Gdyby wszyscy europejscy wolontariusze zdecydowali się osiedlić w jednym miejscu, powstałoby państwo zamieszkane przez 115 mln osób, jego udział w gospodarce europejskiej wynosiłby 282 mld euro, a PKB byłoby większe niż PKB Polski – wynika z badań przeprowadzonych w 20 krajach Europy przez Centrum Studiów nad Społeczeństwem Obywatelskim na Uniwersytecie Johna Hopkinsa.
Wyniki te prezentował prof. Lester Salamon, dyrektor Centrum Studiów nad Społeczeństwem Obywatelskim w Instytucie Studiów Politycznych na Uniwersytecie Johna Hopkinsa (The Centre for Civil Society Studies – CCSS) podczas wykładu inauguracyjnego na konferencji, która odbyła się w piątek, 30 września 2011 roku, w Pałacu Prezydenckim. Spotkanie poświęcone było różnym wymiarom działalności wolontarystycznej, w tym także jego wartości ekonomicznej dla gospodarki.
Gospodarzem i gościem honorowym konferencji był prezydent Polski Bronisław Komorowski, który przypomniał uczestnikom, że w tej samej sali odbywały się obrady Okrągłego Stołu w 1989 r., które utorowały drogę do demokracji w Polsce.
– Gdyby nie odwaga i aktywność obywateli, zmiana w 1989 nie byłaby możliwa – powiedział, podkreślając bezpośrednią zależność między demokracją a aktywnym obywatelstwem.
W dobie kryzysu
Prezydent zwrócił uwagę także, że wolontariat, który wzmacnia solidarność i zaufane między ludźmi, jest szczególnie ważny w dobie kryzysu.
– Kryzys może być ozdrowieńczy, jeśli uruchomi energię ludzką, społeczną i obywatelska. Źródłami tej energii są organizacje pozarządowe oraz wolontariusze – mówił.
Nawiązał do tego także László Andor, komisarz UE ds. zatrudnienia, spraw społecznych i włączenia społecznego.
– Dzięki wolontariatowi jesteśmy w stanie przezwyciężyć ograniczenia, przetrwać trudne czasy – powiedział, dodając, że wolontariat poprawia szanse na zatrudnienie, pomagając nabywać nowe umiejętności. Zapowiedział, że Komisja Europejska będzie walczyć o oficjalne uznawanie umiejętności nabywanych przez wolontariuszy. Jego zdaniem jednak niezwykle istotne jest, aby nie dopuścić do sytuacji, gdy wolontariat będzie zastępował podstawowe funkcje państwa.
– Powinniśmy być czujni. Rola wolontariatu jest uzupełniająca! – podkreślał.
Również Irena Wóycicka z Kancelarii Prezydenta, zwróciła uwagę, że trudna sytuacja gospodarcza i chwiejność finansów mogą stanowić zagrożenie dla wyjątkowego modelu społecznego Unii Europejskiej.
– W trudnych czasach szczególnie ważna jest solidarność, a wolontariat jest najwyższym wyrazem tej solidarności – powiedziała.
– Nie powinniśmy zdawać się na ten ruch, sądząc, że wyzwoli nas ze wszystkich problemów – przestrzegała uczestniczka konferencji Rose D’Sa, członkini EKES-u z Wielkiej Brytanii, podczas dyskusji po wystąpieniach panelistów.
Inny członek EKES-u, Krzysztof Balon, zwrócił z kolei uwagę na niebezpieczeństwo zastępowania miejsc pracy przez działania wolontarystyczne oraz wykorzystywania osobistej sytuacji osoby, która podejmuje się działalności wolontariackiej (lub pseudowolontariackiej), bo nie ma pracy.
– Kryzys, nieważne jak poważny i mroczny, nie może być pretekstem do odsuwania wszystkiego innego na bok – w tym działań tak nierozerwalnie związanych z tkanką społeczną jak wolontariat – powiedział Staffan Nilsson, przewodniczący Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społeczengo (EKES), odpowiadając na obawy związane z negatywnymi skutkami, jakie obecny kryzys gospodarczy może wywrzeć na przyszłość wolontariatu.
Poparł go Luka Jahier, przewodniczący Grupy Innych Podmiotów EKES-u, który stwierdził, że wolontariat stanowi nawet 5% PKB niektórych krajów UE. Jednakże ekonomiczna wartość wolontariatu pozostaje w dużym stopniu nieznana i nadszedł czas, by to zmienić.
Wolontariatland
Ekonomicznemu wymiarowi wolontariatu została poświęcona znaczna część dyskusji. Zapoczątkowało ją wystąpienie prof. Lestera Salamona, który stwierdził, że wolontariat to cenny zasób odnawialny, który może być wykorzystywany do rozwijania polityki gospodarczej. Zaprezentował wyniki badań na temat roli ekonomicznej wolontariatu, które zostały przeprowadzone w 47 państwach na całym świecie (w tym 20 europejskich). Wynika z nich, że 44% siły roboczej w Europie stanowią osoby pracujące w trzecim sektorze.
– Gdyby wolontariusze zebrali się w jednym państwie, miałoby ono 115 mln mieszkańców i było by największym państwem Unii Europejskiej z 282 mld euro udziału w europejskiej gospodarce i PKB większym od PKB Polski – mówił prof. Salamon.
Po co mierzyć wolontariat?
Jego zdaniem warto mierzyć wolontariat, ponieważ w ten sposób zyskuje się narzędzia do tego, aby skuteczniej wpływać na polityków.
– Nie możemy zarządzać czymś, co jest niezmierzone, skąd mamy wiedzieć, jakie są wyniki dobrej pracy? – pytał prof. Salamon. – Nie możemy prowadzić polityki wobec zjawiska, którego nie znamy.
Nie wycenić, ale docenić
Idea mierzenia wolontariatu nie wszystkim uczestnikom konferencji była bliska. Jedni obawiali się że to zabije spontaniczność tego ruchu, inni – że dane takie mogą być „nieczysto” wykorzystywane przez rządy.
– Czy powinniśmy obliczać dokładny produkt wolontariatu? – zastanawiał się Mindaugas Maciulevicius, członek EKES-u z Litwy. – Pokażemy, jak duży jest ten wkład, ale może to być także wykorzystywane w czasach kryzysu jako przychód dla rządu.
– Badania wolontariatu są nie tylko po to, aby go „wycenić”, ale aby go docenić – odpowiedział Sławomir Nałęcz, dyrektor Głównego Urzędu Statystycznego, tłumacząc, że Polska jest takim krajem, gdzie „oficjalny” wolontariat jest mały, ale znacznie większe jest zaangażowanie obywateli poza strukturami organizacyjnymi, na rzecz sąsiadów i dalszej rodziny. – Badania pozwalają to zmierzyć i zrozumieć z jakiego rodzaju kapitałem społecznym mamy do czynienia w takich krajach, jak Polska. W ten sposób także ujawnia się wymiar pracy niepłatnej świadczonej na rzecz innych. Ma to znaczenie z punktu widzenia przepływów ekonomicznych.
Przeszkody w rozwoju wolontariatu
Brak danych na temat wolontariatu jest także jedną z przeszkód utrudniających jego rozwój, jakie zdefiniowała Komisja Europejska w swym komunikacie wydanym 20 września 2011 roku. Oprócz tego, zdaniem KE problemem jest brak jasnych ram prawnych, brak krajowych strategii w zakresie promocji wolontariatu, ograniczenia finansowe (organizacje oparte na zasadzie dobrowolności często narażone są na brak trwałego finansowania, a konkurencja o dostępne fundusze jest zaciekła), niezgodność między podażą i popytem (tendencja do profesjonalizacji sektora wolontariatu powoduje pewne niedopasowanie potrzeb organizacji i aspiracje nowych ochotników), brak uznania umiejętności, które wolontariusz zdobył dzięki swej działalności, przeszkody podatkowe (państwa członkowskie stosują różne polityki wobec podatku od dochodów / zasiłków wolontariuszy oraz wobec zwrotu wydatków powstałych w czasie ich pracy).
3 października 2011 r., z inicjatywy polskiej prezydencji Rada UE przyjmie konkluzje w sprawie roli wolontariatu w polityce społecznej. Ma to być praktyczne wypełnienie zaleceń dotyczących polityki wobec wolontariatu, jakie znalazły się w komunikacie Komisji Europejskiej.
W konferencji "Europa aktywnego obywatelstwa: wolontariat" udział wzięły organizacje społeczeństwa obywatelskiego i wolontariusze z krajów UE i Partnerstwa Wschodniego, którzy przyjechali na zaproszenie organizatorów: Grupy Innych Podmiotów w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Kancelarii Prezydenta RP oraz Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Pobierz
Źródło: inf. własna (ngo.pl)