Jak poprawić funkcjonowanie polskiego rynku pracy w czasie kryzysu?
Wprowadzenie wielu istotnych rozwiązań nie wymaga dodatkowych pieniędzy z budżetu państwa – pisze „Rzeczpospolita”. Dziennik przedstawia 15 propozycji ekonomicznych i prawnych, które mogą wpłynąć na uelastycznienie rynku pracy oraz przyczynić się do zmniejszenia bezrobocia.
1. Oddzielić status bezrobotnego od prawa do opieki zdrowotnej
Według szacunków Ministerstwa Pracy, samo zgłaszanie i wyrejestrowywanie bezrobotnych z powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego to koszt ok. 250 mln zł rocznie, a pozostałych – także ok. 250 mln zł. Należy więc oddzielić prawo do bezpłatnej opieki medycznej i otrzymywania zasiłków z pomocy socjalnej od statusu bezrobotnego. Zmniejszy to koszty i biurokrację – pisze „Rzeczpospolita”. Co więcej, jak podaje, może to zmniejszyć o ok. 30% liczbę osób zarejestrowanych jako bezrobotni.
2. Różnicować wysokość płacy minimalnej między regionami
W Polsce występuje duże regionalne rozwarstwienie przeciętnego wynagrodzenia. Rozpiętość między najwyższym a najniższym średnim dochodem w województwach w ubiegłym roku to prawie 60%. Liderem jest Mazowsze (a właściwie Warszawa), na końcu zaś jest Podkarpacie, gdzie dochody rodzin są o prawie jedną czwartą niższe od średniej krajowej. Oznacza to, że na Podkarpaciu najmniej wykwalifikowani pracownicy zarabiający gwarantowane najniższe wynagrodzenie są relatywnie drożsi niż na Mazowszu, a przez to mniej atrakcyjni dla pracodawcy.
3. Rozliczać służby pracy za efektywność
Pracownicy urzędów pracy są obecnie rozliczani z tego, co robią, a nie z tego, jakie przynosi to efekty – pisze „Rzeczpospolita” (na problem zwraca od wielu lat również uwagę FISE). Ocena urzędników powinna być powiązana z efektami, czyli z tym, czy uda im się pomóc bezrobotnemu, by na stałe wrócił na rynek pracy. W ten sposób zwiększy się również efektywność sposobu wydawania pieniędzy z Funduszu Pracy. Teraz wynosi ona dla różnych form pomocy od kilku do 60%. Najniższą mają prace publiczne i roboty interwencyjne.
FISE zwraca również uwagę na problem jaki stanowi funkcjonowanie służb zatrudnienia w oderwaniu od służb pomocy społecznej, nawet jeśli działania obejmują tą sama osobę (co wynika z obowiązujących przepisów prawnych).
4. Zmienić model kształcenia dorosłych (tzw. ustawicznego).
Tylko co 20. dorosły Polak kształci się i podnosi swoje kwalifikacje. I chociaż w ostatnich latach znacznie zwiększyła się liczba szkoleń, ich efektywność nie jest wysoka. Często gdy ludzie tracą pracę, są bezradni, ponieważ nie umieją się odnaleźć – pisze dziennik. Jego zdaniem należy zmienić system kształcenia dorosłych. Obecnie dofinansowanie z pieniędzy publicznych (także z Funduszu Pracy czy programów unijnych) dostają organizatorzy szkoleń, a nie osoby szkolące się. System finansowania szkoleń powinien polegać na tym, że częściową subwencję dostaje osoba szkoląca się, pod warunkiem, że mniejszą część kosztów pokryje sama lub jej pracodawca.
FISE zwraca także uwagę na to, że aktywne polityki rynku pracy są skierowane do osób bezrobotnych i poszukujących pracy – ponieważ szkolenia w ich ramach obejmują tylko bezrobotnych, choć potrzeby edukacyjne pracujących często są zbliżone, a poprawa kwalifikacji może uchronić ich przed utratą pracy lub skrócić okres poszukiwania nowej.
5. Wprowadzić obowiązek pisemnego poświadczania warunków pracy
Na żądanie pracownika zatrudniający powinien w terminie siedmiu dni potwierdzić na piśmie warunki umowy, na podstawie której jest świadczona praca. Chodzi głównie o zapisanie w umowie warunków wynagrodzenia. Powinna być wprowadzona również ochrona wynagrodzenia pracowników na tzw. umowach śmieciowych poprzez zobowiązanie pracodawcy do wypłaty wynagrodzenia w formie pieniężnej co najmniej raz w miesiącu.
6. Wprowadzić elastyczne formy rozliczania i organizowania pracy
Zdaniem publicystów „Rzeczpospolitej” sztywne uregulowania Kodeksu pracy nie pozwalają pracodawcom na efektywne wykorzystanie pracowników w czasie tzw. sezonu. Nowe formy organizowania pracy, np. telepraca, nie są wykorzystywane ze względu na zbyt rygorystyczne przepisy BHP, których pracodawca nie jest w stanie wyegzekwować, bo dotyczą one również tego, co się dzieje w mieszkaniu pracownika.
7. Różnicować obowiązki pracodawców w zależności od wielkości firmy
Należy rozważyć, czy w większym zakresie nie zróżnicować obowiązków wobec pracowników. Obecnie pracodawcy, niezależnie od tego, ile osób zatrudniają, muszą stosować jednakowe przepisy prawa pracy. Tymczasem część ze stawianych przez nie wymogów jest zbyt kosztowne dla małych firm. Już dziś w prawie pracy są pewne rozwiązania, które nie dotyczą małych przedsiębiorstw. Przykładowo, małe firmy zatrudniające do 20 osób, nie muszą płacić odpraw z tytułu zwolnień. Najmniejsi przedsiębiorcy nie muszą też tworzyć zakładowych funduszy świadczeń socjalnych.
8. Umożliwić zawieranie wielu kolejnych umów na czas określony
Ustawa antykryzysowa zawiesiła przepis Kodeksu pracy, zgodnie z którym trzecia kolejna umowa na czas określony przekształca się w umowę stałą. Jeśli rząd nie przedłuży obowiązywania ustawy, to od nowego roku przepis znów zacznie obowiązywać. Pracownicy będą tracić pracę, bo pracodawcy nie będą ryzykować podpisania umowy na czas nieokreślony (dłuższe okresy wypowiedzenia i konieczność podawania uzasadnienia decyzji o zakończeniu współpracy). Unijne dyrektywy przewidują rozwiązanie dopuszczające nieograniczoną liczbę kolejnych umów o pracę w określonym okresie – zwracają uwagę autorzy artykułu w „Rzeczpospolita”. Warto rozważyć przeniesienie rozwiązania z ustawy antykryzysowej na stałe do Kodeksu pracy.
9 Skrócić okres wypowiedzenia i ułatwić dokonywanie zwolnień
Pracownicy z zakładowym stażem pracy dłuższym niż trzy lata mają długi, trzymiesięczny, okres wypowiedzenia. Skrócenie tego okresu do jednego miesiąca ułatwiłoby pracodawcy elastyczne reagowanie na sytuację na rynku. Znacznie łatwiej i skuteczniej pracodawca mógłby zakończyć umowę, gdyby nie musiał o zamiarze zwolnienia informować związków zawodowych.
10 Zapewnić łatwiejszą pomoc, gdy zabraknie na pensje
Uruchomienie łatwiejszej ścieżki uzyskiwania pożyczek z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w razie chwilowych kłopotów finansowych pracodawcy i braku środków na wypłaty. Konieczne jest obniżenie kryteriów uprawniających przedsiębiorców do korzystania ze wsparcia z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Rozwiązania, które się w niej znalazły, postawiły zbyt wysokie kryteria i wprowadziły bardzo skomplikowaną i rozbudowaną procedurę uzyskania wsparcia.
11. Krócej płacić za chorobowe, kontrolować zwolnienia
Pracownicy nadużywają zwolnień chorobowych. Zgodnie z przepisami pracodawca w ciągu roku płaci wynagrodzenia za 33 dni choroby. Za pozostałe dni chorobowego zapłaci Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Wyjątkowo traktowani są pracownicy starsi niż 50-letni. W ich przypadku pracodawca płaci tylko za 14 dni zwolnienia w ciągu roku. Należy rozważyć wypłacanie wynagrodzenia chorobowego dla wszystkich jedynie przez 14 dni, a po tym terminie FUS wypłacałby zasiłek chorobowy.
12. Otworzyć sądy pracy dla pracowników cywilnoprawnych
Obecnie świadczący pracę na podstawie umów-zleceń i o dzieło swoje roszczenia o wynagrodzenie muszą kierować do wydziałów cywilnych. Jest to dla nich niekorzystne rozwiązanie. Postępowanie przed sądami pracy jest łatwiejsze, procedura jest bardziej przyjazna dla pracownika, a co najważniejsze, tańsze (sprawy do 50 tys. zł są zwolnione z kosztów sądowych). Ponadto zwiększone powinny być kompetencje Państwowej Inspekcji Pracy w zakresie kontroli warunków pracy i BHP osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych.
13. Uwolnić dostęp do zawodów: koniec z licencjami i pozwoleniami
Według danych Ministerstwa Nauki w Polsce są aż 334 zawody regulowane, np. architekt, inżynier budownictwa czy środowiska – pisze dziennik. W Niemczech takich zawodów jest 152, we Francji 150. Zmniejszenie liczby zawodów regulowanych powinno być priorytetem rządu. Są to takie profesje, których możliwość wykonywania uzależniona jest od wcześniejszego zdania egzaminu korporacyjnego, uzyskania pozwolenia, licencji czy spełnienia warunków, które określa właściwy samorząd zawodowy. Polska przoduje w utrudnianiu młodym ludziom dostępu do rynku pracy. W efekcie więcej młodych i wcześniej będzie mogło rozpocząć pracę zawodową.
14. Zaktywizować bezrobotnych na terenach wiejskich
Ponad 40% osób zarejestrowanych w urzędach pracy to mieszkańcy wsi. Bezrobocie na wsiach jest znacznie poważniejszym problemem niż w większych miastach. Zdaniem Dr. Marka Wigiera z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, zrównanie obciążeń podatkowych dużych gospodarstw rolnych z przedsiębiorstwami może spowodować, że zaczną zatrudniać pracowników. – Duże gospodarstwa mogą mieć charakter wielofunkcyjny i dawać zatrudnienie większej liczby osób niekoniecznie związanych z rolnictwem – mówi.
15. Wprowadzić ubezpieczenie na wypadek bezrobocia
Zdaniem „Rzeczpospolitej” należy odejść od systemu zasiłkowo-socjalnego i zastąpić go ubezpieczeniem na wypadek bezrobocia. Tę zmianę należy poprzedzić najpierw poprawieniem efektywności wydawania pieniędzy z Funduszu Pracy i efektywności aktywizowania bezrobotnych. System ubezpieczenia zastąpiłby składki płacone przez pracodawców na FS. Składkę na to ubezpieczenie płaciliby po połowie pracodawca i pracownik. Ponieważ taka zmiana nie może być na początku obojętna finansowo, należy wykorzystać pieniądze, jakie zaoszczędzone są w wydatkach na Fundusz Pracy. Świadczenia byłyby w różnej wysokości, w jakiś sposób powiązane z poprzednio otrzymywaną pensją.
Źródło: „Rzeczpospolita”