Czy brak Biuletynu Informacji Pubicznej (BIP) może być powodem likwidacji organizacji? Formalnie tak. Jednak nie tylko z obawy przed sankcjami warto prowadzić BIP - przekonują zwolennicy. - Przede wszystkim może to dobrze przysłużyć się wizerunkowi i wiarygodności organizacji. Ale jak to zrobić?
W marcu 2014 roku Ochotnicza Straż Pożarna w Brusach w powiecie chojnickim w woj. pomorskim otrzymała pismo, w którym starosta chojnicki domaga się od organizacji podania informacji o adresie internetowym Biuletynu Informacji Publicznej, a w razie niedopełnienia tego obowiązku (tj. posiadania strony BIP) grozi wystąpieniem do Sądu Rejonowego o nałożenie na organizację grzywny do 5 tys. zł.
– Szczerze powiem, na początku byłem w szoku – opowiada Błażej Plichta, naczelnik OSP w Goręczynie. To do niego z prośbą o pomoc zwrócili się zaprzyjaźnieni strażacy z Brus. – Pierwszy raz usłyszałem wtedy, aby od stowarzyszeń wymagało się prowadzenia BIP-ów.
Podobne pisma dotarły także do organizacji z innych powiatów w województwie pomorskim, a także w mazowieckim.
Obywatele się skarżą
Powodem tego poruszenia wśród wojewodów i starostów były z kolei skargi, które wpłynęły do tych urzędów. Autorami są różne osoby, działające na rzecz przejrzystości działań administracji publicznej i nie tylko. W jednej ze skarg skierowanej do wojewody pomorskiego, wszystkich rad powiatów, a także do rad miast na prawach powiatu w województwie pomorskim napisano m.in. „(…) W wyniku przeglądu szeregu dokumentów dotyczących organizacji pożytku publicznego, a w szczególności analizy Strony Głównej Biuletynu Informacji Publicznej, a także stron internetowych zgłaszamy niedopełnienie obowiązków określonych w art. 9 ust. 2 i 3 ustawy o dostępie do informacji publicznej przez niżej wymienione organizacje, a także niedopełnienia obowiązku nadzoru przez właściwych starostów województwa pomorskiego.(…). Oczekujemy:
- zobowiązania Starosty do usunięcia przedstawionych naruszeń,
- podjęcia niezbędnych kroków, w celu uniknięcia naruszeń w przyszłości,
- uwzględnienia skargi (…)”.
Załączona do skargi lista organizacji pożytku publicznego, które nie dopełniły obowiązku posiadania strony BIP w samym tylko powiecie wejherowskim liczy 28 pozycji. W województwie pomorskim jest 20 powiatów (w tym cztery miasta na prawach powiatów).
Gdzie jest wasz BIP?
Organizacją, która znalazła się na kilku takich listach jest m.in. Związek Harcerstwa Polskiego. Do Kwatery Głównej ZHP w Warszawie także przyszły zapytania o adres BIP od osób zaangażowanych w działania organizacji strażniczych.
– W marcu otrzymaliśmy pierwsze pismo w tej sprawie, a potem zaczęliśmy dostawać sygnały od chorągwi i drużyn z różnych części Polski. Starostowie zażądali od nich wypełnienia obowiązku posiadania strony BIP – mówi Lucjan Brudzyński, Zastępca Naczelnika Związku Harcerstwa Polskiego. – Postanowiliśmy zbadać, czy rzeczywiście organizacje pozarządowe są zobowiązane do prowadzenia strony Biuletynu Informacji Publicznej i w jakim zakresie. Zwróciliśmy się o opinię w tej sprawie do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, a także do prawników. O tych działaniach poinformowane zostały także osoby, które wysłały do Kwatery Głównej zapytania o BIP.
Jednym z autorów tych zapytań jest Adam Nerdowski, mieszkaniec podwarszawskiego Milanówka.
– Dostrzegłem, że Związek Harcerstwa Polskiego, jako stowarzyszenie, a raczej grupa stowarzyszeń o tzw. podwójnej osobowości prawnej (osobowość prawną posiadają zarówno władze naczelne ZHP, jak i każda Chorągiew ZHP – przyp. red.), nie posiada Biuletynu Informacji Publicznej, niezgodnie z ustawą z 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Jest to dla mnie niezrozumiałe w sytuacji, gdy wszystkie jednostki terenowe ZHP realizują swoje działania przy wykorzystaniu środków publicznych. Myślę, że ZHP powinno być kuźnią przyszłych kadr i wzorem dla budowy transparentnego społeczeństwa jako marka sama w sobie. Dlatego zacząłem domagać się od ZHP podania adresu BIP – wyjaśnia Nerdowski i dodaje, że w ten sposób chce zwrócić uwagę na potrzebę budowy standardów przejrzystości w organizacjach pozarządowych, które powinny być wzorem w tym zakresie, także dla administracji publicznej. – Sądzę, że liderem w budowie takich standardów powinien być zwłaszcza ZHP, ze względu na swoją misję w sferze wychowania młodych ludzi w duchu obywatelskim. To władze naczelne powinny stworzyć odpowiednie procedury, kładąc w nich akcent na jawność.
Wnioskuję o rozwiązanie stowarzyszenia
O tym, że Adam Nerdowski szczególnie zainteresował się przejrzystością ZHP, zadecydowała nieudana próba dowiedzenia się, jakie są relacje między wpłatami uczestników wyjazdów organizowanych przez Hufiec ZHP Milanówek a dopłatami uzyskiwanymi ze strony samorządu terytorialnego.
– Nie tracę nadziei, że zobaczę kiedyś jednoznaczne rozliczenia wpłat od rodziców na wyjazdy organizowane przez Hufiec ZHP Milanówek i dowiem się, czy są one w całości ujawnione w sprawozdaniach, a także jak na ich poziom wpływają dotacje otrzymywane z tutejszej gminy, bo od tego wszystko się zaczęło ponad rok temu – mówi Nerdowski.
Rok intensywnej korespondencji z władzami ZHP oraz władzami powiatowymi, sprawującymi kontrole nad organizacją.
– Najpierw było milczenie i zbywanie, potem odpowiedziano cokolwiek – irytuje się Adam Nerdowski, który w końcu – rozczarowany postawą jednostek terenowych ZHP – wobec dwóch chorągwi skierował „wnioski do organów nadzoru o rozwiązanie stowarzyszenia w trybie pilnym w związku z rażącym naruszeniem prawa w zakresie niedopełnienia obowiązku określonego w art. 9 ust. 2 i 3 ustawy z dni 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej (…), pomimo wielokrotnych wezwań do usunięcia ich”.
– Myślę, że waga tworzenia cywilizowanych standardów przejrzystości w organizacjach pozarządowych uzasadnia moje wnioski – tłumaczy. – Były one konsekwencją środków, jakie na podstawie przepisów Prawa o stowarzyszeniach przysługują organom nadzoru w przypadku, gdy dane stowarzyszenie łamie przepisy prawa. Dla mnie osobiście to przykre, że dopiero po tym moje postulaty zostały w ZHP potraktowane nieco poważnej, gdyż wcześniej były wyraźnie lekceważone. Podobny stosunek występował wobec organów nadzoru.
Nieracjonalne powielanie informacji
Jednak opinie prawne, ta zamówiona przez ZHP i ta, którą otrzymała OSP z Goręczyna, nie pozostawiła wątpliwości: organizacje, które realizują zadania publiczne (otrzymując na to np. dotacje od samorządu lub z rządowych konkursów grantowych) są obowiązane do udostępniania informacji publicznej, także poprzez ich umieszczanie w Biuletynie Informacji Publicznej. Podobnie odpowiedział MAiC.
– Skorzystaliśmy z bezpłatnej aplikacji Scentralizowanego Systemu Dostępu do Informacji Publicznej (SSDIP). Nie było to trudne, ale może dlatego, że robił to dla nas człowiek, który w swoim miejscu pracy także tym się zajmował – wyjaśnia Błażej Plichta.
Strażacy zamieścili w swoim BIP-ie bardzo podstawowe informacje: statut, sprawozdanie za 2013 r., władze.
Co zamieścić w BIP-ie?
Samo założenie czy też zarejestrowanie strony BIP nie musi stanowić problemu – jak pokazuje przykład OSP z Goręczyna – dostępne są bezpłatne aplikacje temu służące. Zachęca do tego także Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Trudniej nieco uzyskać jednoznaczną odpowiedź na pytanie, jakie informacje – oprócz teleadresowych – powinny znaleźć się w BIP-ie stowarzyszenia czy fundacji.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zapytane, czy strona domowa organizacji może zostać zarejestrowana jako strona Biuletynu Informacji Publicznej i czy tym samym organizacja wypełni obowiązek wynikający z przepisów o prowadzeniu BIP, odpowiedziało, że jest to możliwe, pod warunkiem wszakże, że na stronie tej znajdą się informacje wymagane w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 18 stycznia 2007 r. w sprawie Biuletynu Informacji Publicznej, szczególnie w paragrafach od 5. do 7. oraz 11. Zaś katalog informacji, które powinny być publikowane jest uzależniony od rodzaju wykonywanych zadań publicznych lub gospodarowania majątkiem publicznym.
Wskazówek należy szukać w art. 8 ust. 3 ustawy o dostępie do informacji publicznej. W zakresie działalności stowarzyszeń dotyczyłoby to w szczególności informacji o: a) statusie prawnym lub formie prawnej, b) organizacji, c) przedmiocie działalności i kompetencjach, d) organach i osobach sprawujących w nich funkcje i ich kompetencjach, e) majątku, którym dysponują, f) trybie działania, g) sposobach przyjmowania i załatwiania spraw, h) stanie przyjmowanych spraw, kolejności ich załatwiania lub rozstrzygania, i) dokumentacja przebiegu i efektów kontroli oraz wystąpienia, stanowiska, wnioski i opinie podmiotów ją przeprowadzających, j) majątku pochodzącym z zadysponowania majątkiem publicznym, o którym mowa w art. 6 ust. 1 pkt 5 lit. a-c, oraz pożytkach z tego majątku i jego obciążeniach.
Przy czym MAiC zastrzega, że nie ma kompetencji do wydawania wiążącej wykładni przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej, a powyższe informacje są jedynie opinią ministerstwa.
Jeden BIP zamiast 362
Z kolei z opinii prawnej uzyskanej przez ZHP wynika, że na stronie BIP organizacji powinna pojawić się każda informacja wytworzona lub odnoszona do władz publicznych, a także wytworzona lub odnoszona do innych podmiotów wykonujących funkcje publiczne w zakresie wykonywania przez nie zadań władzy publicznej i gospodarowania mieniem komunalnym lub mieniem Skarbu Państwa.
– Doszliśmy zatem do wniosku, że informacją publiczną w odniesieniu do Związku Harcerstwa Polskiego oraz jednostek terenowych są jedynie wszystkie informacje o wydatkowaniu środków publicznych, bowiem ZHP nie wykonuje żadnych zadań publicznych w innym niż powierzenie lub wspieranie zakresie na podstawie umów zawieranych w wyniku otwartych konkursów ofert lub inicjatywy lokalnej na podstawie Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie – wyjaśnia Brudzyński.
ZHP poinformował także, że „informacja publiczna, która nie została udostępniona w Biuletynie Informacji Publicznej jest udostępniana na wniosek zainteresowanego, przesłany lub złożony w sekretariacie Głównej Kwatery Związku Harcerstwa Polskiego, pokój nr 113”. Dlaczego ZHP woli odpowiadać na wnioski niż umieścić więcej informacji na stronie?
– To nie jest Biuletyn Informacji Publicznej w ścisłym tego słowa znaczeniu, bo ZHP to grupa stowarzyszeń. Każda Chorągiew ZHP, jako stowarzyszenie z osobowością prawną, powinna mieć swój BIP, tak jak autonomicznie prowadzi swoją działalność – ocenia jednak Adam Nerdowski.
Lucjan Brudzyński odpiera jednak ten zarzut, twierdząc, że ZHP nie jest grupą stowarzyszeń, a organizacją unitarną o podwójnej osobowości prawnej.
Zawartością strony BIP ZHP zainteresowany został nawet Rzecznik Praw Obywatelskich. Pismo do niego w tej sprawie skierował Janusz Ostrowski, także mieszkaniec Milanówka. W odpowiedzi na nie, Mirosław Wróblewski z Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego Biura RPO napisał do Małgorzaty Sinicy, Naczelniczki ZHP z prośbą o wskazanie przyczyn "nieudostępnienia na stronie BIP wszystkich informacji wymaganych przepisami ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz rozporządzenia w sprawie Biuletynu Informacji Publicznej".
O BIP-ie praktycznie
Kwestia prowadzenia BIP-ów przez organizacje pozarządowe co jakiś czas powraca i rozpala emocje. Do tej pory dyskusje traktowano często jako teoretyczne rozważania. Wiele organizacji nie wiedziało, że obowiązek posiadania BIP na nich ciąży, wiele wiedziało, ale ignorowało ten fakt, wychodząc z założenia – podobnego jak ZHP – że wszystkie informacje, które należałoby uznać za publiczne w kontekście ich działalności są jawne i dostępne bądź na ich stronach internetowych, bądź na stronach administracji.
Skargi wysyłane przez działaczy organizacji strażniczych do urzędów, nadzorujących działania organizacji pozarządowych, a raczej reakcje tych urzędów, przeniosły jednak „BIP-owskie” rozważania z wymiaru teoretycznego na grunt bardzo praktyczny.
O tym, że organizacje pozarządowe są szczególnie zobowiązane do przejrzystości, nie trzeba przekonywać. Pytanie jednak – jak sprostać tym wymaganiom, aby jednocześnie nie nakładać na stowarzyszenia i fundacje kolejnych obciążeń biurokratycznych?
Zwolennicy, jak i przeciwnicy posiadania BIP-ów przez organizacje pozarządowe zgodni są w jednym: winą administracji publicznej jest brak prostego narzędzia do prowadzenia BIP-ów, a także brak jasnych wytycznych, jakie informacje które podmioty powinny tam zamieszczać.
– Organizacje mogą zrobić BIP całkiem bezwysiłkowo, z małą liczbą informacji. Tyle że bezsensownie, bo nie jest to w żaden sposób informacyjne – mówi Katarzyna Batko-Tołuć. – BIP można zrobić byle jak i pozbyć się problemu. Jednak chciałabym przekonać organizacje, że BIP może im się przydać do budowania wizerunku. Trzeba go jednak wtedy traktować jako sposób informowania o tym, jak wydajemy powierzone pieniądze.
– Najtrudniejsza w tej całej sytuacji jest jej niejasność – komentuje Renata Niecikowska z redakcji serwisu poradnik.ngo.pl. – Drążymy ten temat od kilku miesięcy i nie my pierwsi to robimy. Ale nikt nie jest w stanie zobowiązująco stwierdzić, co ma być na stronie BIP organizacji. Każdy trochę umywa ręce, podając ogólne stwierdzenia z ustawy o dostępie do informacji publicznej lub stwierdzając, że „wszystko”, co dotyczy pieniędzy publicznych. Efekt? Każda organizacja radzi sobie sama i coś tam zamieszcza. Efekt złudny, bo nic nie zmienia w praktyce. Obywatel, bo to jemu mają służyć informacje w BIP, zgubi się bez trudu. Myślę, że organizacje apelujące o przejrzystość, którą ich zdaniem ma zagwarantować BIP, powinny przede wszystkim dążyć do zmiany przepisów w tej sprawie. Stan obecny jest kuriozalny – organizacje mają obowiązek, ale nie wiadomo de facto, na czym on polega.
Sprawą zajęła się m.in. Rada Działalności Pożytku Publicznego. Rozważano np. wprowadzenie zmian w ustawie o dostępnie do informacji publicznej lub rozporządzeniu w sprawie BIP. Lub – korzystając z toczących się prac – wprowadzenie stosownych zapisów do ustawy o działalności pożytku publicznego.
Póki co, Zespół ds. Interwencji działający w Radzie ma opracować katalog informacji, które organizacje byłyby zobowiązane publikować w BIP-ach. A we wrześniu propozycje te mają zostać omówione na spotkaniu z przedstawicielami MAiC.
Wynik tych prac może być pomocny dla organizacji w tworzeniu BIP-ów czy też dostosowywaniu swoich stron do wymogów prawnych, ale – jak zauważa Katarzyna Batko-Tołuć – nie będzie on wiążący.
Debata o jawności
Jak pokazuje przykład ZHP – samo utworzenie BIP-u rzeczywiście może nie wystarczyć. Wydaje się, że wartością nadrzędną powinna być przejrzystość i jawność prowadzonych działań, a nie techniczne posiadanie strony w Biuletynie Informacji Publicznej. Przepisy jednak obowiązują wszystkich. A i z „dobrowolną” przejrzystością wśród organizacji nie jest najlepiej. Jak znaleźć złoty środek?
Dyskusja wokół BIP-ów jest tylko częścią szerokiej debaty wokół jawności i przejrzystości trzeciego sektora. Z jednej strony podnosi się, że rzadko które z organizacji same z własnej inicjatywy pokazują obywatelom, jak wydają publiczne pieniądze. A z drugiej – znane są obciążenia biurokratyczne związane ze sprawozdawczością organizacji do kolejnych urzędów. Z tego punktu widzenia obowiązek prowadzenia BIP-u jawi się jako jeszcze jedna uciążliwa administracyjna konieczność. Zwolennicy BIP-ów przekonują jednak, że uciążliwości są niewspółmiernie małe w porównaniu z korzyściami, jakie daje dobrze prowadzona strona BIP-u organizacji: jest to najtańszy sposób budowania wiarygodności i dobrego wizerunku, poprawia także zarządzanie organizacją, chociażby, gdy trzeba napisać sprawozdanie.
Być może rozwiązaniem byłoby uproszczenie sprawozdawczości organizacji i uczynienie jej bardziej przyjazną i czytelną w formie dla odbiorców, nie tylko tych zza urzędniczego biurka. Temu służyć miały m.in. prace zmierzające do wprowadzenia rozliczania projektów za rezultaty (na razie utknęły w martwym punkcie), a także prace nad stworzeniem jednego formularza do sprawozdań (na wzór np. formularzy do rozliczania podatku dochodowego). Te ostatnie toczą się właśnie w Zespole ds. Rozwiązań Finansowych i Prawnych w zakresie Działalności Społecznej i Obywatelskiej przy Kancelarii Prezydenta RP.
Na razie ciągle nie wiadomo, jak ma wyglądać "twój BIP".
Źródło: inf. własna (ngo.pl)