Wolność mediów i praworządność – o kontrolnej roli prawa do informacji
30 marca 2023 roku, w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach, odbędzie się pierwsza rozprawa związana z tajemniczymi przyczynami rozpoczęcia przez prokuraturę postępowania przygotowawczego przeciwko dziennikarzowi Kroniki Beskidzkiej. Jakie było przewinienie dziennikarza? Zadawanie pytań.
Komentarze do sprawy
O tym, że prokuratura prowadzi jakieś postępowanie przeciwko dziennikarzowi, który pisze o wypadkach drogowych i jest oskarżany o pytanie i ujawnianie informacji, dowiedzieliśmy się we wrześniu 2022 r. z portalu Press.pl (Dziennikarz usłyszał prokuratorskie zarzuty, bo pytał policjantów o wypadki). Przyznajemy, trochę nas zamurowało. Potem sięgnęliśmy do Kroniki Beskidzkiej (w konkursie SGL Local Press 2022 została wybrana gazetą roku), gdzie podobne zdziwienie wyrażali znani ogólnopolscy i lokalni dziennikarze i dziennikarki (wszystkie poniższe cytaty pochodzą z Kroniki Beskidzkiej – nr 36 z 8.09.2022):
„Obowiązkiem urzędników jest odpowiadanie na te pytania lub tłumaczenie dziennikarzowi, dlaczego na dane pytanie odpowiedzieć nie mogą. Pretensje do dziennikarza, że zapytał, dostał odpowiedź i ją opublikował, wskazują na całkowite niezrozumienie przez prokuraturę zasad funkcjonowania mediów w demokracji”.
Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onet.pl
„Wytaczanie dział przeciwko dziennikarzowi, który po prostu robi swoją robotę, bez wątpienia można traktować jak próbę wpłynięcia na jego pracę, zniechęcenia go, a w konsekwencji – może to być utrudnianie zbierania materiałów”.
Marek Twaróg, redaktor naczelny Presserwisu
„Myślę, że taka działalność prokuratury zmierza do zastraszenia redakcji i jest bardzo niebezpiecznym sygnałem dla wszystkich mediów”.
Ewa Ivanova, dziennikarka Gazety Wyborczej
„Zadaniem dziennikarzy nie jest tylko publikowanie informacji powszechnie dostępnych, ale też wydobywanie informacji niedostępnych. Być może, bo nie wiem tego, są podstawy do postawienia zarzutów osobom udostępniającym informacje, natomiast ciężko mi pojąć, jak można było wpaść na tak kuriozalny pomysł, by postawić zarzuty dziennikarzowi za to, że te informacje starał się uzyskać i potem wykorzystał je w swojej działalności dziennikarskiej”.
Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski
„Nie spotkałem się nigdy z takim przypadkiem w mojej pracy, to jest jakaś nowa jakość. Wygląda mi to ewidentnie na próbę zastraszenia dziennikarza, a być może całego środowiska dziennikarskiego. Tego typu zarzuty stawiane dziennikarzowi mają uzyskać efekt mrożący, czyli spowodować, żeby dziennikarz przestał się interesować tymi sprawami”.
Jerzy Jurecki, dziennikarz, wydawca Tygodnika Podhalańskiego
Tajemnicze polecenie Prokuratora Generalnego
Gdy usłyszeliśmy o sprawie, postanowiliśmy dowiedzieć się, o co chodzi. Zaczęliśmy od ustalenia, kto prowadzi sprawę. Dlatego wysłaliśmy, m. in. do Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu następujące pytania:
- Czy tutejsza prokuratura rozpoczęła w 2022 roku jakiekolwiek postępowania przygotowawcze przeciw Mirosławowi Jamro?
- Czy ww. postępowanie zostało wszczęte z urzędu czy na wniosek osoby/osób/instytucji?
- Czy tutejsza prokuratura otrzymała jakiekolwiek polecenia ustne od Prokuratury Krajowej lub Prokuratury Regionalnej w ww. sprawie?
- Czy tutejsza prokuratura otrzymała jakiekolwiek polecenia pisemne od Prokuratury Krajowej lub Prokuratury Regionalnej w ww. sprawie?
- Czy tutejsza prokuratura otrzymała jakiekolwiek polecenia ustne od przedstawicieli Ministra Sprawiedliwości w ww. sprawie?
- Czy tutejsza prokuratura otrzymała jakiekolwiek polecenia pisemne od przedstawicieli Ministra Sprawiedliwości w ww. sprawie?
- Nazwisko prokuratora lub prokuratorów prowadzących ww. sprawę.
Dowiedzieliśmy się, że postępowanie w sprawie dziennikarza Kroniki Beskidzkiej wszczęto z urzędu w listopadzie 2020 roku (media napisały o nim dopiero dwa lata później). W odpowiedzi pojawiło się też niejasne dla nas zdanie:
„W toku tego śledztwa Prokurator Generalny wydał polecenie, które zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu za pośrednictwem Prokuratury Regionalnej w Katowicach”.
Poszliśmy tym śladem i postanowiliśmy dowiedzieć się, jakie polecenie zostało wydane przez Prokuratora Generalnego. Polecenia nie dostaliśmy, choć z odpowiedzi można wnioskować, że dotyczyło ono umorzenia śledztwa przeciwko dziennikarzowi. O umorzeniu wiadomo było już zresztą z tweeta Prokuratury.
Jednak ta informacja tylko wzmocniła nasz niepokój. Czemu po dwóch latach umorzono śledztwo, dopiero wtedy gdy napisały o tym media? Czemu w ogóle je rozpoczęto? Jakie argumenty podał Prokurator Generalny? A może nic nie tłumaczył, tylko nakazał zakończyć śledztwo?
„Pozwolenie na to, by takie sytuacje miały miejsce i by dochodziło do ręcznego sterowania decyzjami niezależnych prokuratorów wydaje nam się równie niepokojące, jak ściganie dziennikarzy za zadawanie pytań. To powinno być wytłumaczone i rozliczone. I o tym pisze w skardze na bezczynność nasza Pełnomocniczka” – mec. Joanna Grzelińska-Darłak:
Prokuratura jest organem stojącym na straży praworządności, a jej celem jest działanie w interesie publicznym. Prokurator przy wykonywaniu swoich czynności jest co do zasady niezależny (art. 7 § 2 ustawy z dnia 28 stycznia 2016r. Prawo o prokuraturze), a ingerencja w jego działania powinna mieć wyjątkowy charakter i wynikający raczej z potrzeby usprawnienia postępowania. Tym samym więc, polecenie umorzenia śledztwa wydane przez Prokuratora Generalnego wraz z uzasadnieniem stanowi istotną informację w zakresie działalności Prokuratury, jej niezależności, bezstronności i działania w interesie publicznym. Organy państwa powinny działać w zgodzie z zasadą transparentności. (…) Dostęp do informacji publicznej jest jednym z podstawowych narzędzi demokratycznego sposobu kontroli władzy. (…) Dodatkowe znaczenie w niniejszej sprawie ma fakt, iż aktualnie w polskim systemie prawnym funkcję Prokuratora Generalnego pełni automatycznie czynny polityk jakim jest minister sprawiedliwości. Stąd też skorzystanie przez niego z instytucji wydania wiążącego polecenia niezależnemu prokuratorowi prowadzącemu postępowanie o czyn ścigany z oskarżenia publicznego, skutkującego czynnością procesową umarzającą postępowanie prowadzone w tej sprawie powinno podlegać szczególnej kontroli społecznej. Narzędziem służącym zapewnieniu tej kontroli jest właśnie m. in. instytucja wniosku o udostępnienie informacji publicznej.
Od wolności mediów do praworządności
I tak sprawa dotycząca wolności mediów stała się sprawą dotyczącą praworządności. Nic dziwnego, to dziedziny powiązane. Co więcej, dla obu niezwykle ważne jest prawo do informacji. Mamy nadzieję, że podobnie na sprawę spojrzy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach.
Źródło: Sieć Obywatelska Watchdog Polska