Dlaczego potrzebujemy organizacji działających na rzecz chłopców i mężczyzn? [felieton Gulczyńskiego]
Wiele organizacji pozarządowych słusznie i chwalebnie działa na rzecz kobiet i dziewcząt. Mają one wpływ na politykę i debatę publiczną. Robią też wiele dobrego dla kobiet w trudnych sytuacjach życiowych. Niestety – ze świecą można szukać organizacji działających w podobnie konstruktywny sposób na rzecz mężczyzn.
Mężczyźni w Polsce żyją o osiem lat krócej od kobiet. Nie wynika to z naturalnych różnic między płciami – tak duże różnice w długości życia są charakterystyczne dla krajów postkomunistycznych. Żeby je zmniejszyć, nie wystarczą akademickie dysputy o skutkach „toksycznej męskości” czy „kosztach patriarchatu”. Potrzebna jest społeczna zmiana myślenia o zdrowiu i życiu mężczyzn.
Ogromne nierówności w wykształceniu między płciami też nie są nie do uniknięcia. Podczas gdy w Polsce o 19 punktów procentowych więcej młodych kobiet niż mężczyzn ma wyższe wykształcenie, w Niemczech czy Szwajcarii ta różnica wynosi tylko 4 punkty procentowe. Polski Krajowy Program Działań na rzecz Równego Traktowania wspomina o tej nierównowadze, ale wyłącznie w wyniku uwag zgłoszonych w konsultacjach publicznych i nie proponuje konkretnych działań. Przyjmowane w ostatnich latach programy równości płci polskich uniwersytetów zupełnie o tym zjawisku milczą.
Obecnie polityki równości płci rzadko zawierają cele związane z problemami częstszymi wśród chłopców i mężczyzn, jak przedwczesne kończenie edukacji, powtarzanie klasy, brak podstawowych umiejętności czytania, wypadki w pracy, korzystanie z systemu ochrony zdrowia, nierówny wiek emerytalny, nierówne obowiązki wojskowe, brak kontaktu z dziećmi po rozwodzie i wiele innych.
Niestety wiedza o tych zjawiskach, a zwłaszcza chęć przeciwdziałania im, nie są powszechne. Nie ma nawet szczególnego dnia, w którym moglibyśmy się nad tymi problemami pochylić. Bo kto potrafiłby wskazać Dzień Mężczyzn? W Internecie można znaleźć m.in. 10 marca jako dzień polski i 19 listopada jako dzień międzynarodowy, ale nie są to z pewnością dni obchodzone przez wielu.
Dlatego potrzebujemy organizacji i działań, które systematyczną pracą będą zwiększać świadomość społeczną na temat tych problemów i zaproponują nowe dyskursy.
Nie chodzi tylko o presję na polityków i instytucje publiczne. W wielu kwestiach po prostu brakuje badań na temat przyczyn i rozwiązań problemów. Na przykład badania (pod pewnymi względami) słabszych wyników dziewcząt z matematyki są znacznie liczniejsze od badań słabszych wyników chłopców z umiejętności czytania i języka polskiego, choć ta druga różnica płci jest nieporównywalnie większa. Tak więc świadomość skali i wagi tych problemów trzeba szerzyć również wśród naukowców.
Działają oczywiście organizacje zajmujące się bezdomnością, samotnością czy zdrowiem psychicznym, które pomagają również lub głównie mężczyznom. Jednak genderowe podejście (dostrzeżenie ich płci) może poprawić skuteczność i zwiększyć dostępność takiego wsparcia. Często problemy są też szczególne dla mężczyzn – jak w przypadku ojców po rozwodach oraz męskich ofiar przemocy w rodzinie czy gwałtów (będących jednak doświadczeniami odmiennymi i szczególnie stygmatyzowanymi).
Zarówno indywidualna pomoc, jak i opracowanie programów politycznych wymaga zobaczenia w chłopcach i mężczyznach grupy społecznej, której problemy mogą zostać rozwiązane odpowiednimi działaniami politycznymi i oddolnymi.
Dlatego powołaliśmy do życia Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn. Naszym celem nie jest działanie przeciwko kobietom czy deprecjonowanie ich problemów. Zamierzamy organizować debaty, publikować raporty i opracowywać rekomendacje. Chcemy tworzyć miejsca, gdzie młodsi i starsi mężczyźni mogliby spędzać czas i tworzyć coś razem. I wypełniać lukę, którą odczuwa wielu chłopców, niemających wokół siebie zbyt wielu inspirujących, pozytywnych, męskich wzorców.
Jesteśmy na początku drogi, której celem jest znalezienie odpowiedzi na wyzwania stojące przed mężczyznami w szybko zmieniającym się świecie.
Michał Gulczyński – doktorant w dziedzinie polityki publicznej i administracji na Uniwersytecie Bocconiego w Mediolanie. Autor raportu "Przemilczane nierówności. O problemach mężczyzn w Polsce". Prowadzi badania na temat płci i demografii w polityce. Ukończył ekonomię międzynarodową i iberystykę w ramach MISH na Uniwersytecie Warszawskim, studia wschodnioeuropejskie na Wolnym Uniwersytecie Berlińskim oraz europejskie studia interdyscyplinarne w Kolegium Europejskim w Natolinie. Twórca strony iberoameryka.com. Członek Collegium Invisibile. Zaangażowany w liczne projekty edukacyjne.
Źródło: informacja własna ngo.pl