Drzewa nad Wisłą w Warszawie - uratowane. Wspólna akcja warszawskich organizacji i prasy przyniosła efekty - nie będzie wycinki 10 tysięcy drzew znad brzegów rzeki. Zamiast tego powstanie plan zagospodarowania nadrzecznych terenów.
Wycinka drzew została powstrzymana przez Mariusza Gajdę, prezesa
Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. KZGW zlecił ekspertyzę, która
ma ocenić, o ile centymetrów drzewa podniosłyby poziom wody i czy
rzeczywiście grożą powodzią. Nad ekspertyzą pracują naukowcy z
Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Niezależnie od wyników badań wycinki nie będzie. Symulacje
pokazały, że nawet w razie powodzi stulecia drzewa podniosłyby
poziom wody o kilkadziesiąt centymetrów, a w niektórych miejscach
najwyżej o metr. Wystarczy więc usunąć nielegalne płoty, wały i
śmieci zalegające na brzegach, które są największym
zagrożeniem.
KZGW chce także opracować plan zagospodarowania nadrzecznych
terenów. Do jego sporządzenia zaprosi ekologów, będzie konsultować
z ministrem środowiska i mieszkańcami Warszawy. Plan ma być gotowy
do połowy przyszłego roku.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej upierał się przy wycince,
ponieważ nie wiedział, że możliwe jest zdobycie pieniędzy
potrzebnych na zagospodarowanie nadwiślańskich terenów. KZWG chce
głównie starać się o pieniądze unijne, ale także z budżetu
państwa.