– Franczyza społeczna jest naszą odpowiedzą na potrzebę rozwijania sektora ekonomii społecznej przy jednoczesnym zmniejszeniu ryzyka ekonomicznego związanego z uruchamianiem i prowadzeniem biznesu zaangażowanego społecznie – mówią Agnieszka Dejna (Spółdzielnia Dalba, prowadząca Pub Spółdzielczy w Gdańsku) i Karolina Cyran-Juraszek (FRSO), pomysłodawczynie przedsięwzięcia.
Ruszyła rekrutacja kandydatów do pierwszej w Polsce sieci franczyzy społecznej. Dzięki opracowanemu modelowi franczyzy społecznej Pubu Spółdzielczego, możliwe będzie uruchamianie kolejnych tego typu miejsc w całej Polsce. Model będzie się opierać na latach doświadczeń gdańskiego Pubu Spółdzielczego, a elementy modelu będą na bieżąco testowane we właśnie startującym Pubie Spółdzielczym w Łodzi.
Dzięki franczyzie społecznej powstaną kolejne miejsca serwujące świetne piwo kraftowe i jednocześnie dające pracę ludziom, którym często trudno się odnaleźć na rynku pracy: osobom z niepełnosprawnościami i chorującym psychiczne. Do sierpnia 2021 będą działać cztery kolejne Puby Spółdzielcze, tworzącej sieć franczyzy społecznej. Do 20 czerwca 2019 trwa I etap rekrutacji na potencjalnych franczyzobiorców.
Szukacie potencjalnych franczyzobiorców społecznych, czyli właściwie kogo?
Agnieszka Dejna: – Szukamy ludzi, którzy w perspektywie kolejnych dwóch lat uruchomią i poprowadzą Pub Spółdzielczy, korzystając z naszych doświadczeń. Idealnie byłoby, gdyby byli to ludzie podzielający naszą pasję do piwa rzemieślniczego, widzący siebie w roli menadżerów dość specyficznego miejsca, jakim jest pub, z jego atmosferą, ludźmi, klimatem. Kto był kiedyś w pubie, może sobie jakoś wyobrazić specyfikę tej pracy, oczywiście całą kuchnię i kulisy pokażemy mu my, razem z instrukcją obsługi.
Karolina Cyran-Juraszek: – Drugie kryterium jest zaszyte w samej koncepcji projektu, w ramach którego budujemy pierwszą w Polsce sieć franczyzową opartą na wartościach ekonomii społecznej. Dlatego szukamy organizacji, w tym podmiotów ekonomii społecznej, pracujących z osobami z niepełnosprawnością lub chorującymi psychicznie. Jeśli ktoś szuka dla tych osób pomysłu na wejście w dorosłość, usamodzielnienie się, aktywność społeczną i zawodową w miejscu dostosowanym do ich potrzeb, to niech koniecznie wypełni zgłoszenie. Franczyza społeczna jest właśnie dla takich podmiotów, niezależnie od tego, czy teraz są fundacją, stowarzyszeniem, spółdzielnią socjalną. Forma prawna nie jest istotna, ważna jest chęć do ekonomizowania swojej działalności i gotowość wejścia w nową fazę rozwoju instytucjonalnego.
A dlaczego uważacie, że franczyza społeczna, może być dobrym pomysłem na rozwój? A dlaczego uważacie, że franczyza społeczna, może być dobrym pomysłem na rozwój? A dlaczego uważacie, że franczyza społeczna, może być dobrym pomysłem na rozwój?
A.D.: – Po prostu na co dzień i w Pubie, i w Browarze Spółdzielczym widzę, jak ważne jest, że nasze chłopaki pracują. „Nasze chłopaki” to grupa dwudziestoparolatków z niepełnosprawnością intelektualną, a czasem też ADHD i innymi „dziwnościami”, lękami, brakiem wiary w siebie – to oni pracują w Browarze. W Pubie natomiast pracują osoby chorujące psychicznie i po kryzysach psychicznych. Uważam, że sukcesem jest to, że robią i sprzedają piwo, a nie makatki. Makatki, które czasem ktoś kupi z litości, ale nikt ich nie potrzebuje. Sama jestem mamą trzech synów. Dwóch młodszych – bliźniaki – ma porażenie mózgowe dziecięce.
Kiedy się urodzili, lekarz na pocieszenie powiedział mi, że „takie dzieci” mogą w przyszłości szyć makatki lub lepić jakieś „durnostójki”. Dostałam piany. To chyba trochę z tamtej złości i niezgody kilka lat później wykiełkował pomysł na uruchomienie Browaru, a potem Pubu – miejsca pracy dla osób, które miałyby kłopot w poradzeniu sobie na otwartym rynku, a którym potrzebna jest po prostu praca, płaca, zajęcie, sensownie zagospodarowany czas i dyscyplina, a nie litość. Litość im nie jest potrzeba.
K.C-J.: – Na co dzień pracuje z organizacjami pozarządowymi i podmiotami z sektora ekonomii społecznej, pochylam się z ich liderami właśnie nad działką rozwoju gospodarczego oraz kondycją finansową. Spotykam ludzi, którzy chcieliby iść dalej, rozwijać się, także ekonomizować, ale nie mają dobrego pomysłu na biznes. Są za to na przykład świetnymi terapeutami oraz liderami społecznymi i widzą, że praca dla dorosłych osób niepełnosprawnych czy chorujących psychicznie, na pewnym etapie życia, byłaby najlepszą formą terapii i rehabilitacji oraz – jednocześnie – szansą na samodzielność. Trafiają do mnie także ludzie z organizacji, których pomysł na biznes nie okazał się trafiony i teraz mają kłopot z utrzymaniem swojej działalności, pracowników, lokalu. Przytłaczają ich koszty stałe, a sam biznes nie rozwija się, wolumen sprzedaży nie jest zadowalający. Franczyza pozwala zmniejszyć to ryzyko, bo wiemy – na przykładzie Dalby – że Pub działa i zarabia. Oczywiście nie likwiduje ryzyka zupełnie, bo prowadzenie biznesu jest z nim nierozerwalnie związane, ale je minimalizuje.
Co oprócz pomysłu na biznes zaoferujcie ludziom?
K.C-J.: – Przygotujemy i oddamy w ich ręce model – instrukcję obsługi Pubu Spółdzielczego. Zaprosimy też do udziału w cyklu szkoleń pod szyldem „Akademii Marki”, które pozwolą się przygotować do zarządzania Pubem jako przedsiębiorstwem. Bardzo znaczącym elementem dla całej sieci franczyzowej jest także tworzony wspólnie z franczyzobiorcami fundusz franczyzowy, który ma już zagwarantowany określony kapitał na start. Liczymy też, że po wybraniu sześciu potencjalnych franczyzobiorców (co stanie się w październiku 2019) włączą się aktywnie w nasze przedsięwzięcie Ośrodki Wsparcia Ekonomii Społecznej oraz Regionalne Ośrodki Polityki Społecznej z regionów, w których będą powstawały puby franczyzowe.
A.D.: – Zadbamy też o to, żeby nauczyć ludzi, jak zarządzać funkcjonowaniem pubu na co dzień. Już na etapie rekrutacji zaprosimy ludzi do nas, żeby mogli z bliska zobaczyć, jak wygląda codzienna praca w pubie. W ciągu dwóch lat przygotowywania zaplanowaliśmy szkolenia dla całych zespołów, które będą potem pracować w pubach franczyzowych.
Tu teorii będzie tylko tyle, ile potrzeba. Cała reszta to będzie praktyka, czyli po prostu praca z nami w pubie w Gdańsku. Nie zabraknie też warsztatów, których celem jest budowanie zespołu i nauka dobrej komunikacji.
Odbędą się one pod wodą, z wykorzystanie opracowanej przez nas metody „Pojąć głębię”. Mówiąc w skrócie – będziemy nurkować.
Na koniec powiedzcie jeszcze, jak wygląda rekrutacja potencjalnych franczyzobiorców.
K.C-J.: – Rekrutacja już trwa. Do 20 czerwca czekamy na formularze zgłoszeniowe, które trzeba wypełnić online. Jeśli zatem ktoś z czytelników i czytelniczek czuje, że to mogłoby być coś dla niego, dla jego organizacji, dla ludzi, z którymi pracuje, niech wejdzie na stronę www.franczyzaspoleczna.com i wypełni formularz.
A.D.: – Ze wszystkich zgłoszeń wybierzemy dziesięć, które uznamy za najlepiej rokujące. Jeśli po lekturze formularza będziemy mieć pytania, odezwiemy się do aplikujących, będziemy dopytywać. W wakacje ludzi z dziesięciu wybranych podmiotów zaprosimy do Pubu w Gdańsku – to będzie okazja, żeby się bliżej poznać. Potem to my odwiedzimy całą dziesiątkę, a we wrześniu wybierzemy potencjalnych franczyzobiorców, w których ręce do sierpnia 2021 oddamy nasz szyld. Zakładamy, że będą to przynajmniej trzy podmioty, które z uruchomianym właśnie Pubem Spółdzielczym w Łodzi stworzą pierwszą w Polsce sieć franczyzy społecznej.
Źródło: Pub Spółdzielczy