Sławomir Krawczyński, dla większości z nas: Sławek, zmarł niespodziewanie, zostawiając po sobie głęboką lukę. Był artystą bardzo zasłużonym i dla warszawskiej, i dla ogólnopolskiej sceny tańca. Wraz z Anną Godowską, jako reprezentacja Stowarzyszenia Scena 96, od samego początku współtworzyli Branżową Komisję Dialogu Społecznego ds. Tańca.
W protokole z zebrania założycielskiego z 29 czerwca 2009 można przeczytać, że Anna była członkinią pierwszego Prezydium Komisji, a wspólnie ze Sławomirem wchodziła w skład delegacji, która jeszcze przed formalnym powołaniem KDS-u udała się do dyrekcji Biura Kultury m.st. Warszawy. Podczas spotkania w Biurze „przedstawiono sytuację środowiska zajmującego się sztuką tańca w Warszawie. Uzgodniono konieczność sformułowania strategii działań na rzecz wspierania rozwoju sztuki tańca […]. Zasygnalizowano konieczność powołania miejskiej instytucji, która profesjonalnie i długofalowo będzie działać na rzecz rozwoju sztuki tańca w Warszawie”.
Troska o działania przekrojowe była jedną z charakterystycznych cech artysty, któremu incydentalność nigdy nie wystarczała i którego spojrzenie sięgało znacznie dalej niż poza chwilę bieżącą.
O drodze twórczej Sławomira – Sławka – można przeczytać w licznych miejscach, m.in. na taniecPOLSKA.pl, e-teatrze, Stronie Tańca. Wiele tekstów jest jeszcze w przygotowaniu i z pewnością będą oddawać sprawiedliwość tej bogatej biografii. My zaś zamieszczamy garść wspomnień bardziej osobistych, takich, jakie poszczególne osoby związane z BKDS-em ds. Tańca sformułowały w pierwszych dniach po tym, gdy dotarła do nas ta smutna wiadomość.
Aleksandra Bożek-Muszyńska
Jestem zmrożona. Bardzo chcę coś napisać, ale nie znajduję słów.
Artur Grabarczyk i Beata Miernik
Sławku. Już za chwileczkę, już za momencik mieliśmy spotkać się z Tobą i Anią na sali, aby rozpocząć niezwykły proces twórczy. Koncepcja spektaklu Zoroaster jest wyjątkowa, głęboka, wrażliwa i nosi znamiona Twojej wielkiej mocy. Liczyliśmy dni do rozpoczęcia wspólnej podróży, doświadczenia tego, co nienamacalne i magiczne. Dziś przyszło niespodziewanie i zostawia nas bez słów. Praca z Tobą to byłby zaszczyt. Śnij teraz, gdziekolwiek jesteś.
(Cała wypowiedź: https://www.facebook.com/artur.grabarczyk/posts/10163387606098976)
Julia Hoczyk
Był erudytą o otwartym umyśle i antropologicznych horyzontach, o ogromnej wiedzy na temat historii teatru i dramatu, patrzącym na rzeczywistość holistycznie, dogłębnie i bez taryfy ulgowej. A jednocześnie – co tak rzadkie – wciąż z rodzajem zaufania i wspomnianej otwartości. Wierzył, że proces śnienia (pogłębionej kreatywnej pracy psychologiczno-fizycznej czerpiącej z Mindella) ma moc przemieniania nas samych i świata. Tej mocy, tej niezachwianej wiary, będzie mi bardzo brakowało.
Anna Piotrowska
Odszedł Wspaniały, pełen pasji, ciekawości świata i ludzi Człowiek, Reżyser, Partner życiowy i artystyczny Ani – Anny Godowskiej. Razem tworzyli Teatr Bretoncaffe. […] Warszawa, lata 90. […] Stowarzyszenie Scena 96. Zawsze razem! Ania i Sławek. Ich podwójne zaangażowane uśmiechy. Zawsze pełni pasji i nieustającej rozmowy o tym, co artystyczne, ważne, pomimo trudności, jakie pisze nam codzienność. […] Zawsze uśmiechnięty, zawsze na 100%. Z miłością, uważnością, pasją i chęcią odkrywania nieoczywistych przestrzeni. Dziękuję.
(Cała wypowiedź: https://www.facebook.com/annapiotrowskaeferte/posts/955904919874176)
Hanna Raszewska-Kursa
Sławek emanował mądrością, siłą i spokojem. Jego współpraca z Anną Godowską przyniosła dzieła gęste od znaczeń i pełne istotnych detali – nigdy pustej ornamentyki. Mówił i tworzył rzeczy głęboko przemyślane. W sztuce zawsze stawiał ważne pytania i dzielił się złożonymi refleksjami. Obserwował wnikliwie, formułował uważnie. Zostawia po sobie wiele pustki.
Joanna Stasina
To jest niewiarygodne, wstrząsające, niemożliwe… Dobry, zawsze życzliwy, o wielkim sercu… Niezwykły, wrażliwy Artysta… Wspierał mnie w wielogodzinnych telefonicznych rozmowach o centrum tańca, gdy byłam przewodniczącą BKDS Taniec… Po wielu latach starań przestał wierzyć, że poważna instytucja dla tańca powstanie w Warszawie, a gdy za chwilę taka będzie, Jego już nie ma… Ostatnim razem widzieliśmy się w Kielcach… Sławku, specjalisto od śnień, śnij piękny sen…
Paulina Święcańska
Parę dni temu odszedł bardzo ciekawy i mądry człowiek Sławomir Krawczyński, który miał duży wpływ na wielu ludzi w świecie teatru i tańca w Polsce. To był dobry, inspirujący i bardzo twórczy wpływ. Odważę się zatem powiedzieć, że chyba miał dobre życie – kroczył swoją drogą i dzielił się nią z innymi.
W zadumie i refleksji nad pięknem i ulotnością życia… Z wyrazami szacunku i empatii dla jego najbliższych – wspaniałej partnerki w życiu i w drodze twórczej Anny Godowskiej oraz dwóch córek.
(Cała wypowiedź: https://www.facebook.com/paulina.swiecanska/posts/10225455621362254)