W spółdzielni socjalnej „Piękne Miejsce” dzięki pracy wiarę w siebie odzyskują osoby po kryzysach psychicznych i bezdomni. Zmagają się z nieufnością pracodawców i trudnościami z pozyskiwaniem zleceń, ale ich pracy nie da się zmierzyć biorąc pod uwagę wymierne ekonomiczne korzyści – pisze Kamil Fejfer dla portalu Ekonomiaspoleczna.pl.
W skład Osiedla Inflancka wchodzi pięć budynków o wysokości od czterech do sześciu pięter oraz dwa wysokościowce wspinające się na szesnaście kondygnacji – ponad 400 mieszkań. Między betonowymi konstrukcjami kwitnie życie: trawniki, krzewy, drzewa. Od kilku tygodni dbają o nie podopieczni spółdzielni socjalnej „Piękne Miejsce”. Pilnują, by rośliny miały swoje geometryczne formy, trawa była podlana, a liście nie zalegały na chodnikach. Zatrudnieni w spółdzielni nie są jednak zwykłymi pracownikami.
Dom Samopomocy
Pomiędzy willami o kilkusetmetrowej powierzchni, na wawerskiej ulicy Zalipie ma siedzibę stowarzyszenie „Azaliowa”, które wspólnie z Kamiliańską Misją Pomocy Społecznej stworzyło spółdzielnię socjalną „Piękne Miejsce”.
Tuż za progiem Środowiskowego Domu Samopomocy „Azaliowa” stoją ustawione rzędami buty. Ma się wrażenie, że trafiło się do ośrodka kolonijnego. Wszyscy się znają, uczestniczą w zajęciach integracyjnych i terapeutycznych. Dom jest dla nich jednym z niewielu miejsc, gdzie spotykają się z innymi ludźmi. Udział w pracach organizowanych przez spółdzielnię to kolejny krok w usamodzielnieniu.
– To ludzie w wieku 30–40 lat. Poznają zasady działania na rynku właściwie od początku, zupełnie jakby byli nastolatkami. Uczą się podejmowania zobowiązań, wstawania na konkretną godzinę i wykonywania konkretnej pracy – mówi Iwona Zaliwska z firmy Patio, która przyucza pracowników spółdzielni do pracy ogrodniczej. Jak sama twierdzi na początku bywało trudno, ale po kilku tygodniach te osoby okazały się świetnymi, sumiennymi ogrodnikami.
W zajęciach organizowanych przez Środowiskowy Dom Samopomocy uczestniczy dwadzieścia pięć osób. Spośród nich sześć pracuje w „Pięknym Miejscu”. Pierwszym zleceniem, jakie realizowała, była opieka nad terenami zielonymi przy ulicy Olesińskiej na Mokotowie. Chociaż wcześniej starali się o opiekę nad zielenią wokół Ronda im. o. Bogumiła Palecznego w Ursusie.
Jachtem dookoła świata
To był bardzo dziwny pomysł. W 2006 roku ojciec Bogusław Paleczny z Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej usłyszał o człowieku, który swoimi siłami starał się zbudować „dom na wodzie”. Pomysł był inspiracją dla stworzenia jachtu, którym bezdomni, podopieczni Misji, mieliby ruszyć w rejs dookoła świata. Budowali go mieszkańcy Pensjonatu Socjalnego „Św. Łazarz”. Jednostka o wyporności 35 ton i powierzchni ożaglowania 170 metrów kwadratowych stoi pod plandeką w Wawrze, na podwórku za pensjonatem. Za dwa lata projekt ma zostać zwodowany. Choć ojciec Paleczny nie zobaczy go. Zmarł w 2009 roku.
„Piękne Miejsce”, chciało zyskać zlecenie na opiekę nad Rondem o. Palecznego. Jednak zlecając administrowanie terenami zielonymi dzielnica chce mieć tylko jednego dostawcę na wszystko, co oznacza preferencję dla dużych, komercyjnych firm, małe działalności tak jak nasza, nie mają żadnych szans – wyjaśnia Dariusz Suszwedyk z Kamiliańskiej Misji. Zlecenie przepadło, bo spółdzielnia „Piękne Miejsce” nie dysponowała wystarczającymi mocami przerobowymi.
Współpraca z biznesem
Od 2013 roku, kiedy „Piękne Miejsce” powstało, „Azaliowa” i Kamiliańska Misja uczyły się prowadzenia spółdzielni. Uzyskali kilkanaście zleceń, ale jasnym było, że potrzebują partnerów biznesowych. By podnieść swoje kwalifikacje, ale też umożliwić podejmowanie większych zleceń. Dla pracowników „Pięknego Miejsca” współpraca z firmą ogrodniczą „Patio” było wyzwaniem. Część osób, dzień przed rozpoczęciem pracy, chciała się wycofać. Obawiali się wejścia w nowe środowisko.
– Mówiliśmy: przyjedźcie, zobaczcie jak wygląda praca, zobaczycie czy wam odpowiada – wyjaśnia Tomasz Brzóska terapeuta ze Środowiskowego Domu Samopomocy. Ostatecznie tylko jedna osoba zrezygnowała z pracy w spółdzielni. Reszta świetnie daje sobie radę. To właśnie oni pielęgnowali tereny zielone przy kompleksie budynków „Osiedla Inflancka”.
– Grupa, która pracuje z firmą Patio, mówi o swoich zadaniach z uśmiechem. To był dla nich sukces. Zobowiązanie „muszę dojechać na Wolę” okazywało się wspólnym wyzwaniem. Osoby drukowały sobie rozkład jazdy autobusu, komunikowały się przez telefon albo jechały razem. I z tego też się cieszyły – opowiada terapeuta. Takie doświadczenie ma istotną funkcję terapeutyczną lub duże znaczenie terapeutyczne, ale też jest motywacją dla podopiecznych „Azaliowej”, których na razie nie stać na podjęcie wyzwania.
Spółdzielnia walczy ze stereotypem
Alternatywą wobec pracy w spółdzielni socjalnej dla osób ze Środowiskowego Domu Samopomocy lub z Kamiliańskiej Misji jest w zasadzie jedynie niepracowanie. Część osób pobiera zasiłki z pomocy społecznej, które, przy ograniczeniu potrzeb konsumpcyjnych, pozwalają na przeżycie. Jednak oparcie się w całości na pomocy publicznej jest zgubne z punktu widzenia skuteczności terapii.
W Kamiliańskiej Misji spotykają się ludzie, których dotknęło zjawisko working poor – pracujący biedni. To grupa społeczna, która mimo pracy nie może wyrwać się z biedy. Część bezdomnych mieszkających w Pensjonacie „Św. Łazarz” pracuje, ale dostaje tak niskie wynagrodzenie, że nie może pozwolić sobie choćby na wynajęcie pokoju. Część z nich, jako osoby o bardzo słabej pozycji przetargowej na rynku pracy, jest po prostu przez pracodawców wyzyskiwana i oszukiwana. Cześć z nich pracuje fizycznie dla firm, które wygrywają przetargi niską ceną. Do tego trudnym do zwalczenia stereotypem jest opinia, że takie osoby chorujące psychicznie, są agresywne.– Dzięki nam ludzie zaczynają ufać, że ktoś ich nie oszuka, że ich nie wyzyska. Zaufanie w pracy w spółdzielni jest bardzo ważnym elementem – wyjaśnia Dariusz Suszwedyk.
– Osoby bezdomne to często ludzie dumni, którymi ciężko jest kierować – mówi Iwona Zaliwska – Jednak po jakimś czasie „docierania się” udało się ustalić wspólne sposoby działania. Starałam się im dać możliwie dużo przestrzeni na inicjatywę. Dwóch mężczyzn, z którymi pracowałam po zakończonym projekcie, stworzyło firmę brukarską.
Właścicielka firmy Patio chwali sobie współpracę z osobami ze Środowiskowego Domu Samopomocy, chociaż rozumie i podkreśla, że zatrudnieni nie mogą jeszcze pracować w pełnym wymiarze godzin. Najwłaściwsza jest praca na pół lub mniej etatu.
Wszelka cena przetrwania
„Piękne Miejsce” stara się o zlecenia od dużych firm na pielęgnację terenów zielonych, jednak te ustanawiają tak niskie ceny, że często po prostu nie sposób jest zatrudnić legalnie pracowników. A jest to również jest bardzo w działaniach spółdzielni socjalnej – uczenie tego, w jaki sposób działa państwo, że szara strefa nie jest rozwiązaniem, często przyczynia się do utrwalenia trudnej sytuacji materialnej i społecznej. Innym problemem jest również niedostosowanie przetargów publicznych do „mocy przerobowych” podmiotów, które chciałyby realizować zlecenia i przy okazji zadania publiczne związane z integracja społeczno-zawodową osób marginalizowanych, czego przykładem było choćby fiasko próby zajęcia się przez „Piękne Miejsce” Rondem imienia O. Palecznego. Firmy społeczne rzadko zatrudniają setki pracowników i mogą realizować duże kontrakty. – Mamy nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy wraz z wdrożeniem w samorządzie warszawskim przepisów o klauzulach społecznych. Wierzymy, że dzięki nim nasi podopieczni, pracownicy spółdzielni będą pozyskiwać więcej zleceń – stwierdza Dariusz Suszwedyk. Ogrodnicy w zimie nie mają zajęcia. No chyba, że trafi się praca przy pielęgnacji roślin wewnątrz budynków. Na takie zlecenie ma nadzieję Iwona Zaliwska. –Staramy się pozyskać możliwość pracy w dużych budynkach. Dzięki temu praca spółdzielni mogłaby trwać cały rok – wyjaśnia.
Kamil Fejfer dla portalu Ekonomiaspoleczna.pl
Niniejszy tekst powstał w ramach projektu „Ośrodek Wspierania Ekonomii Społecznej w subregionie warszawskim”, na podstawie umowy nr UDA-POKL.07.02.02-14-031/11-00, z Poddziałania 7.2.2 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki – Wsparcie ekonomii społecznej.
Źródło: Portal Ekonomiaspoleczna.pl