Uniwersytety Ludowe – odgrzewane kotlety, czy fascynująca przygoda o tajemniczej nazwie oplysning?
Ostatnio zadałam naszym studentom Ekologicznego Uniwersytetu Ludowego pytanie, z czym kojarzą im się słowa: „wolność” i „patriotyzm”, dwa pojęcia, wartości, które dziś – w roku 100-lecia odzyskania niepodległości – tak często pojawiają się w różnych mediach.
Jednocześnie wartości, które legły u podstaw filozofii uniwersytetów ludowych, zarówno w Polsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego, kiedy rozpoczęła się ich historia w Polsce, jak i w kolebce uniwersytetów ludowych, w Danii.
„Na zewnątrz kryzys – wewnątrz odrodzenie”. Takie hasło przyświecało działaczom społecznym, którzy postawili sobie za cel odrodzenie kraju i doskonalenie społeczeństwa duńskiego w dobie kryzysu politycznego, gospodarczego i społecznego. Ważną rolę w tym procesie odegrał N.F.S. Grundtvig (1783-1872), poeta, teolog, filozof, pastor, zwany ojcem uniwersytetów ludowych. Dzisiaj Duńczycy nazywają Grundtviga „budowniczym narodu”, jednym z najważniejszych twórców ich tożsamości narodowej, a ruch uniwersytetów ludowych uznają za jedno z najważniejszych źródeł słynnych na świecie tradycji demokratycznych w swym kraju.
Teraz chciałabym skupić się na współczesnej Polsce. Jak wspomniałam, pewien rozkwit idei uniwersytetów ludowych miał miejsce w okresie międzywojennym, za sprawą takich postaci jak Ignacy Solarz czy ks. Antoni Ludwiczak. Po II wojnie światowej, zanim władze komunistycznej Polski zorientowały się, że zbieżność nazwy („ludowy”) nie oznacza zbieżności poglądów, zdążyło powstać i działać przez kilka lat szereg cennych uniwersytetów ludowych, jak chociażby Uniwersytet Ludowy w Orzechowie Morskim, prowadzony przez charyzmatycznego księdza Jana Zieję.
Dzisiaj, blisko trzydzieści lat po transformacji ustrojowej w Polsce, sytuacja uniwersytetów ludowych wciąż nie jest wymarzona. W całym kraju działa kilka inicjatyw o tej nazwie, m.in. Uniwersytet Ludowy w Radawnicy (z ponad 70-letnim stażem), Uniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego w Woli Sękowej (kontynuator Małopolskiego Uniwersytetu Ludowego we Wzdowie), Kaszubski Uniwersytet Ludowy w Wieżycy czy nowo powstałe: Ekologiczny Uniwersytet Ludowy w Grzybowie i Zachodniopomorski Uniwersytet Ludowy.
Przedstawiciele tych placówek spotkali się w marcu 2016 w Wieżycy w czasie seminarium organizowanego w ramach projektu z programu Erasmus+, koordynowanego przez Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne ZIARNO: „Budowanie kompetencji kluczowych a pedagogika uniwersytetów ludowych w Europie XXI wieku”. Powstała wówczas Ogólnopolska Sieć Uniwersytetów Ludowych, OSUL, do której akces zgłosiło także Towarzystwo Uniwersytetów Ludowych oraz Nadbużański Uniwersytet Ludowy.
Obecnie OSUL jest w fazie rejestracji prawnej w KRS jako związek stowarzyszeń, a jednocześnie zgłosiliśmy się jako Partnerstwo Tematyczne: „Uniwersytety Ludowe na rzecz Edukacji Obywatelskiej” w strategicznej mapie III sektora w priorytecie I: edukacja na rzecz aktywizacji obywatelskiej. Jako OSUL na zaproszenie Rządu RP, a szczególnie dyrektora Narodowego Instytutu Wolności – Wojciecha Kaczmarczyka, opracowaliśmy założenia Programu Rozwoju Uniwersytetów Ludowych w Polsce i przedłożyliśmy je stronie rządowej.
Oprócz opracowania Programu Rozwoju Uniwersytetów Ludowych, wydawania publikacji, organizujemy spotkania, seminaria i konferencje, gdzie zarówno mówimy o tradycjach czy współczesności, jak i mierzymy się z wyzwaniami przyszłości. Najbliższa konferencja odbędzie się 23 października br., w Auli Kryształowej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Chcemy dyskutować o tym: jak i czego uczyć we współczesnych uniwersytetach ludowych. Jaka edukacja jest potrzebna ludziom dorosłym w zmieniającym się świecie XXI wieku, świecie targanym konfliktami, kryzysami, zagrożonym zmianami klimatu i wyczerpywaniem się zasobów naturalnych? Roboczy tytuł konferencji: „Uniwersytety Ludowe na rzecz budowania społeczeństwa obywatelskiego”. Gościć będziemy polskich wykładowców i praktyków oraz doświadczonych kolegów i koleżanki z Danii, Niemiec, Szwajcarii i Bułgarii.
Na koniec chciałam wrócić do pytania, które zadałam naszym studentom. Moi respondenci to ludzie w wieku od 27 do 40 lat, w większości z wyższym wykształceniem, szukający w kontakcie z przyrodą i pracą na roli nowego miejsca w świecie. Mówiąc o wolności, mieli tylko pozytywne skojarzenia: niezależność, możliwość pozostania sobą, wyrażania siebie, kreatywność, przestrzeń, równość, ale też odpowiedzialność czy wręcz: wiatr we włosach, plecak i podróże. Gorzej z patriotyzmem. Pojawiły się co prawda określenia: miłość do kraju, duma z ludzi i dokonań przodków, solidarność, współdecydowanie, troska o ziemię urodzenia, tradycja, praca u podstaw, ale było też zniewolenie, nietolerancja, nacjonalizm.
Pytałam o patriotyzm i wolność, bo to dwa bieguny grundtvigiańskiej filozofii, z której zrodziły się uniwersytety ludowe. Z jednej strony zakorzenienie we wspólnocie, szacunek do tradycji, własnego języka, historii, a z drugiej strony wolność i otwartość, szacunek do innych poglądów, tradycji, rozwiązań, ciekawość świata.
Nawiązując do symboliki drzewa, można powiedzieć, że uniwersytet ludowy z jednej strony pomaga rozpoznać, odkryć wartość własnych korzeni, ale z drugiej strony konarami sięgać szeroko w świat, odkrywać współczesne wyzwania i szukać rozwiązań. Zarówno w życiu osobistym jak i społecznym.
Ewa Smuk Stratenwerth
Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne ZIARNO i Ekologiczny Uniwersytet Ludowy
Artykuł opublikowany w ramach projektu "Droga do Polski Obywatelskiej", realizowanego przez Sieć SPLOT i OFOP finansowanego ze środków PO FIO.
Źródło: materiał własny Sieci SPLOT