Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
- Osoby niepełnosprawne w ogóle nie powinny brać się do klasyki – usłyszeli na jednym z przeglądów teatralnych. Nie poddali się. Grają do dziś.
Helena Bogdziewicz-Nowak wraz z Robertem Nowakiem od trzech lat prowadzą w Domu Kultury „Włochy” zajęcia z osobami upośledzonymi umysłowo. Są wśród nas osoby z zespołem Downa, z porażeniem mózgowym. – Staramy się jednak tworzyć i występować dla publiczności tzw. zdrowej. Gramy na normalnych przeglądach teatralnych – mówi dyrektor domu kultury „Włochy“, Wiesława Sadowska.
Ostatnio grali dla dwustuosobowej widowni. A publiczność jest wymagająca – najczęściej młodzież z warszawskich liceów. Po każdym występie jest jeszcze czas na rozmowę z widzami. Odkryto prawdziwe talenty. W zespole są osoby, które, jeśli stan zdrowia by im pozwolił , mogłyby zdawać do szkoły teatralnej i wykonywać ten zawód profesjonalnie. Tak się dzieje w wielu krajach europejskich.
Teatroterapia to ewenement – ciężko jest znaleźć podobne zajęcia wśród ofert innych domów kultury. - To zupełnie oddolna inicjatywa. Przyszli i zaproponowali te zajęcia. A ponieważ ja kocham teatr, zrobiłam wszystko, żeby te warsztaty wystartowały – wspomina Wiesława Sadowska. Początki nie były łatwe – wygospodarowane środki finansowe wystarczyły na pół roku. Pomysł zdążył jednak chwycić i wokół aktorów zgromadziła się stała grupa osób. Wciąż trwała walka, żeby te warsztaty prowadzić – opowiada Helena Bogdziewicz-Nowak. Dzięki jej pomocy zajęcia z teatroterapii odbywają się do dziś.
Teraz Helena i Robert są już bardziej niezależni. Rozszerzyli działalność: utworzyli Fundację Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Nie tylko…” i zaczęli pozyskiwać zewnętrzne środki finansowe na swoje warsztaty. Powstała również kolejna grupa zajęciowa (teraz są dwie: dla mniej i bardziej zaawansowanych). Miejscem cotygodniowych prób pozostaje sala w Domu Kultury „Włochy“. Prowadzący sami dbają o to, by uczestnicy zajęć mieli zapewniony transport (najczęściej osobiście przywożą ich na próby). Wytworzyła się specyficzna więź. Choroba albo niedyspozycja jednego z aktorów to często zmartwienie dla całej grupy. Uczestnicy teatroterapii tworzą dziś prawdziwy zespół aktorski. I na przekór wszystkim trudnościom wystawiają w Montowni „Mewę“ Czechowa.
Tekst pochodzi z publikacji "ZOOM na domy kultury", wydanej przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych "ę", a podsumowującej realizację Projektu „ZOOM na domy kultury“. Projekt został zrealizowany przy wsparciu udzielonym przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz budżetu Rzeczypospolitej Polskiej w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych oraz dzięki wsparciu Fundacji Batorego.
Źródło: Zoom na domy kultury
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.