Czarne chmury zawisły nad klubem seniora przy ul. Górskiej. Miasto w tym roku nie przyznało placówce dotacji. – To katastrofa – mówią emeryci. W kwietniu klub może przestać działać.
Klub istnieje od 30 lat, ale to może być ostatni rok jego
działalności. Tymczasem to jedyne miejsce, gdzie często samotni
ludzie mogą się spotkać, wypić herbatę, wysłuchać prelekcji, a
nawet potańczyć. Należy do niego blisko 100 emerytów.
– Sytuacja jest dramatyczna. Nie dość, że w tym roku miasto nie
przyznało nam dotacji, to jeszcze o ponad 400 zł wzrósł czynsz za
prawie 100-metrowy lokal, w którym jesteśmy – mówi Janina
Kozłowska, kierowniczka klubu. – Pieniędzy wystarczy nam niestety
tylko do końca miesiąca.
Placówka podlega pod Polski Komitet Pomocy Społecznej. Co roku
PKPS przekazuje na działalność klubu 20 tys. zł. – Drugie tyle
zawsze dokładało miasto i klub funkcjonował – mówi Irena
Krzemińska, sekretarz mazowieckiego zarządu PKPS. – Za miesiąc, gdy
zbierze się zarząd PKPS, będzie wiadomo, czy bez pieniędzy od
ratusza będziemy w stanie nadal utrzymywać ośrodek.W ubiegłym roku
ratusz przeznaczył na wsparcie dla organizacji pozarządowych 686
tys. zł. Z tej puli ogłaszane są konkursy na działania nie tylko na
rzecz seniorów.
W tym roku pieniędzy dla organizacji pozarządowych jest już
tylko 600 tys., a liczba wniosków o dotacje podobna (58 w 2008, 61
w 2009 r.).
Źródło: Życie Warszawy