Ze zgrozą – podobnie jak większość osób – przyjąłem informację o morderstwie francuskiego nauczyciela, Samuela Paty, dokonanego przez nastolatka. Większość z nas wie o brutalnych szczegółach tego morderstwa oraz o „jedynym słusznym” wyjaśnieniu: napastnik był czeczeńskim uchodźcą i inspirował się nakazami islamu.
Na naszym blogu islamistablog.pl poprosiliśmy już o teologiczny komentarz muftiego Nidala Abu Tabaqa, który – pewnie po raz kolejny – zaprzeczył, by przemocowa reakcja była zalecana muzułmanom przez Koran w momencie wyszydzania ich religii: jest wręcz przeciwnie.
Na blogu pisaliśmy też o tym, że pośrednią przyczyną śmierci Samuela Paty była kampania nienawiści skierowana wobec niego przez rodziców jednej z uczennic. Nagrane przez niego wideo wzywało do rozliczenia się z Paty'm i wyrzucenia go ze szkoły. Ojciec nazwał nauczyciela „bandytą”. Film stał się viralem, to właśnie w ten sposób o sprawie dowiedział się zabójca.
Z drugiej strony przeraziła mnie wiadomość o śmierci polskich nauczycieli zakażonych koronawirusem. Jednym z nich był 31-letni Kamil Pietrzyk z Zawiercia. Wczoraj pojawiła się informacja o śmierci 42-letniej nauczycielki angielskiego z Krakowa. Oboje nie mieli chorób współistniejących. Wykonywali, podobnie jak Samuel Paty, swój zawód.
Samuel Paty otrzyma najwyższe francuskie odznaczenia, a polskim nauczycielom pewnie pozostanie cieszyć się, jeśli nie zostaną zrugani przez członków rządu PiS i nie rozpocznie się wobec nich kolejna kampania nienawiści, podobna do tej, która miała miejsce podczas Strajku Nauczycieli. Taki mamy klimat.
To, co jednak łączy nauczycieli w Polsce, we Francji oraz pewnie wielu innych państwach świata zmagających się z pandemią, jest rosnące obciążenie psychiczne. We Francji sytuacja związana z rosnącym radykalizmem i agresją wśród młodych dodatkowo pogarsza stan rzeczy.
Jak wynika z badań cytowanych w przewodniku „Trauma w dobie pandemii” Fundacji Dorastaj z Nami, dla większości Polek i Polaków COVID-19 jest „stresującym wydarzeniem”, które „zmniejsza poczucie kontroli nad wydarzeniami w życiu” oraz powoduje „utratę poczucia stabilizacji i pewności”. Z pewnością w większym stopniu dotyczy to nauczycieli, którzy z różnych powodów są jedną z najbardziej narażonych na zarażenie wirusem grup społecznych. Dodajmy do tego kwestie związane z niskimi płacami, brakiem szacunku wyrażanym przez uczniów czy rodziców, brakiem wsparcia ze strony MEN czy (często) kuratoriów oraz dodatkowym obciążeniem wynikającym z troski o uczniów – i mamy gotowy przepis na stres.
Co możemy zrobić w tej sytuacji?
Przede wszystkim udzielać wsparcia szkole. W najbliższym czasie ruszamy z kolejną edycją – tym razem w wersji online oraz w wersji dla nauczycieli – programu edukacyjnego „Empatia i wielokulturowość”. Chcemy nie tylko rozbijać czarno-białe obrazy świata, na których zasadza się lęk i nienawiść, ale też odciążyć nauczycieli oraz pokazać im, jak robić ciekawe lekcje online, skąd czerpać zasoby, jak prowadzić zajęcia w czasach pandemii. Każda z organizacji pozarządowych ma coś ciekawego do opowiedzenia. Wiele z nich wspiera teraz system oświaty i nauczycieli. Być może działasz lub znasz organizację, która może zaoferować szkołom jakieś spotkanie online lub zajęcia. Edukacja obywatelska jest potrzebna zawsze, a szczególnie teraz!
Po drugie – jeśli znasz nauczyciela lub nauczycielkę, napisz do niego lub do niej. Zapytaj, czy możesz coś dla nich zrobić.
Po trzecie – jeśli chodzisz do szkoły lub masz dzieci, które chodzą do przedszkola lub szkoły, to napisz nawet krótką, miłą wiadomość do nauczycieli. Nie warto przepuszczać okazji, by podziękować.
Po czwarte – to chyba całkiem oczywiste, ale należy to powtarzać niczym Katon słowa o Kartaginie: uświadamiajmy, jak dużym zagrożeniem jest pandemia i brak maseczki. Starajmy się zostawać, w miarę możliwości, w domu.
Po raz kolejny sytuacja Samuela Paty czy polskich nauczycieli przypominają, że system oświaty nie służy tylko przekazywaniu wiedzy. Jego podstawową rolą jest to, by kształtować postawy, budować podstawy naszego społeczeństwa. W momencie, gdy fundament tego systemu – pracownicy oświaty – jest zagrożony, nie możemy stać i przyglądać się obojętnie.
Paty jest przykładem czy wzorem dla nauczycieli nie dlatego, że zginął w tragiczny sposób, ale dlatego, że pomimo pandemii i rozmaitych obciążeń związanych również z kampanią nienawiści w mediach społecznościowych – dalej uczył, dalej starał się „robić swoje”. Uczniowie nie oczekują teraz, że będziemy rozmawiać z nimi wyłącznie o koronawirusie czy obciążeniach psychicznych. Nie oczekują naiwnego optymizmu i udawania, że nic się nie dzieje.
Choć potrzebują nieco więcej „luzu”, być może zawieszenia lub ograniczenia stresujących sprawdzianów czy oceniania. Ale potrzebują też zwykłej nauki, owocnej i otwierającej rozmowy oraz naszej wspólnej, dobrej roboty. To może dać solidną dawkę nadziei.
Karol Wilczyński – dziennikarz i aktywista. Współautor islamistablog.pl. Współpracuje z licznymi organizacjami pozarządowymi i grupami nieformalnymi w Polsce, Europie i krajach arabskich. Publikuje m.in. w NGO.pl, magazynie „Kontakt”, „Tygodniku Powszechnym” oraz słowackim dzienniku „Sme”.
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl.
Źródło: informacja własna ngo.pl