Dla wielu organizacji nowe kierownictwo w oświacie może mieć konsekwencje dużo bardziej bezpośrednie i mniej odroczone w czasie, niż jakość wykształcenia przyszłych pokoleń.
Edukacja jest naszą wspólną sprawą. Nawet jeśli już do szkoły nie chodzimy, a w naszym najbliższym otoczeniu nie ma żadnych uczniów. W dużej mierze od tego, jakie będą szkoły zależy bowiem, jacy będą nasi przyszli współobywatele.
Między innymi dlatego prowadzimy w portalu debatę na temat obaw i zagrożeń związanych z mianowaniem nowego Ministra Edukacji Narodowej i Szkolnictwa Wyższego Przemysława Czarnka (przeczytaj wprowadzenie do debaty).
Warto jednak mieć świadomość, że dla wielu organizacji nowe kierownictwo w oświacie może mieć konsekwencje dużo bardziej bezpośrednie i mniej odroczone w czasie, niż jakość wykształcenia przyszłych pokoleń. Są to stowarzyszenia i fundacje, które szkoły prowadzą lub które w szkołach działają.
2000 pozarządowych szkół
Mniej więcej co siódma organizacja pozarządowa w Polsce jako główny obszar swojej działalności wskazuje edukację i wychowanie (to 13%–15% całego sektora). Nie znaczy to jednak, że wszystkie one zajmują się oświatą. Tzw. organizacje edukacyjne najczęściej prowadzą rozmaite kursy i szkolenia, skierowane zarówno do dzieci, jak i do dorosłych, które często nie mają wiele wspólnego z formalną edukacją.
Jednak około 4% organizacji faktycznie prowadzi szkoły, zarówno podstawowe, jak i ponadpodstawowe. Zgodnie z danymi GUS jest to niemal 2000 placówek w całym kraju. Oznacza to, że około 8% wszystkich szkół w Polsce jest prowadzonych przez organizacje pozarządowe!
Rozwój pozarządowego szkolnictwa
Ze statystyk udostępnionych przez GUS wynika, że na początku lat 90. szkoły prowadzone przez organizacje pozarządowe stanowiły niespełna 1% wszystkich placówek. W ciągu 30 lat ich liczba zwiększyła się trzynastokrotnie, z niespełna 150 do niemal dwóch tysięcy.
Wśród szkół prowadzonych przez stowarzyszenia i fundacje (i uwzględnionych na wykresie) były szkoły podstawowe, gimnazja, licea oraz szkoły branżowe i technika, szkoły specjalne, a także szkoły policealne. W przypadku wszystkich typów szkół (poza szkołami policealnymi) widać stopniowy wzrost udziału placówek prowadzonych przez podmioty pozarządowe. Jedynie w przypadku szkół policealnych udział placówek prowadzonych przez stowarzyszenia i fundacje się zmniejszył z 13% w roku 1995/96 do 6% w 2018 roku.
Szkoła otwarta na współpracę?
W 2018 roku 72% organizacji (w badaniu Stowarzyszenia Klon/Jawor) zadeklarowało, że utrzymuje kontakty ze szkołami i innymi placówkami edukacyjnymi. Jak można się domyślić, nie zawsze kontakty te oznaczały podejmowanie regularnych działań na terenie szkoły, zapewne w dużej części miały charakter sporadyczny. Jednak już dla 23% organizacji kontakty ze szkołami były częste. Oznacza to, że po samorządzie, lokalnej społeczności i innych organizacjach pozarządowych, to właśnie szkoły okazują się instytucjami, z którymi stowarzyszenia i fundacje deklarują najczęściej bliskie relacje. Niestety, realne wydają się obawy, że sytuacja ta może się zmienić…
Źródło: informacja własna ngo.pl