Publicystyka - ngo.pl

Przyjęcie regulaminu, który reguluje, w jaki sposób dzielony jest telewizyjny czas dla OPP będzie zasługą „społecznych” członków i członkiń Komisji ds. kampanii społecznych w TVP. Przypomnijmy – przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy mają współdecydować o podziale czasu antenowego wskazała telewizji i Polskiemu Radiu Rada Działalności Pożytku Publicznego. W ten sposób do telewizyjnej Komisji weszło pięć osób, a do radiowego – trzy. Zespół TVP spotyka się raz w miesiącu i decyduje o przyznaniu czasu telewizyjnego tym spotom, które napłynęły do telewizyjnego Biura Marketingu. Zasiadają w nim szefowie anten tematycznych TVP. Przed podjęciem decyzji przeprowadza się tzw. kolaudację: Komisja ogląda nadesłany spot i dyskutuje o jego zawartości. Potem szefowie poszczególnych anten indywidualnie decydują o dopuszczeniu spotu do emisji.

– Nasz status na pierwszym posiedzeniu zespołu nie był jasny – mówi Weronika Czyżewska, członkini zespołu TVP z Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych. – Po pierwszym spotkaniu Komisji w pojawiła się we mnie wątpliwość, jaka jest nasza rola w tym ciele. Co prawda wypowiadaliśmy się na temat kampanii, które miały być wyemitowane w poszczególnych programach, ale nie było wiadomo według jakich kryteriów wybierają je szefowie anten. Dlatego zależało nam na przyjęciu jasnych zasad funkcjonowania Komisji, postawienia kryteriów, według których będziemy wybierać spoty.

Tym bardziej, że kryteria zostały już wypracowane – na warsztatach w Fundacji Badań i Inicjatyw Społecznych „Stocznia”. Co prawda w największej części udział wzięły w nich osoby związane z pozarządówką, ale przedstawiciele mediów publicznych również byli na nich obecni. Postawiono na konkursowy tryb wyboru kampanii, który miałoby wdrożyć radio i telewizja, w tym dopuszczenie do oceny nie tylko gotowych spotów radiowych i telewizyjnych, ale także tzw. storyboardów (czyli pisemnego opisu planowanego spotu) – na dopuszczenie ich do emisji przyznawana byłaby promesa (spot miałby być dopuszczany do emisji, jeśli byłby zgodny z założeniami). To miało ułatwić dostęp do czasu antenowego również niebogatym organizacjom, dla których produkcja telewizyjna to poważna decyzja finansowa. Ważne było również, aby nowe procedury były sprawiedliwe i czytelne, oparte o powszechnie znane kryteria, według których podejmowane będą decyzje. Szkopuł w tym, że rozwiązań (zawartych w dokumencie Propozycje reguł emisji społecznych w mediach publicznych) nadawcy publiczni ich nie przyjęli – zarządy Radia i TV przyjęły własne rozporządzenia, które praktycznie nie uwzględniały propozycji przyjętych w trakcie warsztatów. Zmienić to mieli członkowie i członkinie delegowani przez Radę.

– Po miesiącu wspólnie z przedstawicielami TVP stworzyliśmy grupę roboczą, a ta przygotowała Regulamin Komisji, w którym znajdują się najważniejsze informacje, zebrane ze wszystkich dokumentów, jakie były do tej pory publikowane na ten temat przez TVP. Do tej pory informacja ta była według mnie mało przejrzysta i trudno dostępna. Cieszy fakt, że w regulaminie zostały wykorzystane propozycje reguł emisji kampanii społecznych w mediach, przygotowane podczas warsztatów Rady Działalności Pożytku Publicznego

W regulaminie znalazło się w znacznej mierze to, co w powarsztatowych „Propozycjach”, w tym kryteria merytoryczne, które będą uwzględniane przy ocenie. Są to (w planach):

a) zgodność tematu kampanii z udokumentowanymi wcześniejszymi działaniami organizacji w tym obszarze;

b) wartość artystycznej (pomysł na spot i kampanię, scenariusz, estetyka);

c) czytelność kampanii, jasności przekazu, szanse na efektywność kampanii;

d) zgodność z misją mediów publicznych;

e) znaczenia kampanii z punktu widzenia interesu publicznego - istota i skala problemu, którego dotyczy kampania lub zwrócenie uwagi na problem ważny, a mało obecny w przestrzeni publicznej;

f) realizacja kampanii wspólnie przez kilka organizacji.

Jasne jest również to, jakich kampanii (zgodnie z rozwiązaniami, przyjętymi przez same organizacje) TVP nie wyemituje: informujących jedynie o konkretnym wydarzeniu, fundraisingowych (to ważne) oraz wizerunkowych – służących jedynie budowaniu marki konkretnej organizacji.

Przy założeniu, że dostępnych jest 9 minut każdego miesiąca, oznacza to ok. 33 dwutygodniowych kampanii społecznych "średniej" wielkości czyli ok. 15 emisji - na takie najczęściej decyduje się telewizja. W regulaminie nie ma wzmianki o tym, że każdą kampanię emituje przynajmniej jedna główna antena: Jedynka albo Dwójka; TVP twierdzi, że jest to stała praktyka. Przedstawiciele TVP nie zgodzili się także na ocenę storyboardów, tłumacząc się tym, że nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za ocenę treści i formy spotu, który miałby dopiero powstać.

– Nie byliśmy w stanie wynegocjować tego rozwiązania, chociaż wiem, że było ono dla organizacji ważne – mówi zasiadająca w Komisji Małgorzata Borowska z ngo.pl. – W zamian chcemy uzyskać od TVP jakiegoś rodzaju zapewnienie, że Komisja będzie odpowiadać na e-maile organizacji planujących kampanie, choćby o potencjalnym zainteresowaniu tematem.

Regulamin miał być przyjęty przez Komisję jeszcze w grudniu 2012 roku, a potem skierowany do działu prawnego TVP, ale zespół telewizyjny nie spotkał się z powodu… braku spotów do oceny.

– Organizacjom należy się jak najszybciej, jak najwięcej informacji o tym, jak przygotować i zgłosić spot do emisji, ale warto, żeby te informacje były ostateczne – ocenia Małgorzata Borowska. – Do tej pory sami nie wiedzieliśmy, jak do końca wyjaśniać podejmowane przez anteny decyzje. Dlatego z szeroką kampanią informacyjną wstrzymujemy się do czasu, kiedy TVP przyjmie regulamin. Ngo.pl da o tym znać OPP jak najszybciej – poprzez serwis wiadomości, newsletter, bez względu na własne plany telewizji w tej sprawie.

– Mam nadzieję, że zrealizowane zostaną w najbliższym czasie również inne nasze propozycje m.in. o utworzeniu formularza zgłoszeń online, wspólnych szkoleniach dla organizacji z przygotowywania spotów, czy kampanii informacyjnej o niewykorzystanym czasie antenowym, który powinien być swego rodzaju 'dobrem' dla sektora pozarządowego – dodaje Weronika Czyżewska.