Zebrane w sobotę przez rowerzystów ze stowarzyszenia Vegan Active pieniądze starczą na obiady dla bezdomnych na całą zimę. Olsztyńscy rowerzyści ze stowarzyszenia Vegan Active urządzają nie tylko manifestacje w sprawie budowy ścieżek rowerowych, ale także dokarmiają bezdomnych. Czynią tako jako polski odłam światowego ruchu 'Food not bombs' (Jedzenie zamiast bomb).
Wszystkie koszty ponoszą sami. W sobotę (21 grudnia 2002) stowarzyszenie zorganizowało na Starówce rowerową paradę. Mikołaj na rowerze wszystkim, którzy stawili się na dwóch kółkach rozdawał prezenty - pierniczki własnoręcznie upieczone przez członków Vegan Active i pocztówki.
Zrobili tę paradę, aby zebrać pieniądze na żywność dla bezdomnych, a przy okazji aby zwrócić uwagę na to, że rowery mogą być pojazdami całorocznymi. Chociaż rowerzystów było niewielu - to jednak bicie w bębny, puste butelki i transparenty zwracały uwagę przechodniów.
Nie jest to ostatnia akcja stowarzyszenia - słaba frekwencja nie zraziła organizatorów i juz planuja kolejne.
-----
Happening na Starówce trwał półtorej godziny. Udało się zebrać kilkaset złotych, co powinno starczyć na obiady na całą zimę. Jeden garnek zupy (50 litrów) kosztuje 50 zł. Członkowie Vegan Active co niedzielę karmią bezdomnych na Dworcu Zachodnim oraz przy wiadukcie kolejowym.
Źródło: inf. własna