Organizowanie społeczności lokalnej (OSL) będzie nowym zadaniem pracowników socjalnych. To nie alternatywa dla działań osłonowych i pracy z rodziną - to uzupełnienie konieczne w perspektywie zmian demograficznych i niepewności towarzyszącej ekonomiczno-społecznym kryzysom. Czy pomoc społeczna przyjmie wyzwanie i czy znajdzie środki na OSL, zastanawiano się podczas konferencji "Incydent czy proces? - Organizowanie Społeczności Lokalnej".
Wspólnota troski
Jeśli jednostki mają się organizować i działać wspólnie, muszą poczuć, że ich zdanie się liczy, że mają potencjał do tworzenia lepszych warunków życia dla siebie i innych członków lokalnej społeczności. Organizowanie społeczności lokalnej to tworzenie wspólnoty troski: troski o miejsce, w którym się żyje, o sąsiadów, o słabszych. OSL ma dać uczestnikom poczucie podmiotowości. Partycypacyjne i odpowiedzialne przetworzenie środowiska lokalnego zwiększy szanse osób marginalizowanym. Inaczej nie da się po prostu rozwiązać problemów społecznych – przekonywał Mirosław Grywiński z Wyższej Szkoły Pedagogicznej TWP w Warszawie. Dotyka nas kryzys instytucji, których działania, odizolowane od wsparcia NGO-sów oraz społeczności – również samych adresatów pomocy, są coraz mniej skuteczne. Organizowanie społeczności lokalnej to tworzenie kapitału społecznego, na którego brak w Polsce tak bardzo narzekamy.
Animator, mediator i lokalny polityk
OSL nie jest procesem, który łatwo zainicjować. Na pewno są miejsca, gdzie od lat udaje się to robić bez świadomego udziału "katalizatorów" – i z takich przykładów należy czerpać wzorce. Jednak dążeniem realizatorów projektu "Tworzenie i rozwijanie standardów usług pomocy i integracji społecznej" jest wykreowanie modelu działania, który pomoże uruchamiać OSL. Będzie to nowa rola pomocy społecznej – nowe zadanie dla pracowników socjalnych. Pracownik socjalny – organizator społeczności lokalnej stanie się animatorem, mediatorem i lokalnym politykiem. Nie chodzi o polityka funkcjonującego w ramach partii czy koalicji i startującego w wyborach, ale o polityka rozumianego jako osoba, która stara się swoim działaniem doprowadzić do pozytywnej zmiany.
OSL nie jest konkurencją dla działań osłonowych (wsparcie pieniężne, rzeczowe itp.) ani dla pracy socjalnej z konkretnymi rodzinami czy osobami. Jest działaniem uzupełniającym. W tym będzie tkwił zresztą zasadniczy problem przy wprowadzaniu tego modelu, ponieważ nowe zadania pracowników socjalnych będą wymagały zwiększenia zasobów pomocy społecznej – w wielu przypadkach po prostu nowych osób, nieobarczonych innymi obowiązkami. To wyzwanie dla organizatorów pomocy społecznej – dyrektorów ośrodków, ale również dla instytucji centralnych.
Czy konieczne są zmiany prawa?
Dążeniem twórców modelu OSL jest doprowadzenie do zmian legislacyjnych (w ustawie o pomocy społecznej), zagnieżdżających organizowanie społeczności lokalnej w prawie. Taki zamiar jest odpowiedzią na oczekiwanie i przyzwyczajenie samorządowców i urzędników, którym często trudno jest rozpocząć jakieś działanie, jeśli nie mają jednoznacznej ustawowej wskazówki. Istnieje też dość powszechne przekonanie, że zapis ustawowy gwarantuje, a przynajmniej zwiększa szanse pojawienia się środków na dany cel. Jednak, jak wyjaśnia Krystyna Kryszewska, dyrektor MOPS w Radlinie, przepisy nigdy nie przeszkadzały w organizowaniu społeczności. W Radlinie działania takie podejmowane są od prawie 15 lat. Pomocy społecznej i samorządowców nie trzeba przekonywać – trzeba pokazać, jak to robić, tłumaczyła Barbara Magiera, burmistrz Radlina.
Od biurokratyzacji do aktywizacji
Pracownicy socjalni z pewnością wykażą mniej entuzjazmu dla modelu niż jego twórcy i propagatorzy OSL. Dlatego zadaniem seminarium było m.in. pokazanie tkwiącego w pomocy społecznej potencjału. Praca wykonana w Radlinie jest dobrym przykładem istnienia takiego potencjału i jego wykorzystania.
Wsparciem dla OSL są również oczekiwania, które przeczą różnym stereotypom – również stosunkowo nowemu stereotypowi stwierdzającemu, że pomoc społeczna jest działaniem, na które nie ma już społecznego zapotrzebowania. Stereotyp ten, pogłębiony przez prozatrudnieniowe priorytety funduszy europejskich, nie znajduje potwierdzenia w badaniach. Cezary Miżejewski wyjaśnił, że Polacy nadal oczekują rozwiązywania problemów socjalnych, jednocześnie postrzegając tą sferę jako poważnie zaniedbaną. Swoje oczekiwania kierują do samorządów lokalnych. Pozostaje pytanie o rodzaj działań jakie powinna realizować pomoc społeczna. Z pewnością należy dowartościować usługi socjalne. To odpowiedź na wyzwania związane z demografią. Patrzymy z nadzieją na NGO-sy, bo to one zazwyczaj realizują usługi – tłumaczył Mirosław Grywiński. Zwiększenie zatrudnienia, a co za tym idzie zwiększenie środków, przeznaczanych na usługi socjalnej jest wymogiem cywilizacyjnym – przekonywał Miżejewski. Dlatego praca socjalna, w nowej perspektywie funduszy europejskich uzyskała wreszcie priorytet. Celem jest wyprowadzenie z ubóstwa 2 milionów osób do 2020 r.
Ustawa o zawodzie
Oczekiwania w stosunku do pracy socjalnej (w które wpisuje się również tworzenie modelu OSL) sprzyjają i dają nadzieję na wykreowanie tożsamości pracownika socjalnego, w opozycji do tożsamości pracownika instytucji pomocy społecznej. "Socjalni" mogą działać w organizacji pozarządowej, ale oczywiście nadal będą przede wszystkim zatrudniani w ośrodkach pomocy społecznej. Nie chodzi więc o to, żeby z tą instytucją ich skonfrontować. Jednak to nie OPS ma być źródłem ich tożsamości, ale wykonywany zawód oraz wiążące się z nim kompetencje i etos. Cezary Miżejewski przypomniał o projekcie ustawy o zawodzie pracownika socjalnego, który powstawał w resorcie pracy, jednak z niewiadomych przyczyn, prace nad nim zostały wstrzymane. Jest więc teraz okazja i potrzeba, żeby do tego projektu wrócić.
Konferencja Pracowników Socjalnych "Incydent czy proces? – Organizowanie Społeczności Lokalnej" zorganizowana została w Warszawie w dniach 8-10 listopada 2011 r. w ramach projektu "Tworzenie i rozwijanie standardów usług pomocy i integracji społecznej" współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Źródło: inf. własna ngo.pl