiej mogą płynąć z chęci zaangażowania się w życie wspólnoty, przeżycie przygody, poznania ludzi, przynależności, zrobienia coś dobrego, czegoś z sensem. Spotkałem setki, a może tysiące ludzi pracujących ochotniczo i większość z nich nie przyszła dlatego, że chciała mieć dobry wpis do CV. Ci, którzy po taki wpis przyszli, bardzo szybko się poddawali.
Po co być wolontariuszem i zdobywać doświadczenie użyteczne na rynku pracy, skoro dziś można od razu pójść do pracy – zdobywać je i zarabiać?
Dowodem na tę tezę są setki nieodebranych zaświadczeń o odbyciu wolontariatu, pokazujące, że ludzie nie przyszli do Centrum Wolontariatu po papierek. Wolontariat z pewnością jest cennym wpisem do CV, ale otrzymanie tego wpisu nie wystarczy, aby zmotywować do aktywności – zwłaszcza długoterminowej.
Psychologia wyróżnia pojęcia motywacji wewnętrznej i zewnętrznej. Promując wolontariat jako sposób na dobry wpis do CV, poruszamy się tylko i wyłącznie w sferze motywacji zewnętrznej, której efekty są zwykle nietrwałe i płytkie.
O czym do mnie mówisz?
Po kilkunastu spotkaniach w szkołach, rozmawiając o wolontariacie z młodymi ludźmi szybko zrozumiałem – dla trzynastolatki, czy osiemnastolatka – argument, że praca za darmo da im większe szanse na zdobycie zatrudnienia za pięć czy dziesięć lat, jest bezwartościowy. Większość z nich nie wie jeszcze, co studiować, nie mówiąc o planach zawodowych.
W tekście „Wolontariat nie zawiedzie – to pierwszy krok w stronę wymarzonego zawodu!” czytam „Z pomocą może przyjść im wolontariat – dzięki niemu Twoi uczniowie zdobędą doświadczenie, które w przyszłości na wiele sposobów przyda im się w rozwoju aktywności zawodowej!”. Jestem przekonany, że wolontariat może przyjść z pomocą w byciu lepszym… człowiekiem.
Wolontariat nie zawiedzie – to pierwszy krok w stronę wymarzonego zawodu!
Praca w sektorze to… przygrywka do prawdziwej pracy?
Trzecie zagrożenie to budowanie postrzegania sektora organizacji pozarządowych jako miejsca zdobywania kompetencji na „prawdziwym rynku pracy”.
Mówimy więc – jest biznes i administracja publiczna, które dają prawdziwe zarobki i pracę, ale zanim tam dotrzesz, wpadnij na chwilę do III Sektora. Potem dziwimy się, że mamy rotację pracowników i trudność w znalezieniu profesjonalnych kadr.
Załóżmy, że uda nam się przekonać nastolatków i studentów, żeby zostali wolontariuszami, gdyż dzięki temu dostaną w przyszłości lepszą pracę. Ale co zrobić, kiedy już ją dostaną? Narracja pokazująca ochotnicze zaangażowanie w perspektywie pracy sprawia, że osoby, które trafią już na rynek pracy albo pracę zakończą z powodu wieku – tracą argument, aby w wolontariat się zaangażować.
Tylko budowaniem postawy pokazującej wolontariat jako naturalną wartość – w każdym wieku – możemy rozwinąć sektor.
Wolontariat czasem zawodzi
Na koniec jeszcze jedno – pokazujemy wolontariat przez kolorowe zdjęcia, uśmiechy i hasła o dobru i pięknie. W praktyce jednak wolontariat to często ciężka praca, która czasami zawodzi. Potrzebujemy profesjonalnych pośredników pracy wolontariackiej i koordynatorów, którzy odpowiednio dobierając oferty pracy, delegując zadania i motywując sprawią, że wolontariat będzie dobrym, wartościowym przeżyciem.
Na szczęście zmianę podejścia do wolontariatu widać na poziomie Unii Europejskiej, ale także ogólnopolskim. Promowany przez wiele lat Wolontariat Europejski, skoncentrowany na rozwoju kompetencji wolontariuszy, został zastąpiony Europejskim Korpusem Solidarności, którego cele związane są znacznie bardziej z zaangażowaniem społecznym. W Polsce także powstał Korpus Solidarności. To właśnie bycie solidarnym z innymi, bycie razem, robienie dobra jest najlepszą motywacją do działania. Myślę, że warto o tym pamiętać. Ciekaw jestem Państwa opinii.
Michał Braun – przez lata pracował w Regionalnym Centrum Wolontariatu w Kielcach, gdzie pełnił funkcję prezesa, a potem członka zarządu. Pracował w zarządach Polskiej Rady Organizacji Młodzieżowych i Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych. Zajmuje się m.in. polityką na rzecz młodzieży i partycypacją obywatelską, współpracy z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu międzynarodowych projektów edukacyjnych w wielu krajach. Jest Radnym Miasta Kielce.
Masz zdanie na ten temat? Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl.