Czy osoby niepełnosprawne intelektualnie można naprawdę nauczyć samodzielnie pracować? Stowarzyszenie „Razem” kończąc trwający od roku projekt „Naucz mnie a zacznę samodzielnie pracować” podsumowywuje co dał młodym osobom niepełnosprawnym intelektualnie i ich rodzicom udział w tym projekcie.
Uczestnicy projektu brali udział w warsztatach w zakresie umiejętności technicznych (stolarka, ceramika), biurowo-poligraficznych (druk, komputer, fotografia), usługowo-artystycznych (bukieciarstwo, florystyka, aranżacja wystaw sklepowych) oraz z zakresu prowadzenia gospodarstwa domowego. Zdobyli wiele nowych umiejętności, stali się bardziej samodzielni. Ola nauczyła się przygotowywać obiady, sama szykuje dla rodziny śniadania i kolacje. Agnieszka myje naczynia, kroi warzywa. Stefan bardzo dużo pomaga w domu, zrobił już półkę i taboret. Teraz szykuje dla mamy niespodziankę. Marek pomaga mamie w kuchni, jest bardziej samodzielny. Tereska nauczyła się robić bukiety, wianki komunijne. Kamil rozwinął swoją pasję komputerową, pokazuje mamie, jak coś zrobić przy użyciu komputera. Wojtek, chodząc po sklepach, rozpoznaje z czego są wykonane meble, potrafi opowiedzieć o ich konstrukcji, zrobił szafkę, 3 karmniki. Beacie na warsztatach podobała się różnorodność, lubiła piec, gotować, wszystkie przepisy spisywała i powtarzała je w domu. Tomkowi podobało się piłowanie i malowanie drewna, zrobił już 3 krzesła. A Mateusz znalazł nawet nabywcę na swój taboret! Uczciwie zarobił.
Mamy więc konkret: nowe umiejętności, które każdemu z nich mogą się przydać w pracy zawodowej. Ale jak ją zdobyć? O tym też uczestnicy dowiadywali się w trakcie warsztatów przygotowujących ich do poruszania się na rynku pracy. Spotkania te pozwoliły im na integrację, u wielu przełamały nieśmiałość. Na spotkaniach rozmawiali, wymieniali się informacjami o tym co robili na warsztatach, jak przebiegały im praktyki, jak zwyczajnie porozmawiać z pracodawcą, który też jest tylko człowiekiem, jak oni. Wojtek czuje się pewniejszy siebie. Tereska cieszy się, że nie musi siedzieć w domu. Beata stała się bardziej otwarta, ma teraz wielu kolegów i koleżanek, chętnie się z nimi spotyka i tęskni za nimi.
A jak to wszystko ma się do pracy, na dodatek pracy na wolnym rynku pracy. Aby to sprawdzić uczestnicy wzięli udział w praktykach m.in. w: Nadleśnictwie Rybnik, w zakładzie stolarskim, w kuchni i pralni Domu Pomocy Społecznej, pracowali w firmie Rojek Decor, w Zieleni Miejskiej oraz w salonie telefonii komórkowej firmy Play. Mieli okazję sprawdzić w praktyce to czego nauczyli się na warsztatach. I bardzo chwalą sobie te praktyki zawodowe. Wojtek stał się bardziej obowiązkowy. Chce iść pracować w nadleśnictwie albo na kopalnię. Beata na praktykach nauczyła się obsługiwać urządzenia biurowe, wprowadzać dane do komputera. Markowi podobały się praktyki w kuchni, szczególnie lubił kroić warzywa, obierać ziemniaki. Marcin sadził i flancował rośliny. Stefan po praktykach naprawia wszystko w domu i zaczął interesować się stolarstwem. Teresa jest teraz bardziej zmobilizowana do pracy i więcej potrafi. Andrzej tak bardzo zaangażował się w pracę na linii produkcyjnej, że nie mógł pogodzić się z jej końcem. Wszyscy uczestnicy nauczyli się odpowiedzialności, są aktywni i rozwijają swoje zainteresowania. Wielu zaczęło myśleć o podjęciu pracy. Ale czy będzie to możliwe?
W dużym stopniu zależy to od rodziców naszych podopiecznych. To od ich zaangażowania zależeć będzie także możliwość podjęcia pracy przez ich niepełnosprawne intelektualnie potomstwo. W tym celu spotkali się oni także z trenerem pracy, aby lepiej poznać mechanizmy wolnego rynku oraz zatrudniania osób niepełnosprawnych. Ważną częścią projektu były też indywidualne spotkania rodziców z terapeutą. Mieli oni okazję porozmawiać o swoich troskach, lepiej poznać siebie. Pani Iwona uświadomiła sobie swoje zalety, poznała lepiej samą siebie. Pani Weronika chwali sobie to, że mogła się komuś zwierzyć, porozmawiać o swoich problemach. Pani Eli spotkania dały chwilę wyluzowania, rozmowy z terapeutą dodawały otuchy, podnosiły na duchu. Pani Beata „naładowała swoje akumulatory” do dalszego, codziennego zmagania się z prozą życia. Rodzice podkreślali, że bardzo pomocna była też integracja, pani Iwona jest zadowolona, że poznała bliżej innych rodziców dzieci niepełnosprawnych i można było powymieniać się doświadczeniami, pan Stanisław miał okazję by pochwalić się sportowymi sukcesami syna. Spotkania z terapeutą pozwoliły rodzicom kształtować poczucie pewności siebie, dbania o swoje prawa i komunikowania swoich potrzeb. Pani Irena cieszy się, że miała okazję dużo się nauczyć od kogoś i zrozumieć własne myśli na temat swojej rodziny. Pani Ela jest bardzo dumna z siebie. Po spotkaniach bez problemu potrafi mówić o chorobie córki, stała się odważniejsza, bardziej otwarta, potrafi wypowiedzieć swoje zdanie. Pani Małgosia uważa, że zagadnienia dotyczące osobowości, otwierania się na innych ludzi, były bardzo ważne, ponieważ ułatwiały rozmowy na temat własnych emocji, uczyły rozmawiać o nich otwarcie. Pani Jola, Ela, Weronika…. wszystkie mówią, że gdy projekt się skończy, to będzie im tego brakowało.
Czy ich niepełnosprawne intelektualnie dzieci wchodząc na rynek pracy znajdą pracę? Czy nabyte umiejętności zawodowe przydadzą im się w życiu? Czy „naładowane akumulatory” rodziców będą w stanie stale wspierać swoje dzieci? Tego nie wiemy. Mamy jedynie taką nadzieję, a jako realizatorzy projektu dokładaliśmy wszelkich starań by tak się stało. Teraz życie dopisze ciąg dalszy tego scenariusza.
Projekt „Naucz mnie, a zacznę samodzielnie pracować” jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.