GraTy: Od pasji do partnerstwa – jak przedsiębiorstwo społeczne zmienia świat
– Nie można liczyć, że dobry produkt po prostu sam się obroni. Dziś musimy pokazywać się jako fajny, sprawdzony, doświadczony partner, z którym warto nawiązać współpracę – o tym, jak udało się to osiągnąć przedsiębiorstwu społecznemu, jakim jest Fundacja GraTy opowiada Damian Piórko Ziemba. To historia o budowaniu relacji, innowacji i sile wspólnego działania.
– Zamarzyło mi się, by otworzyć przestrzeń, w której ludzie mogą się spotykać. Tym bardziej, że wiele osób zwracało uwagę, iż brakuje takiego miejsca. Poza WOŚP-em czy festiwalami nie było okazji do sieciowania się oraz budowania bardziej długofalowego zaangażowania społecznego – wspomina Damian Piórko Ziemba, prezes Fundacji GraTy.
Zaczęło się więc dziewięć lat temu od założenia w Krośnie grupy nieformalnej, która z miesiąca na miesiąc organizowała wydarzenia oraz gromadziła na nich coraz więcej osób. Wszystko odbywało się w restauracjach, później w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza. W końcu przestało to wystarczać, przyszedł więc czas na realizację kolejnego marzenia, czyli zyskania stałej siedziby. W tym celu ekipa powołała do życia Fundację GraTy. Jak przyznaje Damian Piórko Ziemba, od początku przyświecało mu, by nie była to organizacja zależna od różnego rodzaju grantów, tylko mocno oparta na modelu organizowania społecznościowego.
To połączenie cech i umiejętności lidera, społecznika i aktywisty. Polega na budowie zaplecza w postaci kadr, zdywersyfikowanych źródeł finansowania, ale też strategii. Chodzi o możliwie jak największą niezależność oraz nieopieranie działalności wyłącznie na jednej osobie. Głównym celem jestem bowiem wzmocnienie społeczności, połączonej zaufaniem, wzajemnym wsparciem – i z tego płynie siła dobrego partnerstwa
– tłumaczy Damian Piórko Ziemba.
Bardzo szybko okazało się, że idealnym pomysłem będzie również zaangażowanie w ekonomię społeczną, której jednym z celów jest zapewnianie szans osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym. Damian Piórko Ziemba przyznaje, że to dla niego ważne, bo sam był kiedyś osobą w kryzysie bezdomności. Zależało mu więc, by stworzyć przestrzeń, w której można się rozwijać i dostać do tego odpowiednie narzędzia. Tak jest w Fundacji GraTy, gdzie można skorzystać, czy to ze sprzętu do nagrywania filmów, który kosztował około 20 tysięcy złotych, czy specjalistycznej drukarki.
– W niczym jednak nikogo nie wyręczymy, trzeba wykazać się jakąś inicjatywą. Jeżeli tylko ona jest, to ludzie z traumami pokoleniowymi, wychodzący z przemocowych domów, mogą tu znaleźć – chociaż nie lubię do końca tego określenia – poczucie sensu. Realizując różne rzeczy, poczują sprawczość, że coś potrafią, że są fantastycznymi osobami. Czerpiemy wielką satysfakcję z tego, że udaje się w tym pomóc tylu osobom. W ciągu trzech lat przez naszą fundację przeszło półtora tysiąca wolontariuszy. Pokazujemy więc, że podmiot ekonomii społecznej to nie jest bieda wersja organizacji pozarządowej albo inicjatywa nastawiona tylko na zarabianie. To dobry partner, który ma misję społeczną i tworzy inkluzywne miejsce dla ludzi o specyficznych potrzebach. Przy tym może konkurować z innymi na rynku, wytwarzać piękne produkty, które przynoszą korzyści zarówno klientom, jak i wytwórcom – opowiada Damian Piórko Ziemba.
Gry i rękodzieło z misją
Czym zatem zajmuje się na co dzień Fundacja GraTy? Obecnie ma dwa główne obszary działania. Pierwszy to obsługa wydarzeń z wykorzystaniem gier. Przy czym chodzi w zasadzie o wszystkie możliwe gry – planszowe, cyfrowe, bitewne, symulacyjne, fabularne. Co więcej, możliwe jest to w każdym zakątku Polski, bowiem GraTy dysponują – jako jedyni w kraju – specjalnym autem. Chodzi o GRAtoWÓZ, mający dwa ekrany i osiem miejsc gamingowych. Można nim zabrać też niezbędne wyposażenie oraz zorganizować warsztaty związane z grami.
– Na tym nie koniec, bo staramy się też pokazać, że gry można wykorzystać jako element terapeutyczny. Chociażby w ramach bajkoterapii da się stworzyć bezpieczną symulację odczuwania i radzenia sobie z różnymi rodzajami strachu. Nie tylko przed na przykład ciemnością, ale można też oswoić irracjonalny lęk przed uchodźczyniami i uchodźcami. Odwiedzamy też DPS-y, bo wiele osób doświadczających zmian neurodegeneracyjnych może przy grach poprawić chociażby motorykę – mówi Damian Piórko Ziemba.
Gry są też doskonałym pretekstem do łączenia ludzi – wystarczy w końcu usiąść razem przy jednym stole i zacząć grać. Przy okazji bardzo szybko zacznie się rozmowa i nawiązywanie kontaktów. Z kolei dla rodziców może to być sposób na lepsze zrozumienie swoich dzieci, także na przykład poprzez wspólne podróżowanie po świecie za pomocą wirtualnej rzeczywistości. Zastosowań gier jest naprawdę wiele, o czym świadczy to, że Fundacja GraTy stara się też o środki na wytworzenie zestawu inkluzywnych gier, dostępnych dla osób z niepełnosprawnością intelektualną, które zresztą często angażują się w to, co robi fundacja. Pomagają w organizacji i obsłudze wydarzeń. Zwykle dopiero po wszystkim klienci dowiadują się, że obsługiwały ich osoby neuroatypowe.
Drugim obszarem działalności GraTy jest rękodzieło i krawiectwo. Fundacja ma pracownię, w której szyte są pluszaki, zabawki, breloczki. Większość produktów odpowiada na jakąś potrzebę. Przykładowo pluszowe ząbki mogą pomóc dzieciom poradzić sobie z utratą mleczaków albo zmniejszyć stres w trakcie wizyty dentystycznej.
– Przy okazji próbujemy pokazać firmom kupującym materiały promocyjne, że warto zostawić pieniądze u przedsiębiorstwa społecznego. W ten sposób gwarantują bowiem utrzymanie miejsc pracy dla osób wymagających podejścia innego, niż nastawione wyłącznie na wydajność i zysk. Fundacja GraTy jest też być może jedynym podmiotem, który w okolicy Krosna przygotowuje warsztaty rękodzielnicze i krawieckie dla osób o specyficznych potrzebach. Na tym polega dla mnie dostępność – ktoś, kto chce uczestniczyć w zajęciach nie musi na nią zwracać dodatkowej uwagi, bo po prostu jest zapewniona – mówi Damian Piórko Ziemba.
Fundacja GraTy organizuje też KrosCon, czyli coroczny konwent gier i fantastyki, odbywający się w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie. To wydarzenie, na które zapraszani są pisarze, twórcy, osoby z nieszablonowymi pasjami, a głównym założeniem jest swobodna atmosfera, by wszyscy mogli się poznawać i spędzać czas.
– To rodzinna przestrzeń, w której można porozmawiać z kimś, o kim potem słyszy się przy okazji wielkich międzynarodowych targów. Przy okazji przygotowywania KrosConu sprawdzamy też się jako ekipa, czy jesteśmy w stanie zrobić naprawdę duże wydarzenie, na ponad tysiąc osób.
Jednocześnie nie chodzi o skalę, bo przyznam, że edycję, na której było półtora tysiąca ludzi wspominam najgorzej. Impreza zatraciła wtedy trochę swój pierwotny sens polegający na bliskości i byciu razem. Bo to jest właśnie fundament tego, co robimy – budowanie relacji. Wszelkiego rodzaju gry są do tego tylko, doskonałym, narzędziem
– mówi Damian Piórko Ziemba.
Sukcesy i wyzwania
Zapytany o największe sukcesy Fundacji GraTy, Damian Piórko Ziemba przyznaje, że jakkolwiek różne wyróżnienia – np. nagroda wolontariusza roku – są miłe, kluczowe jest coś innego. Mianowicie to, w jaki sposób udaje się wpłynąć na życie ludzi, którzy przychodzą tu coś zrobić. Może to być dla nich niekiedy nawet epizod, ale jeśli tylko pomogło to w dokonaniu jakiejś zmiany na lepsze, ma wielką wartość.
– Udało się to, bo w którymś momencie wielu fantastycznych ludzi zebrało się i połączyło wspólną misją – zauważa Damian Piórko Ziemba.
Od powołania do życia inicjatywy nieformalnej zespół oczywiście się zmienił, ale dziś stanowi grupę ludzi umiejących zwracać sobie nawzajem uwagę, wyciągać wnioski, optymalizować procesy. To efekt także uczenia się na licznych, nieraz sporych błędach oraz przezwyciężania wyzwań. Wśród tych ostatnich wymienić można chociażby konieczność dbania o komfort wszystkich i pewność, że członkowie i członkinie grupy patrzą w tym samym kierunku. W ostatnim czasie jedna osoba z pracowni krawieckiej wolałaby nie szyć maskotki, która – zgodnie z zamówieniem – miałaby mieć potencjalnie wulgarny kształt.
– Mamy więc do czynienia z kwestią, czy możemy odmówić klientowi wyłącznie dlatego, że coś jest dla nas mniej lub bardziej pruderyjne. To coś, co musimy przepracować. Ale właśnie dlatego też na co dzień spotykamy się w zespole, rozmawiamy i współdecydujemy o wszystkim. Jednocześnie jest to trudne, wymaga dużej dojrzałości, zarówno w zarządzie, jak i wśród pracowników. Wierzę, że demokratyczne zarządzanie jest najlepszym rozwiązaniem, chociaż bliżej mi chyba do demokracji deliberatywnej, w której po prostu próbuje się przekonać kogoś do danego rozwiązania. Ostatecznie jednak ktoś zwykle musi wziąć daną rzecz na siebie – przyznaje Damian Piórko Ziemba.
Inną z rzeczą, która cieszy jest trwałość przedsiębiorstwa społecznego oraz jego coraz większa rozpoznawalność. Ludzie coraz bardziej kojarzą, że gdzieś na Podkarpaciu, w mieście, w którym mieszka 50 tysięcy osób jest Fundacja GraTy, do której można zwrócić się w wielu sprawach związanych z grami i nie tylko.
– Obserwuję, że wiele podmiotów ekonomii społecznej o marketingu myśli na zasadzie przykrego obowiązku lub ogranicza się wręcz do prowadzenia, na bardzo podstawowym poziomie, mediów społecznościowych. W GraTy robimy wszystko, by zbudować zasięgi, usprawniamy komunikację, mamy jasno określoną i konsekwentną identyfikację wizualną. Nie można liczyć, że dobry produkt po prostu sam się obroni. Dziś musimy pokazywać się jako fajny, sprawdzony, doświadczony partner, z którym warto nawiązać współpracę – podsumowuje Damian Piórko Ziemba i dodaje:
To, że tyle ludzi do nas wraca i czuje się tu, jak u siebie, chce być częścią fundacji, że udaje się pozyskiwać kolejne środki, że klienci przychodzą ze względu na jakość naszych produktów daje ogromne szczęście. Trzeba jednak na to zapracować.
O projekcie
Projekt „SAMO-ES. Samoorganizacja przedsiębiorstw społecznych jako odpowiedź na wyzwania społeczne” realizowany jest w partnerstwie, które tworzą Ogólnopolski Związek Rewizyjny Spółdzielni Socjalnych (lider), Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej „Być Razem” z Cieszyna, Stowarzyszenie na rzecz Spółdzielni Socjalnych, Stowarzyszenie Klon/Jawor.
ℹ️ Odwiedź nas: www.samo-es.plotwiera się w nowej karcie.
Projekt „SAMO-ES. Samoorganizacja przedsiębiorstw społecznych jako odpowiedź na wyzwania społeczne”otwiera się w nowej karcie jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021-2027.
Źródło: informacja własna ngo.pl