Vistad: Fundusze norweskie dla Polski to „kolacja z jedenastu dań”
– Wymogi dla operatorów funduszy są znane: mają być niezależne od władzy. To podstawowy warunek – mówi Rune Vistad, kierownik Departamentu Programów Wsparcia w ramach tak zwanych Funduszy Norweskich w sekretariacie Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu w Brukseli.
Jakub Dymek: – Minister Kultury, odpowiedzialny także za społeczeństwo obywatelskie i organizacje pozarządowe, wicepremier Piotr Gliński powiedział w ubiegłym roku, że z partnerami norweskimi czekają nas „trudne negocjacje” w sprawie Funduszy Norweskich dla NGO. Dlaczego – zakończone ostatecznie na jesieni ubiegłego roku – negocjacje miały być trudne?
Naszym partnerom przedstawiamy tak zwany blue book – można porównać to do szerokiego menu, w którym znajduje się ponad dwadzieścia różnych obszarów finansowania. W przypadku mniejszego kraju sugerowalibyśmy, trzymając się tej metafory, kolację składającą się z trzech dań. W przypadku Polski możemy rozmawiać o dużo większym wyborze.
Wszystko, co możesz zjeść?
W jaki sposób mogą być rozbieżne?
Trzeba pamiętać, że celem Funduszy jest nie tylko wsparcie i wyrównywanie szans dla krajów, które je otrzymują, ale także wzmacnianie relacji dwustronnych: w tym przypadku Polski i Norwegii. Profilujemy więc tę współpracę w sposób, który będzie interesujący dla obu stron.
To nie jest jednostronne „alokowanie” pieniędzy, z których można zrobić dowolny użytek, ale proces negocjacji, gdzie odmienne punkty widzenia są zrozumiałe.
...ktoś inny niż rząd?
Dlatego uruchomiliśmy konkurs na operatora Funduszy w Polsce, na co umówiliśmy się ze stroną polską. Czekamy na zgłoszenia, a znajomość trzeciego sektora i finansowania inicjatyw obywatelskich [przez krajowego operatora – przyp. JD] będzie kluczowym wymogiem tego konkursu.
Czy krytyczne głosy i nieprzychylne opinie na temat roli Fundacji Batorego w roli operatora Funduszy, jakie były podnoszone w części polskich mediów i zgłaszane przez polityków, docierają do państwa i są przedmiotem jakiejś analizy?
I co się z tą wiedzą dzieje?
I czy uznają państwo te zarzuty za zasadne?
Nie jest naszym zadaniem wdawać się w dyskusje o charakterze politycznym, bo nie jesteśmy instytucją o charakterze politycznym.
Naszym priorytetem aktualnie jest wybór operatora funduszy i praca z tymże operatorem.
Dlatego powstał konkurs?
Bierze się to także z powodu dziedziny, jaką szczególnie chcemy wzmocnić, czyli wzmacniania potencjału społeczeństwa obywatelskiego oraz większego nacisku na dotychczas mniej uprzywilejowane regiony i grupy społeczne.
I to był jeden z polskich wymogów, prawda?
Zacząłem naszą rozmowę od Polski – nie tylko dlatego, że rozmawiamy w Warszawie, ale także dlatego, że jest największym beneficjentem Funduszy. Chciałbym jednak również zapytać o perspektywy dla innych krajów.
Podpisaliśmy dziesięć z piętnastu porozumień dotyczących najbliższej perspektywy finansowania. Brakuje nam pięciu. Ale negocjacje z większością z tych krajów są zaawansowane.
A jednym z nich są Węgry?
Dlaczego?
Ale prawdziwe jest stwierdzenie, że rozmowy z Węgrami trwają najdłużej?
Ale jest pan optymistą?
W Polsce udało nam się wspierać bardzo wartościowe inicjatywy od 2004 roku – ponad 600 projektów w ponad 770 miejscach i to jest coś, z czego możemy się bardzo cieszyć. Wyniki tych starań są imponujące, więc naturalnie czekamy na dalszą udaną współpracę; nie tylko w Polsce, ale we wszystkich pozostałych krajach.
Dlatego tak, jestem optymistą. Rozdzielanie Funduszy – nie tylko przeznaczonych na rozwój społeczeństwa obywatelskiego, ale w ogóle – zawsze było wymagającym zadaniem, ale zarazem przynoszącym wielką satysfakcję i widoczne efekty. Nie bez powodu prowadzimy ten szeroki proces konsultacji: to jest, jak mówiłem, relacja co najmniej dwustronna. W procesie decydowania o wsparciu dla konkretnych projektów, w dyskusjach o celach i kształcie Funduszy i grantów, biorą udział zarówno przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego, firm i instytucji prywatnych, jak i rządu.
To nie jest proces, który dzieje się „zza biurka”: gdzie ktoś siedzi i decyduje o dziesiątkach milionów euro. I właśnie dlatego, że dokonuje się to wspólnym wysiłkiem, powstają bardzo dobre programy wsparcia.
Dowiedz się, co ciekawego wydarzyło się w III sektorze. Śledź wydarzenia ważne dla NGO, przeczytaj wiadomości dla organizacji pozarządowych.
Odwiedź serwis wiadomosci.ngo.pl.
Nie jest naszym zadaniem wdawać się w dyskusje o charakterze politycznym, bo nie jesteśmy instytucją o charakterze politycznym.