Spodziewamy się postulatów idących dalej niż nasze ostrożne zmiany. Mamy pewną otwartość na to, żeby je uwzględnić – Henryk Wujec, doradca w Kancelarii Prezydenta zaprasza w rozmowie z ngo.pl do konsultowania zmian w ustawie o stowarzyszeniach. Można to zrobić do 10 sierpnia 2014.
Małgorzata Borowska: – Na czym polega ta nowelizacja?
Bardzo ważne jest to, że zmienia się również art. 1. ustawy – podkreślamy w nim, że prawo do stowarzyszania się– jako że jest prawem człowieka – ma każdy. Stowarzyszenie rejestrowe będzie można przekształcić w stowarzyszenie zwykłe (i odwrotnie), zawiesić jego działalność lub zlikwidować podejmując uchwałę zwykłą większością głosów. Ze względu na to, że ludzie potrzebują również prostej formy prawnej, jak stowarzyszenie zwykłe – to otrzymują one w projekcie długo oczekiwane przywileje – w postaci uznania ich wprost za ułomną formę prawną. To pozwoli im być stroną w umowie, czyli np. zdobywać środki na działalność.
Dlaczego tak ważna dla sektora ustawa jest konsultowana w wakacje?
– Ponieważ chcemy, żeby jak najszybciej trafiła do Sejmu i została przezeń przyjęta jeszcze w tej kadencji. A po drugie – chcielibyśmy przedstawić już skonsultowany projekt na wrześniowym OFIP-ie.
Jakiego rodzaju uwagi są potrzebne w konsultacjach? Czemu mają się przyjrzeć organizacje?
– Spodziewamy się bardzo różnych uwag. Ze względu na bogactwo stowarzyszeń postulaty mogą się różnić między sobą. Mogą być ze sobą sprzeczne lub bardzo wąskie – ograniczone do jednej dziedziny. Wówczas bardzo trudno będzie je wszystkie uwzględnić, choć na wszystkie – zgodnie z zasadą responsywności – odpowiemy. Projekt jest już kompromisowy, co nie oznacza, że nie ma w nim błędów. Po pierwsze zatem, dobrze, gdyby konsultujący poszukali ewewntualnych błędów do wskazania. Spodziewamy się postulatów idących dalej niż nasze ostrożne zmiany. Jeśli będą to uwagi dalszego ułatwiania działania i uelastyczniania prawa, to mamy pewną otwartość na to, żeby je uwzględnić.
Nie można było od razu zdecydować się na większe zmiany?
– Z mojej praktyki legislacyjnej wynika, że lepiej jest zrobić mniej, ale zrobić, niż zamierzyć się na zbyt dużo. Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, gdzie zbyt wiele zmian w jednym projekcie powodowało, że nowelizacja grzęzła w Sejmie, szczególnie, jeśli zgłaszana była – tak jak nasza – przed końcem kadencji. Stało się tak np. z bardzo ważnym dla mnie projektem ustawy dotyczącej pomocy finansowej dla osób represjonowanych w PRL. Długo trwało zanim projekt trafił do Sejmu. Sam w sobie był obszerny, do tego partie opozycyjne zgłosiły swoje zmiany. W końcu propozycji było tak wiele, że Sejm nie zdążył się nimi zająć w rozsądnym terminie i projekt upadł. To błąd legislacyjny, którego chciałbym uniknąć.
Dlatego jeszcze na etapie prac w zespole roboczym nazywał Pan ten projekt małą nowelizacją?
– Celowo. Warto też pamiętać, że kiedy rozpoczynaliśmy nad nią pracę, Senat pracował nad ustawą o zrzeszeniach. Przejęliśmy od senatorów ważną część prac dotyczących już istniejących stowarzyszeń osób fizycznych. Kiedy doprowadzimy do uchwalenia przygotowanej przez nas nowelizacji, sytuacja stowarzyszeń będzie czytelniejsza i senatorom łatwiej będzie pójść dalej.
Jaki jest harmonogram dalszych prac nad projektem?
– Projekt konsultujemy do 10 sierpnia 2014 r. W tym samym czasie projekt konsultujemy także z ministerstwami: pracy i polityki społecznej, sprawiedliwości, finansów, administracji i cyfryzacji. Następnie w Kancelarii przeprowadzana jest analiza tych uwag i formułowanie odpowiedzi tym, którzy je nadesłali. Następnie przesyłamy projekt z wprowadzonymi poprawkami do Biura Prawa i Ustroju Kancelarii Prezydenta RP, a zaaprobowany projekt chcielibyśmy przedstawić Prezydentowi do podpisania.
Co zdecydowało, że Prezydent się zaopiekował tym projektem?
– Prezydent otacza się osobami, którym tematyka obywatelska jest bliska, przez co bliska jest również prezydentowi.
Spodziewa się Pan jakichś krytycznych uwag ze strony ministerstw?
– Spodziewam się raczej aprobaty. Nowelizacja była przygotowana w takim trybie i formie, żeby docelowo ułatwić ministerstwom pracę, np. Ministerstwo Sprawiedliwości może uważać że to korzystny fakt, że sądy nie będą musiały prowadzić korespondencji z organami nadzoru wpisując stowarzyszenie do rejestru. Może z kolei uważać, że osłabienie nadzoru nad organizacjami jest ryzykowne. Podobnie Ministerstwo Finansów może zwracać uwagę na to, czy przywileje dla stowarzyszeń zwykłych nie będą rodziły pokusy działań pozaprawnych. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji będzie – zgodnie z przepisami projektu ustawy – prowadzić elektroniczny system rejestracji stowarzyszeń zwykłych. Może się obawiać o koszty. Generalnie jednak nie ma w projekcie zapisów tak kontrowersyjnych, żeby ministerstwa chciały zablokować ustawę. Jest to mało prawdopodobne również ze względu na to, że zawsze zapraszaliśmy przedstawicieli resortów do pracy nad nowelizacją, żeby mogli wyprzedzająco zgłosić uwagi. A my braliśmy je pod uwagę.
Co stanie się z kwestiami, które dotyczą stowarzyszeń, nie mieszczą się w projekcie ustawy, ale były podnoszone, np. z postulatem uproszczonej księgowości?
– Zespół przy Prezydencie podjął decyzję, żeby zajmie się ustawą o rachunkowości, która tę kwestię reguluje, w następnej kolejności. Równocześnie, we współpracy z Radą Działalności Pożytku Publicznego i z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej upraszczane jest sprawozdawanie się z realizacji zadań publicznych: z rozliczenia fakturami na tzw. rozliczanie z rezultatów. Okazało się, że zmiana tego w trybie rozporządzenia jest trudna. Te wnioski będziemy brali pod uwagę podczas prac nad upraszczaniem księgowości.
Planowane są jeszcze jakieś zmiany?
– Uproszczenie sposobu sprawozdawczości. Są organizacje, które muszą składać po 4 – 5 sprawozdań ze swojej działalności rocznie. Przy wsparciu Zespołu powstaje jeden wzorzec sprawozdania, który mógłby być wykorzystywany do różnych celów. Dostrzegamy także pewien problem dotyczący filantropii. Za siedem lat, kiedy znikną pieniądze unijne, pozostaniemy na łasce lub niełasce lokalnych filantropów. Warto by do tego czasu, silną w Polsce przed wojną filantropię, odbudować. Częściowo z problemem zmierzył się ustawodawca nowelizując ustawę o zbiórkach publicznych. Pozostaje kwestia zachęt, np. podatkowych dla tych, którzy chcieliby przekazywać znaczne sumy na działalność społeczną. Nie mam tu na razie żadnego pomysłu, ale problem na pewno wymaga namysłu i rozwiązania.
Gdyby miał Pan wystosować do organizacji apel o to, żeby projekt konsultowały, co by im Pan powiedział?
– Powiedziałbym, że zależy mi na budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, bo to w takim społeczeństwie chciałoby się żyć. W społeczeństwie aktywnym – w swojej małej ojczyźnie, środowisku albo większej skali. Prawo powinno to obywatelom ułatwiać, a nie utrudniać. Nie stwarzać barier, tylko dawać szanse realizacji zamierzeń. I taki jest cel zmian w ustawie Prawo o stowarzyszeniach. Dlatego wszystkich, którzy chcieliby się angażować w działalność społeczną, prosimy, żeby na projekt spojrzeli. I swoimi uwagami, radami czy propozycjami podzieli się. Bo wszyscy będziemy z nich korzystać.
Źródło: inf. własna ngo.pl