Wiele mówi się o wymaganiach w stosunku do pracowników: kompetencje, doświadczenie, dyspozycyjność. A co z pracodawcami? Czy przestrzegają przepisów kodeksu pracy, czy traktują pracowników z szacunkiem, jakiego sami oczekują? Czym jest mobbing, jakie są jego przyczyny, czy dotyczy wyłącznie relacji między pracownikiem a pracodawcą i jak się przed nimi bronić.
Czym jest mobbing
Definicji mobbingu jest wiele. Biorąc za podstawę podane wyżej, można wskazać konstytutywne cechy psychoterroru:
- wroga i nieetyczna komunikacja - przemoc w małych dawkach, w sławach, gestach; sarkazm, ironizowanie, wyśmiewanie, nieuzasadniona krytyka, naruszanie godności, zastraszanie, prześladowanie,
- systematyczność działań – zachowania powtarzające się (nawet bardzo nieprzyjemne, wręcz poniżające, ale incydentalne zdarzenia nie jest mobbingiem),
- utrata umiejętności samoobrony przez ofiarę oraz dolegliwości psychosomatyczne jako skutek mobbingu - pod wpływem skumulowanego efektu mikrourazów psychicznych obniża się ocena własnej wartości i przydatności do pracy, traci się zdolność prawidłowej oceny sytuacji i obrony.
Nękanie w praktyce
Mobbing to słowo niemal tak „modne” jak „dyskryminacja”, dlatego sygnały o szykanach, jakich doświadczają współpracownicy, skłonni jesteśmy traktować z przymrużeniem oka, a czasem – wręcz przeciwnie - wiele zachowań na wyrost uznajemy za mobbing. Rozpoznanie zjawiska może napotykać szczególne trudności, gdy sami podlegamy psychoterrorowi. Działają tu mechanizmy podobne, jak u osób współuzależnionych – trudność z prawidłową oceną sytuacji, poczucie wstydu utrudniające rozmawianie o problemie i poszukiwanie wsparcia.
Eksperci zwracają uwagę na kilka charakterystycznych dla mobbingu etapów.
Poniżej podamy przykłady psychoterroru. Wszystkie są autentyczne. Z oczywistych względów zachowujemy anonimowość dotyczącą nie tylko samych osób, ale i instytucji, w których stosowane są niechlubne praktyki.
Droga wolna!
Przyjrzyjmy się takiej wypowiedzi przełożonego: „Nie podoba ci się? Nikt cię tu nie trzyma, wielu czeka na twoje miejsce!”. To reakcja szefa mikroprzedsiębiorstwa na okazane przez pracownika niezadowolenie z powodu odmowy rozliczenia nadgodzin i przyznania mu urlopu wypoczynkowego. Taka wypowiedź, to wyraz typowej postawy przełożonego, gdy słyszy o urlopach. Przy każdym rozpisywaniu „grafiku”, gdy wspomniany pracownik zwracał uwagę, iż należą mu się dni wolne, słyszał słowa – „droga wolna!”. Podobnie w kwestii podwyżek, premii, rozliczania nadgodzin. Pracownik zmuszany był do pracy ponad swoje siły, bez gwarantowanego przez prawo odpoczynku. Działo się tak w każdym przypadku zwiększonej liczby zleceń dla firmy.
Wolny wybór?
Wolny wybór jest tu, rzecz jasna, iluzją. Oczywiście, pracownik może zmienić miejsce pracy, gdy „mu się nie podoba”. Jednak nie o upodobania chodzi. Jeśli pracownik zwraca uwagę na nieprzestrzeganie przepisów przez pracodawcę, to nie mówimy o gustach, lecz o łamaniu prawa. Zauważmy ponadto, że szef, mówiąc do pracownika: „Nie podoba ci się? Nikt cię tu nie trzyma, wielu czeka na twoje miejsce!”, kieruje do podwładnego wrogi i nieetyczny komunikat, że nikomu w pracy nie zależy na obecności danego pracownika, że jest do zastąpienia przez wielu innych, a jego oczekiwania wypoczynku, rozliczenia nadgodzin są nieuzasadnione.
Podwyżka? Nie dla pani!
Przykład z instytucji państwowej, podległej jednemu z ministerstw. Pracownicy, po pozytywnym odbyciu okresu próbnego, przy podpisywaniu umowy o pracę, bądź przy podpisywaniu kolejnej umowy okresowej dostają kilkusetzłotową podwyżkę. Reguła ta jednak nie dotyczy jednej z pań. Dlaczego? Spytała o to wprost dyrektora. Nie uzyskała odpowiedzi. A raczej odpowiedź była tak niejasna, że trudno podjąć jakąkolwiek dyskusję, tym bardziej, że przełożony spieszył się na spotkanie i nalegał na szybkie zakończenie rozmowy. Sytuacja powtórzyła się dwukrotnie. Możliwe jest, że pracowniczka nie wykonuje swoich zadań należycie. Komunikat w tej kwestii powinien być jednak jasny. Merytoryczne zastrzeżenia w odniesieniu do wywiązywania się z obowiązków, powinny zostać wyartykułowane. Tymczasem pracowniczka, bez jawnego powodu, od roku pozbawiona jest podwyżki, podczas gdy pensje współpracowników są zwiększane. Podobnie z drogą awansu, która jest przed nią zamknięta. Z jakich powodów – nie wiadomo. Współpracownicy twierdzą, iż dyrektor jest wyraźnie uprzedzony do ich koleżanki. „Uprzedzony” – właśnie tego określenia używają. Jednak, czy na takie postawy jest miejsce, gdy mowa o zarządzaniu ludźmi?
W powyższym przypadku nie mówimy o klasycznym mobbingu. Jednak jak wiele jest podobnych sytuacji? Jak wiele z nich daje początek mobbingowi?
Mętna komunikacja
Bez niej mobbing nie byłby możliwy. Osoba mobbingująca unika bezpośredniej rozmowy z ofiarą o problemie, a już na pewno nie podejmuje takiej rozmowy przy świadkach. To prawidłowość w zachowaniu mobbera – rozmowy z ofiarą, których treść można ukryć lub przebieg zrelacjonować w dowolny sposób. Mobber nie stroni natomiast od plotek na temat „wybranego” pracownika, jego sposobu pracy, zachowania, osobowości, życia prywatnego itp.
Pamiętajmy, że wszelkie niejasne komunikaty, aluzje, niedopowiedzenia, ogólne zarzuty bez odwołania do konkretnych przykładów i dania szansy wypowiedzenia się drugiej stronie („ciągle się myli”, „non stop trzeba po nim poprawiać”, „jest leniwa”), manipulacje („odpowiedzialni pracownicy przychodzą do pracy nawet, kiedy są chorzy” – uwaga szefa na informację o zwolnieniu lekarskim pracownika) to zachowania wymierzone przeciwko drugiej osobie. Powtarzające się, mogą wiązać się z poważnymi skutkami dla osoby im poddawanej i mogą zostać uznane za mobbing.
Czy każda krytyka jest mobbingiem? Nie. Mobber jednak krytykuje wykonywane przez pracownika działania, nie podając wcześniej żadnych wskazówek, jak pracę należy wykonać. Granice odpowiedzialności za poszczególne zadania celowo nie są ostro zarysowane, polecenia i oczekiwania nie są jasno artykułowane.
Nie daj się!
Jak reagować na mobbing? Natychmiast. Jeśli tylko pewne zachowania budzą nasze wątpliwości, czujemy się potraktowani niesprawiedliwie, nie zostawiajmy spraw samym sobie. Sytuacja sama się nie naprawi.
Kilka praktycznych wskazówek, jak odpowiadać na mobbing:
- swoje obowiązki wykonuj profesjonalnie jak dotychczas,
- jeśli zauważysz, że dostajesz coraz więcej bezsensownych poleceń do wykonania, niemożliwych do wykonania zadań - dopytuj o szczegóły, oczekiwania z nimi związane, sposób realizacji,
- sprawy z przełożonym-mobberem załatwiaj na piśmie, wymagaj, aby polecenia i ewentualne uwagi dotyczące Twojej pracy były spisane (np. przesłane mailem),
- zachowaj spokój, nie daj się sprowokować, wciągać w emocjonalne dyskusje,
- nie łudź się, że brak reakcji wobec okazywanego braku szacunku polepszy Twoją sytuację,
- nie łudź się, że „to tylko praca” i że wroga komunikacja wobec Ciebie pozostawiona bez reakcji pozostanie bez konsekwencji dla Twojej jakości życia,
- ucz się asertywności (to umiejętność, jak każda inna, można ją wyćwiczyć),
- staraj się, aby rozmowa z mobberem była zawsze prowadzona przy świadkach,
- koniecznie rozmawiaj o niepokojących zdarzeniach z innymi osobami z pracy, z rodziną,
- szukaj profesjonalnej pomocy,
- równolegle rozglądaj się za nową pracą, podnoś swoje kompetencje,
- zbieraj dowody (maile, pisma, notatki służbowe) poświadczające stosowanie mobbingu, zapisuj każdą z sytuacji krzywdzących, notując datę, opis wydarzenia, obecność świadków (to będzie ważne, jeśli zdecydujesz się zgłosić sprawę do sądu, bo to ofiara musi udowodnić mobbing).
Mobbing jest nielegalny
Czy zjawisko mobbingu narasta?
W Polsce wiedza na temat mobbingu jest jeszcze mała. Z jednej strony od kilku lat liczba kierowanych do sądów (okręgowych i rejonowych) spraw o mobbing wzrasta (w 2008 r. wynosiła - 486, w 2009 – 529, 2010 – 596, a w 2011 – 588). Z drugiej strony stosunek spraw załatwionych do tych, które wpłynęły – maleje. W 2008 r. sprawy załatwione stanowiły 60%, zaś 3 lata później – już tylko ponad 40%. Bardzo rzadko uwzględniane są ponadto prawa pracownika. Na przestrzeni omawianych lat liczba takich rozstrzygnięć wahała się w granicach 17-23. Trudno podać przyczyny tego stanu rzeczy. Można jedynie powiedzieć, iż eksperci wspominają o konieczności przeszkolenia sędziów orzekających w sprawach pracowniczych.
Kultura pracy
Wielość przykładów mobbingu i różnorodność instytucji, w których do niego dochodzi, skłania do zastanowienia nad przyczynami zjawiska. Przede wszystkim, nie mamy do czynienia z jedną przyczyną, a ich zestawem: organizacją pracy, osobowością mobbera oraz osobowością ofiary. Wydaje się, iż hierarchiczna struktura, umożliwiająca zarządzanie z pozycji władzy sprzyja nękaniu. Jednak nie jest warunkiem koniecznym, o czym świadczy m.in. stosowanie mobbingu w luźniej zarządzanych NGOsach. Może zatem chodzi o kulturę pracy (stosunek do wykonywanych zadań oraz do osób za nie odpowiedzialnych)?
Wydaje się, że brak kultury pracy, to bolączka wielu polskich instytucji, firm i organizacji. Wiele mówi się o wymaganiach w stosunku do pracowników. Podczas rozmów kwalifikacyjnych kandydaci na obsadzane stanowiska przechodzą przez sito pytań. Nie wszystkie dotyczą kompetencji i doświadczenia. Część odnosi się do sukcesów życiowych (nie tylko zawodowych), ewentualnych nałogów, np. palenia papierosów, podejścia do różnych systemów wartości, stanu cywilnego, wieku dzieci itd.
Klara Sołtan-Kościelecka - archeolog oraz absolwentka Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim, działaczka pozarządowa i społeczna. Wiele satysfakcji daje jej zarządzanie pracą wolontariuszy z Polski na rzecz organizacji działającej na terenie Autonomii Palestyńskiej, jednak najwięcej radości wspieranie działań tej kooperatywny na miejscu, w Hebronie. W Informatorze Obywatelskim publikuje teksty o tematyce społecznej. Jak twierdzi, im trudniejszy temat, tym bardziej warty poruszenia.