Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
Troska, uwaga, zainteresowanie, różnorodność – takich wartości poszukują mieszkańcy Warszawy w swoich wspólnotach. Z Aleksandrą Żórawską z Centrum Komunikacji Społecznej oraz Magdaleną Twardowską z Biura Funduszy Europejskich i Polityki Rozwoju rozmawiamy o pracach nad Programami Wspólnota i Dialog – dokumentami operacyjnymi dla Strategii #Warszawa2030.
10 maja 2018 r. Rada Warszawy przyjęła Strategię #Warszawa2030 – dokument programujący rozwój stolicy na najbliższe lata. Trwają już prace nad poszczególnymi programami wykonawczymi Strategii. Jednym z nich jest Program Wspólnota. Odbyły się już dwa spotkania dotyczące wizji tego programu…
Aleksandra Żórawska, Centrum Komunikacji Społecznej: – Odbyły się już nawet cztery spotkania..
Reklama
Jedno z organizacjami, jedno z mieszkańcami i...?
A.Ż.: – I dwa spotkania wewnętrzne urzędowe: spotykaliśmy się z urzędnikami Dzielnic i z urzędnikami z jednostek organizacyjnych.
Jakie refleksje po tych spotkaniach? Duże było zainteresowanie?
A.Ż.: – Nie było tłumów, ale na spotkaniach, które dotyczą konsultacji dokumentów rzadko są tłumy. Natomiast praca warsztatowa była konstruktywna i jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Zbieramy już te wszystkie uwagi i myślę, że w ciągu dwóch tygodni powiesimy je na stronie, żeby się można było z nimi zapoznać.
Co dalej?
A.Ż.: – Jeszcze zbieramy uwagi podczas Dni Sąsiada, które odbywają się na terenie całej Warszawy.
9 czerwca?
A.Ż.: – 9 czerwca jest finał. Aczkolwiek wiemy, że trochę wydarzeń będzie jeszcze po tej dacie. Dni Sąsiada, które trwają praktycznie od końca maja do końca czerwca, to dobra okazja, żeby wyjść z domu, na swoje podwórko i świętować. Szykujemy plansze, na których mieszkańcy będą mogli napisać, co to znaczy, żeby dbać o siebie nawzajem, jak oni to rozumieją. To jest dla nas bardzo istotne przy tworzeniu wizji, czego ten Program ma dotyczyć.
Na podstawie uwag, które do tej pory Państwo pozbierali można już powiedzieć, jak Warszawiacy rozumieją pojęcie „dbać o siebie”?
A.Ż.: – Jest jeszcze dosyć wcześnie, aby powiedzieć więcej, ale powtarzają się „troska”, „uwaga”, „zainteresowanie”, „różnorodność wspólnot”. Rozmawialiśmy także o tym, jakie powinny być dobrze funkcjonujące wspólnoty. Czy powinny być otwarte na innych, ale też reagujące, zainteresowane swoimi członkami? To są dla nas bardzo czytelne sygnały i zgodne z tym, co znajduje się w opisie naszego celu w Strategii #Warszawa2030, czyli życzliwość, otwartość na bardzo różnych mieszkańców, bo wszyscy razem tworzymy miasto. To jest potencjał, a nie zagrożenie.
„Wspólnota” jest rozumiana jako co?
A.Ż.: – Tutaj są dwa pojęcia. Wielu mieszkańców rozumie wspólnotę na tym najbardziej oczywistym poziomie: terytorialnym, czyli moje osiedle, moja dzielnica. Ale oprócz tego widzimy, że rysują nam się obszary wspólnoty wartości. Tworząc Program Wspólnota nie ograniczamy się tylko do jednego z tych wymiarów. Będziemy starali się wspierać jak najbardziej różnorodne wspólnoty.
Program Wspólnota łączy się z innym programem operacyjnym Strategii #Warszawa2030, czyli z Programem Dialog…
A.Ż.: – Tak, cele tych Programów się uzupełniają i niemożliwa jest realizacja jednego bez drugiego. Zdajemy sobie sprawę, że podział, który został przeprowadzony w Strategii na wspieranie aktywności obywatelskiej i społecznej jest trochę sztuczny, bo jedno wynika z drugiego, łączy się i zazębia. Te dwa cele strategiczne po prostu muszą współistnieć, dlatego od razu robimy programy do jednego i drugiego celu.
Konsultacje Programu Dialog już się zakończyły.
A.Ż.: – Tak, uwagi zostały wprowadzone. Program został już wysłany do wewnętrznych uzgodnień w urzędzie, zgodnie ze standardami obiegu takich dokumentów. A potem będzie przyjmowany przez panią Prezydent zarządzeniem.
Jakie będą największe wyzwania w realizacji Programu Wspólnota, Pani zdaniem? Z diagnozy strategicznej załączonej do Strategii #Warszawa2030 wynika, że w Warszawie poziom zaufania do administracji i do innych mieszkańców jest dość niski. Z drugiej strony jednak jest dość duża aktywność społeczna mieszkańców… Jedno nie przekłada się na drugie?
A.Ż.: – Trudno powiedzieć. Na pewno będziemy się starali, aby te wspólnoty, ludzie – to było też podkreślane często podczas spotkań konsultacyjnych – dali sobie kredyt zaufania, mamy więc nadzieję, że te wskaźniki będą rosnąć.
To jest ból całej Polski i społeczeństwa demokratycznego: bez wysokiego wskaźnika zaufania, gdy patrzymy na siebie nieufnie i raczej z obawą, to ciężko jest w ogóle cokolwiek posunąć do przodu.
Bardzo chcielibyśmy z tym Programem zejść na poziom dzielnic, bo większość zadań w nim zapisanych będzie realizowana wręcz punktowo. I to będzie wyzwanie. Dlatego bardzo ważne jest, aby i w diagnozie, i potem w samym Programie dobrze zaprogramować działania – tak, aby dzielnice rozwijały się w sposób równomierny. Wiadomo, że są dzielnice bardziej aktywne, inne – mniej i trzeba będzie to wyważyć.
Realizacja Strategii #Warszawa 2030 będzie oceniania m.in. na podstawie osiągniętych wskaźników. Jeden z nich, dla celu 1.1, czyli „Dbamy o siebie nawzajem” mówi o społecznym zaangażowaniu warszawiaków. Wartość bazowa tego wskaźnika to 47%, a docelowa – 70%. Skąd te liczby się wzięły?
Magdalena Twardowska, Biuro Funduszy Europejskich i Polityki Rozwoju: – Wartości bazowe pochodzą z badań Barometru Warszawskiego, specjalnie zrealizowane na potrzeby Strategii.
Zadaliśmy mieszkańcom Warszawy kilka pytań o to, jak często i w jaki sposób angażują się społecznie. Te 47% to są właśnie deklaracje warszawiaków. Konkretnie pytanie dotyczyło tego, ile razy w ciągu 12 ostatnich miesięcy nieodpłatnie pomogli innym. Braliśmy pod uwagę pomoc sąsiadom, nieznajomym, działanie na rzecz miasta czy miejsca zamieszkania, zwierząt czy środowiska. Ten wskaźnik mówi o tym, że w ciągu 12 miesięcy przynajmniej dwa razy w ciągu roku mieszkańcy nieodpłatnie komuś pomogli.
A skąd wartość docelowa?
M.T.: – Przeprowadziliśmy analizę podobnych pytań zadawanych w innych badaniach: ogólnopolskich, jak np. Diagnoza Społeczna, albo w Eurostacie. Te pytania nie są takie same, najczęściej są bardziej ogólne, typu: jak dużo osób ogólnie ufa komuś albo jak pomaga sąsiadom. A nam zależało na tym, żeby nie tylko brać pod uwagę sąsiadów, ponieważ ten cel strategiczny dotyczy szerszych zagadnień. Przeanalizowaliśmy więc, jak wypada zaangażowanie społeczne w innych badaniach. Biorąc pod uwagę też to, gdzie ten procent jest najwyższy – w Skandynawii. Nasze docelowe 70% to jest to, co jest w innych krajach maksymalnie, proporcjonalnie do tego, jak to wygląda u nas, jaki jest wskaźnik wyjściowy. Za granicą wskaźnik wyjściowy też jest wyższy. Oczywiście wartości docelowe były przedyskutowane. Cele, wskaźniki i ich wartości – poza wartością bazową, która wynika z badań – były poddane krytycznej analizie i dyskusji w różnych grupach, żeby wszyscy mieli możliwość wypowiedzenia, czy to jest realne do osiągnięcia.
M.T.: – Tak, ale – tak jak zaznaczam – w tym przypadku mówimy naprawdę o dwóch aktywnościach w ciągu roku lub jednego typu aktywności, ale dwa razy. To jest w gruncie rzeczy niewiele. Proszę też zauważyć, że my nie pytamy konkretnie o formę pomocy. To każdy musi ocenić, na ile rzeczywiście nieodpłatnie pomógł i co to znaczy pomoc. Nie zawężaliśmy tego, bo to trudno nawet zdefiniować.
Na realizację całej Strategii #Warszawa2030 przewidziano 30 mld złotych. Ile z tej kwoty zostanie przeznaczone na Program Wspólnota?
M.T.: – Przygotowując Strategię, dokonaliśmy analizy podstawowego dokumentu, czyli Wieloletniej Prognozy Finansowej. Wpisane są tam wszystkie projekty, które będą finansowane przez kolejne lata. Przejrzeliśmy również zadania bieżące i wydatki na nie. Biorąc tylko pod uwagę to, co już jest zarezerwowane, określiliśmy minimum, jakie musi być przeznaczone na Strategię. Wyszło nam 30 mld złotych. Nie braliśmy tutaj pod uwagę środków z Unii Europejskiej czy w ogóle środków zewnętrznych. Chcieliśmy mieć pewność, że te pieniądze na pewno już są. Oczywiście będziemy chcieli pozyskiwać środki zewnętrzne. Poza tym Strategia jest tak pomyślana, żeby też była realizowana wspólnie z innymi partnerami. Ona ma być wspólną Strategią.
Z kim na przykład?
M.T.: – Z jednostkami miejskimi, przedsiębiorcami, organizacjami pozarządowymi, budując partnerstwa. To oznacza też możliwość pozyskiwania środków zewnętrznych. Jeśli chodzi o to, jakie środki będą na Program Wspólnota, to jeszcze analizujemy, ile będziemy na to potrzebowali. Nie jest to proste.
A.Ż.: – Jest to bardzo trudne do oszacowania. Struktura tych dokumentów jest taka, że będą cele główne, cele szczegółowe i do nich będą wskazane projekty. Dopiero, gdy zbudżetujemy te projekty, będziemy mogli na ich podstawie wyliczyć budżet realizacji całego Programu. Oczywiście, robimy jakieś szacunki, aczkolwiek są one bardzo ostrożne i na pewno nie do końca adekwatne do tego, co nam za rok wyjdzie, kiedy będziemy mieć już konkretne projekty wpisane.
M.T.: – Poza tym tutaj mówimy o Centrum Komunikacji Społecznej, które przeanalizowało te ze swoich zadań, które mogą znaleźć się w obrębie Programu Wspólnota. Ale Program będzie tworzony we współpracy z wieloma biurami, z urzędami dzielnic i z innymi partnerami. Może się okazać, że gros projektów to nie jest to, co robi CKS, tylko inne projekty, które być może też będą miały jakieś inwestycje infrastrukturalne – będą musiały się pojawić w przestrzeni jakieś nowe miejsce itd. To oznacza, że wtedy musimy mieć na to budżet, oszacować koszty powstania, ale też koszty utrzymania. O tym mówi zarządzenie pani Prezydent dotyczące tego, jak mają wyglądać Programy: muszą mieć przewidziany budżet dla projektów na kolejne lata, ale też – jeżeli są jakiekolwiek inwestycyjne projekty – to musi być pokazane, jaki będzie koszt utrzymania tych inwestycji w najbliższych latach.
W związku z tym, dopóki nie mamy projektów, a przynajmniej propozycji wstępnych, a to jeszcze chwilę nam zajmie, to nie jesteśmy w stanie na razie określić budżetów.
Strategia jest zaplanowana do 2030 roku. W międzyczasie będą wybory. Czy nie obawiacie się, że ten dokument, wypracowany dużym nakładem sił, zostanie odłożony na półkę?
A.Ż.: – Robimy swoje, wykonujemy swoją pracę, a na takie decyzje nie mamy wpływu. Jedyne, na co możemy liczyć, to że mieszkańcy, którzy brali udział w przygotowaniu tych dokumentów, czy biorą udział w związanych z nimi działaniach, będą ich bronić. To jest najważniejsze. Bez społecznej legitymizacji ciężko będzie cokolwiek zdziałać.
Mam wrażenie, że jednym z zarzutów wobec Strategii może być to, że ona jest dość „miękka”, społeczna, ale mało konkretów, mało inwestycyjna w porównaniu do poprzednich.
M.T.: – To jest sprawa złożona. Strategia może się wydaje miękka, dlatego że nie ma rzeczywiście wpisanych konkretnych zadań, jak miał poprzedni dokument. To głównie wynika z ewaluacji poprzedniej Strategii. Jedna z bardzo mocnych rekomendacji była taka, że nowa strategia nie powinna zawierać konkretnych projektów. W poprzedniej strategii zapisane były bardzo konkretne projekty, nawet wskazane konkretne budynki, które miały powstać czy zostać odrestaurowane.
I to się nie udało.
M.T.: – Tak, nie udało się. Czasy się zmieniają, różne rzeczy po drodze nam wyskakują. W związku z tym rekomendacja była taka, żeby nowa strategia nie była aż tak konkretna, żeby wskazywała kierunki i dawała możliwość bardziej elastycznego zarządzania. Stąd może się wydawać, że jest miękka.
Drugą kwestią, wpływającą na to, że na pierwszy rzut oka być może nie widać tych rozmaitych, infrastrukturalnych projektów, które są w niej wpisane, jest to, że staraliśmy się, aby Strategia #Warszawa2030 nie była silosowa. Aby nie był to dokument podzielony na kolejne sektory czy dziedziny, którymi się zajmują biura. Chcieliśmy, aby była interdyscyplinarna i żeby rozmaite problemy czy zagadnienia angażowały różne biura. Często jest tak, że biura realizują podobne zadania. Chcieliśmy mieć lepszą kontrolę nad tym, jak wydawane są środki publiczne: żeby nie było dublowania działań, a raczej ich wzmacnianie.
W związku z tym nie jest tak, że tej infrastruktury nie ma w ogóle w Strategii Warszawa2030, tylko ona nie jest wydobyta tak wprost. Dla przykładu: jeżeli mamy ochronę środowiska i transport, to są to głównie infrastrukturalne rzeczy. Jeżeli mówimy o zieleni, o parkach, o skwerach, o małej architekturze, to są to głównie infrastrukturalne rzeczy. Jeżeli mówimy o usługach blisko domu, to nie jest tylko reklama, to mówimy o tym, że muszą być żłobki, szkoły, przedszkola blisko domu. Czyli te szkoły muszą powstawać.
Strategia #Warszawa2030 opiera się nie tylko na Diagnozie Strategicznej, która odwoływała się do badań, ale ona powstała też na podstawie rozmaitych analiz prowadzonych w poszczególnych biurach. Na przykład Biuro Architektury przeprowadziło aktualizację diagnoz i analiz, dotyczących tego, gdzie dokładnie brakuje przedszkoli, szkół, żłobków. To już jest naniesione na mapę Warszawy. Ta Strategia pomoże wykonać m.in. takie zadania.
Jeżeli mówimy o takim projekcie jak Centra Lokalne, który już jest w fazie realizacji, to też są konkretne, inwestycyjne zadania. Często musimy przekształcić przestrzeń, która jest już jakoś uformowana, ale musimy ją zmodernizować i niekiedy są to duże przekształcenia. To są konkretne wydatki.
Jeżeli mówimy o tym, że mamy węzły przesiadkowe, inteligentne systemy zarządzania ruchem, to też mówimy o dużych infrastrukturalnych, inwestycyjnych wydatkach.
Jako biuro, które koordynowało prace nad Strategią, analizowaliśmy także roczne plany projektów do realizacji pod kątem tego, jak one wpisują się w Strategię, jakie jej cele realizują i w jakim zakresie. Tam jest sporo inwestycji.
Zatwierdzony został przez panią Prezydent projekt zmiany do budżetu i Wieloletniej Prognozy Finansowej na kolejne lata, które będą przedmiotem obrad Rady Warszawy. Zawiera nowe, dodatkowe propozycje, np. na pomoc społeczną, żłobki, edukację. Ale również transport czy drogi.
Ta Strategia nie jest tylko społeczna, ponieważ w zasadzie w każdym celu pojawiają się też projekty inwestycyjne. Jeżeli mamy np. Miejsca Aktywności Lokalnej to mówimy o tych, które już działają, ale też o tych, których jeszcze nie ma i trzeba je stworzyć.
Podobnie jest w czwartym celu „Twórcze środowisko”: oprócz kształcenia ustawicznego, rozmaitej oferty kulturalnej i edukacyjnej mówimy tutaj również np. o tym, żeby w dzielnicach powstawały rozmaite miejsca rozwoju przedsiębiorczości, coś jak Smolna. To też wymaga modernizacji i rozmaitych nakładów.
Także tych „konkretów” inwestycyjnych jest mnóstwo, chociaż może są bardziej ukryte. Mówimy przede wszystkim o pewnych kierunkach, o tym, jak Warszawa ma się zmienić, a nie poprzez co konkretnie. Dlatego być może, gdy się czyta ten dokument, to można odnieść wrażenie, że jest „miękki”.
A.Ż.: – Wszystkie konkretne działania znajdą się na poziomie programów, gdzie będą wpisane jako projekty.
M.T.: – Tutaj mówimy o tym, jak chcemy oddziaływać i w jakim kierunku idziemy, co chcemy zobaczyć na końcu. Do tego są dostosowane wskaźniki. W przypadku programów czy projektów schodzimy do wskaźników produktu i tam już konkretnie wskazujemy, w jaki sposób zrealizujemy te cele i dojdziemy do tego efektu.
Pierwszym programem, który będzie realizowany jest program Dialog. Jest on już na etapie uzgodnień w urzędzie. A kolejne?
M.T.: – Zarządzenie dotyczące tworzenia dokumentów programujących rozwój miasta stołecznego Warszawy mówi też o tym, że każdy program musi na początku zawierać kartę inicjującą program. Aby w ogóle podjąć decyzję o tym, czy program ruszy, musimy mieć jakieś podstawowe informacje o tym, jakie cele będzie realizował, po co, kto to będzie robił, jaki będzie mniej więcej budżet itd. Takie karty zostały przedstawione w przypadku Programu Dialog i Programu Wspólnota, ale też Mieszkania 2030. Powstała też karta dotycząca programu sportu i rekreacji sportu. Wiem, że teraz są spotkania w Biurze Edukacji, więc kolejne programy będą powstawały.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.