Kilka miesięcy temu miałam napisać tekst. Nic wielkiego: notka do newslettera, parę akapitów o tym, jak organizacje mogą korzystać z narzędzi cyfrowych. Siedziałam nad tym jakiś czas, z głową pełną rozgrzanych wątków, więc postanowiłam zapytać AI. „Napisz tekst promujący bezpłatny webinar dla NGO, który pomoże uporządkować cyfrowe działania w organizacji” – wpisałam do okienka.
Po kilku sekundach miałam gotowy tekst. Całkiem niezły. Może nawet lepszy niż mój. I wtedy poczułam coś nieprzyjemnego. Zorientowałam się, że właściwie… już nie chciałam go pisać sama.
Pomyślałam wtedy o tym, jak łatwo było się zachłysnąć generatywną AI, kiedy pojawiła się na dobre. Jak wielu z nas, dałam się ponieść entuzjazmowi. Przecież w końcu można było wygenerować wskazówki bez godzin researchu, testowania rozwiązań i zbierania własnej wiedzy. Miało być szybciej, sprawniej, wygodniej.
Tyle że… to nie było to. Nie czułam, że ten tekst coś naprawdę wnosi. Bo choć wyglądał dobrze, to nie był mój. Nie wynikał z mojego doświadczenia, pytań, refleksji. Był tylko zgrabną odpowiedzią na polecenie.
AI zamiast myślenia?
W styczniu 2025 roku Oxford Internet Institute. GovAI oraz Microsoft opublikowali badanie na temat wpływu AI na krytyczne myślenie. Wyniki pokazały, że ponad połowa dorosłych Amerykanów uważa, iż narzędzia, takie jak ChatGPT czy Copilot osłabiają zdolność do samodzielnego myślenia.
Zamiast analizować, sprawdzać i szukać informacji, coraz częściej zadajemy pytanie AI i przyjmujemy odpowiedź bez dalszego zastanowienia.„Użytkownicy mogą rezygnować z własnej analizy. Nie zadają już pytania ‘dlaczego?’ lub ‘czy to prawda?’, tylko przyjmują wynik jako gotowy fakt” – czytamy w raporcie.
W pracy może to oznaczać mniej refleksji, rzadsze sprawdzanie źródeł i powierzchowne rozumienie złożonych tematów. U mnie to zjawisko też zaczęło się pojawiać. I nie chodzi tylko o teksty. Zdarza się, że pytam AI o coś, co kiedyś chętnie bym rozgryzła sama. I robię to coraz częściej.
A co z kreatywnością?
Raport porusza jeszcze jedną ważną sprawę. AI może osłabiać naszą zdolność do formułowania opinii i argumentów.
Kiedy można poprosić narzędzie o gotową treść, łatwo zrezygnować z własnych prób. Tworzenie przecież nie jest tylko pisaniem. To proces, w którym mierzymy się z wątpliwościami, budujemy stanowisko, kształtujemy styl.
Jeśli za często oddajemy ten proces AI, nasze teksty zaczynają brzmieć tak samo. Tracą osobisty ton, rytm i głos. A my, choć wykonujemy zadania, nie rozwijamy umiejętności, które pozwalają nam się uczyć i rozwijać.
AI jako pióro, nie jako głowa
Nie piszę tego po to, by kogoś zniechęcać do AI. Sama korzystam z niej każdego dnia i nie zamierzam przestać. Ale dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy refleksji nad tym, jak korzystać mądrze.
Dla mnie AI to narzędzie do pisania, nie do myślenia. Traktuję je jak pióro, które pomaga ubrać moje myśli w słowa. To ja muszę wiedzieć, co chcę powiedzieć, czego nauczyć odbiorców, jaki cel ma ten tekst. To nie jest automatyczne pisanie – to jest współpraca, którą trzeba świadomie zaplanować.
Zanim wygeneruję jakikolwiek fragment, zaczynam od siebie. Zapisuję cel edukacyjny, określam, co czytelnik ma zrozumieć, co ma poczuć. Robię szkic narracji, układam strukturę, czasem zapisuję całe akapity, a czasem tylko główne punkty. AI w tym procesie pomaga – porządkuje, podsuwa wersje, które mogę ulepszyć albo odrzucić. Ale to ja nadaję ton i sens.
Teksty nadal są moje, nawet jeśli technicznie współtworzone. A co najważniejsze – uczę się, rozwijam swój głos i mam nad tym kontrolę.
Dla tych, którzy się boją
Jeśli pracujesz w NGO i masz wrażenie, że AI to kolejny technologiczny „eksperyment”, który nie pasuje do wartości Twojej organizacji – rozumiem.
Ale AI sama w sobie nie jest zagrożeniem. Problem zaczyna się wtedy, gdy pozwalamy jej działać zamiast nas, a nie dla nas.
Nasza praca w organizacjach społecznych opiera się na refleksji, odpowiedzialności i zaangażowaniu. Tego nie da się zautomatyzować. AI może nam pomóc – ale tylko wtedy, kiedy korzystamy z niej świadomie.
Czy to wciąż Ty myślisz, czy już tylko dopisujesz gotowe zdania?
Zatrzymaj się na chwilę i sprawdź, gdzie jesteś.
A jeśli chcesz dostawać więcej takich refleksji, praktycznych porad i inspiracji o tym, jak mądrze korzystać z technologii w organizacjach społecznych – zapisz się na nasz newsletter TechSoup Polska.
Piszemy tam nie tylko o AI, ale też o narzędziach, bezpieczeństwie cyfrowym, prostych rozwiązaniach na codzienne wyzwania i o tym, jak technologia może naprawdę wspierać misję NGO.
Źródło: TechSoup Polska