Ciężko wyobrazić sobie lepszy prezent na początek roku niż zbilansowany budżet domowy, który sprawi, że więcej pieniędzy zostaje w kieszeni. Często nie zdajemy sobie sprawy, że naszą największą bolączką wcale nie są niewystarczające dochody, a nadmierne, nieplanowane wydatki. Zapisywanie i analizowanie opłat to prosta droga do zbudowania poduszki finansowej, która z czasem będzie się powiększała.
Wiele osób myśli, że panuje nad wydatkami domowymi, bo nie ma problemów z dotrwaniem do pierwszego. Zdają sobie sprawę mniej więcej, ile pieniędzy co miesiąc wydają, ile mają do dyspozycji i nie potrzebują wiedzieć na temat swojego budżetu nic więcej. Problem pojawia się jednak w momencie nieprzewidzianego większego wydatku, jak naprawa samochodu czy remont cieknącej rury w ścianie. Proza życia podpowiada, że takie koszty zdarzają się systematycznie, choć nieregularnie, a ich wysokość jest ciężka do oszacowania zawczasu.
Każdy, kto zapisywał wydatki wie, że w dobrze zaplanowanym budżecie powinno bez problemu znaleźć się miejsce na sytuacje losowe. Finansowa swoboda opiera się na dwóch bardzo istotnych elementach:
- budżetowaniu (planowaniu ile, na co chcemy wydać co miesiąc) i
- zapisywaniu wydatków.
Jeszcze do niedawna obydwie czynności wiązały się z dość żmudnym spisywaniem wszystkiego krok po kroku w osobnych dokumentach. Dzisiaj jednak z naprzeciw wychodzą nam aplikacje, które pomagają nam zarządzać pieniędzmi w mądry sposób.
Dobre nawyki potęgowane aplikacjami
Niestety żadna aplikacja nie zastąpi dobrych nawyków. Zanim się nimi zajmiemy, porozmawiajmy o podstawach. Jest kilka uniwersalnych finansowych rad, które pomogą nam w drodze do bezpieczeństwa finansowego, jak np. ta, że najlepszy wydatek to wydatek zaplanowany. Wyciąganie pieniędzy z naszych kieszeni odbywa się dzisiaj na każdym rogu. Mamy z nim nawet do czynienia, gdy siedzimy przed komputerem i pracujemy. Internet pełen jest kampanii reklamowych, które co krok namawiają nas do wydawania pieniędzy.
Dlatego podstawą rozsądnego wydawania jest planowanie zakupów naprawdę potrzebnych. Jedną z najprostszych rzeczy, jaką możemy zrobić, to na każde zakupy wychodzić z listą sporządzoną wcześniej w domu. Pozwoli nam to ograniczyć wydatki jedynie do produktów naprawdę niezbędnych. Kupując spontanicznie, kupujemy więcej, co przekłada się na dłuższe paragony. Listy zakupów możemy sporządzać klasycznie na papierze lub korzystać narzędzi cyfrowych. Tutaj znakomicie sprawdza się Google Keep z funkcją listowania rzeczy, które jednym kliknięciem możemy wykreślić po wrzuceniu do koszyka.
Inną dedykowaną aplikacją do zakupów spożywczych jest Listonic, którego można nazwać niekwestionowanym liderem list zakupowych. To bardzo prosta, wygodna, ładna i intuicyjna aplikacja. Listy zostały podzielone w niej na kategorie, dzięki czemu wiemy, jakich rzeczy potrzebujemy z konkretnego sklepu spożywczego, apteki, budowlanego itd.
Z Listonica można korzystać offline, ale po zalogowaniu wszystkie nasze listy zakupów będą synchronizowane z chmurą i można je udostępniać domownikom. To ogromne ułatwienie dla osób posiadających partnera/rkę lub rodzinę. Aplikacja wie nawet, gdzie szukać konkretnych produktów w wielkopowierzchniowych sklepach, które mają alejki zorganizowane w ten sam sposób. Dodatkowym atutem mogą być także informacje o promocjach w supermarketach działających na terenie Polski.
Jeżeli jesteśmy przy temacie zakupów, warto poruszyć jeszcze jedną sprawę, która niejednemu spędza sen z powiek: zarządzanie paragonami. Każdy, kto zgubił paragon na produkt, który się popsuł, wie, jak denerwujące potrafi być przeszukiwanie świstków papieru, które stanowią podstawę do ewentualnej reklamacji. Ci, którzy znają dobrze prozę życia, wiedzą, że paragony trzymane długo w portfelu po czasie potrafią wyblaknąć, co może stanowić przeszkodę do ewentualnego ubiegania się o zwrot gotówki lub naprawę towaru.
Magazynowanie potwierdzeń zakupu może być uciążliwe i na dłuższą metę nierealne. Nie każdy jednak wie, że paragony można i powinno się fotografować. W archiwizowaniu zdjęć pomóc może aplikacja taka jak PanParagon, która w jednym miejscu gromadzi wszystkie świstki papieru stanowiące podstawę reklamacji.
Narzędzie pozwala zarządzać wszystkimi zdjęciami z naszej kolekcji, nadawać im tagi, określać możliwy termin zwrotu, a także czas obowiązywania gwarancji. Z aplikacji korzystam od dłuższego czasu i mogę polecić ją z czystym sumieniem. Mój portfel już dawno nie był tak dobrze uporządkowany, od kiedy opuściły go wszystkie paragony.
Łowców okazji być może zainteresuje fakt, że zarówno PanParagon, jak i Listonic posiadają wbudowany katalog gazetek promocyjnych wszystkich największych sieci handlowych od Biedronki, przez Lidla, Auchan, Tesco, Carrefoura, na SuperPharmie i Rossmannie skończywszy. Z poziomu aplikacji możemy przejrzeć najkorzystniejsze promocje na towary i dodać je do naszej listy zakupowej. Listonic sam zasugeruje nawet, jeżeli jakiś produkt z naszej listy jest w promocji w sklepie, do którego się wybieramy.
Zapisuj każdy wydany grosz
Jak już wspominałem, gromadzenie paragonów w formie papierowej mija się z celem, gdy możemy skorzystać z aplikacji takiej jak PanParagon. Z tego samego powodu powinniśmy porzucić przepisywanie wszystkich wydatków do notatnika. Z pomocą przychodzą nam bowiem kolejne aplikacje do zapisywania i analizy kosztów dostępne na urządzenia mobilne.
W internecie znajdziemy dziesiątki narzędzi do prowadzenia budżetu domowego. Zasada działania wszystkich jest podobna. Służą do sumiennego zapisywania i analizowania, na co wydatkujemy pieniądze, dzieląc je na kategorie. Aby prowadzenie domowego budżetu miało sens, musimy dokładnie wprowadzać dane do aplikacji przynajmniej raz na miesiąc, choć praktyka pokazuje, że warto to robić raz w tygodniu, np. w sobotę. Na tej podstawie policzymy szczegółowo, ile zarabiamy, i co ważniejsze, na co wydajemy pieniądze.
Najpopularniejszymi i polecanymi aplikacjami do prowadzenia domowego budżetu są:
Pośród wielu funkcji apek do zapisywania wydatków, szczególnie cenię sobie możliwość współdzielenia wydatków z partnerką/partnerem. Opcja współdzielenia konta ułatwia monitorowanie przepływów pieniężnych i zdejmuje brzemię nadzorcy z osoby prowadzącej budżet w domu. Po prostu wszyscy partycypanci budżetu domowego mogą na bieżąco wprowadzać wydatki do aplikacji.
Po rozpoczęciu monitoringu wydatków możemy przejść płynnie do analizy danych w trakcie kolejnych miesięcy. Na jej podstawie określimy swoje cele. Możemy przykładowo postanowić, że przez kolejne trzy miesiące będziemy wydawać 10 proc. mniej środków na ubrania, a zaoszczędzone pieniądze odłożymy na wakacje.
Spisywanie wydatków ma jeszcze jeden wielki atut, który dzieje się mimochodem. Zapisując wydawane pieniądze, wydajemy mniej (tak samo, jak płacąc gotówką). Po pierwsze robimy zakupy bardziej świadomie, po drugie czujemy wagę naszych decyzji w momencie, gdy oglądamy każdą wydaną złotówkę i musimy wprowadzić ją do aplikacji.
Budżetuj!
Budżetowanie to jedno z najtrudniejszych zadań na drodze do wolności finansowej. Po pierwsze, budżetowanie wymaga analizy wydatków. Zaczynając przygodę ze świadomym budżetem domowym, możemy tylko zgadywać, jakie są nasze wydatki. Na szczęście wraz z kolejnymi zapisanymi kosztami nieco rozjaśni się ich struktura.
Po drugie, budżetowanie wymaga żelaznej dyscypliny i umiejętności godzenia się z niewywiązaniem z założonych ram. Planując nasze wydatki, po prostu zbyt optymistycznie podchodzimy do kwestii, że uda nam się ograniczyć ich część, dzięki czemu zaoszczędzimy więcej. Niestety proza życia jest taka, że niektórych kosztów nie da się uniknąć, a i nasza silna wola bywa zawodna.
Po trzecie, mądre planowanie budżetu domowego, który potrafi mieć nawet kilkadziesiąt kategorii wydatków, zajmuje dużo czasu. Miesiąc po miesiącu musisz aktualizować swoje założenia budżetowe, uwzględniając np. specyfikę pory roku. W zimie dopisać wyjazd na narty, w grudniu pamiętać o wydatkach związanych ze świętami, a w lecie zaplanować wakacje. Dobrze zarządzany budżet domowy wymaga ciągłej korekty i nadzoru.
W mądrym planowaniu budżetu od lat pomaga w sieci Michał Szafrański, autor bloga jakoszczedzacpieniadze.pl. Co roku przygotowuje on dla swoich czytelników specjalny arkusz kalkulacyjny (dostępny np. w Arkuszach Google), który możecie potraktować jako następne narzędzie na liście do sprawdzenia. W kolejnej odsłonie gotowego arkusza Szafrańskiego na 2021 rok znajdziemy gotowy podział na najważniejsze kategorie wydatków i wpływów zasilających domowe finanse.
Przejrzysta tabela pomaga sprawnie rozdzielać wydatki, rezerwować pieniądze na czarną godzinę i spłacać długi. Korzystając z tego dokumentu, szybko zrozumiemy, na czym polega oszczędzanie pieniędzy i zobaczymy, że wcale nie jest to takie trudne. Jak korzystać z arkusza, dowiecie się od samego autora, który krok po kroku tłumaczy jego założenia i mechanizm.
Budżet domowy – zacznij już dziś!
Oszczędzanie w znacznej mierze da się zautomatyzować i jest łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać. Trzeba jednak podejść do niego w sposób metodyczny i nie bać się raz w miesiącu poświęcić kilku godzin na analizę trendów.
Należy wyrobić sobie żelazne nawyki, które wejdą nam w krew i staną się naszą codziennością. Ten tercet dobrych zasad, czyli:
- przemyślane zakupy,
- zapisywanie wydatków i
- planowanie budżetu,
uczynią z nas nie tylko ludzi bogatszych, ale przede wszystkim zaoszczędzą wielu stresów związanych z niekontrolowanym wydawaniem pieniędzy. Warto dać szansę nowym, dobrym nawykom wraz z początkiem 2021 roku.
Przeczytaj także:
Interesujesz się nowymi technologiami i chcesz z ich pomocą rozwijać swoją organizację? Zajrzyj również na blog Sektor 3.0 i dołącz do naszego newslettera, by nie przegapić kolejnych przydatnych tekstów. Zapraszamy! 🙂
Źródło: Sektor 3.0