Fundusz Edukacji Kulturalnej. Wsparcie dla dzielnicowych ośrodków kultury i bibliotek
– Stawiamy na jakość, a nie ilość – tak o projektach, realizowanych dzięki Funduszowi Edukacji Kulturalnej mówi Magdalena Klepczarek, naczelniczka Wydziału Instytucji Kultury m.st. Warszawy w Biurze Kultury. Na tegoroczne działania funduszu przeznaczono prawie 900 tysięcy złotych, z których skorzysta ponad 50 bibliotek i domów kultury.
Celem Funduszu Edukacji Kulturalnej (FEK) jest rozwój zainteresowania kulturą i sztuką wśród mieszkańców i mieszkanek Warszawy, rozbudzanie ich twórczej aktywności oraz kształtowanie kompetencji potrzebnych do uczestnictwa w kulturze i życiu społecznym.
– Fundusz Edukacji Kulturalnej powstał z myślą o dzielnicowych instytucjach kultury, czyli domach kultury i bibliotekach. Środki z funduszu są przeznaczone na działania w zakresie edukacji kulturalnej – mówi Magdalena Klepczarek z Wydziału Instytucji Kultury m.st. Warszawy w Biurze Kultury. – Fundusz przechodził zmiany. Początkowo istniał jako Fundusz Animacji Kultury, który funkcjonował w ramach Warszawskiego Programu Edukacji Kulturalnej i był przeznaczony dla domów kultury. Jego działania zakończyły się w 2020 roku i od roku 2021 zaczął działać już jako Fundusz Edukacji Kulturalnej. Wtedy też do funduszu włączyliśmy biblioteki, z którymi zaczęliśmy intensywnie współpracować, żeby w swoich działaniach z zakresu edukacji kulturalnej „dogoniły” domy kultury. Obecnie wnioski o dofinansowanie swoich projektów w ramach tego funduszu, mogą składać już wszystkie dzielnicowe instytucje kultury.
Co roku inne priorytety
Regulamin uczestnictwa w funduszu, formularz zgłoszenia i wzory sprawozdania z projektu zostały określone zarządzeniem prezydenta m. st. Warszawy.
– Każdego roku na naszej stronie internetowej ogłaszamy priorytety i termin zgłaszania wniosków. Następnie zespół oceniający w Biurze Kultury, złożony z pracowników i pracowniczek Biura i ekspertek zewnętrznych, ocenia te wnioski i przyznaje środki na konkretne projekty. Co roku ustalamy inne priorytety, które są zaczerpnięte z naszego dokumentu Edukacja Kulturalna w Warszawie lub zainspirowana działaniami Biura, np. dotyczącymi dziedzictwa niematerialnego naszego Miasta czy wspierania czytelnictwa dzieci i młodzieży – opowiada Magdalena Klepczarek.
W 2025 roku inne priorytety zostały wskazane dla bibliotek, a inne dla domów kultury.
– W przypadku domów kultury chodziło o kontynuację projektów z poprzednich lat. Wiemy, że wiele z nich po prostu się sprawdziło i jest duża wola ich kontynuowania i rozwijania w kolejnych latach. Dajemy więc taką możliwość. Natomiast w przypadku bibliotek, postawiliśmy na edukację czytelniczą w oparciu o raport o czytelnictwie wydany przez Warszawskie Obserwatorium Kultury. Staraliśmy się wybierać takie działania, które mają na celu budowanie eksperckiej roli biblioteki w zakresie edukacji czytelniczej dzieci i młodzieży w środowisku lokalnym – mówi naczelniczka Wydziału Instytucji Kultury m.st. Warszawy w Biurze Kultury.
Na tegoroczne działania funduszu przeznaczone zostało prawie 900 tys. złotych, ale nie zawsze tak jest.
– Każdego roku jest to inna kwota. Na ogół jednak budżet Funduszu Edukacji Kulturalnej waha się pomiędzy 700 tysiącami a milionem złotych. Nie mamy również stałych terminów konkursu na dofinansowanie z funduszu, w ciągu roku ogłaszamy jedną lub dwie edycje w zależności od naszych możliwości budżetowych – podkreśla Magdalena Klepczarek.
Biuro Kultury stawia na jakość, a nie ilość.
– Nie mamy wymaganych mierników, zależy nam przede wszystkim na jakości projektów i wykorzystania zasobów instytucji kultury. Chodzi o proces edukacji kulturalnej i skupienie się na potrzebach społeczności lokalnej – tłumaczy naczelniczka Wydziału Instytucji Kultury m.st. Warszawy w Biurze Kultury.
Każda dzielnicowa instytucja kultury, ubiegająca się o dofinansowanie, może złożyć dwa wnioski. Co roku do Biura Kultury trafia około 80 projektów w każdej edycji. W 2024 roku z Funduszu Edukacji Kulturalnej skorzystało 28 beneficjentów, a w tym roku – 53.
Call to Action. Mikrofestiwal bardzo młodej sztuki
Jednym z przedsięwzięć, zrealizowanych w 2024 roku z Funduszu Edukacji Kulturalnej był projekt Ośrodka Kultury Ochoty (OKO) „Call to Action. Mikrofestiwal bardzo młodej sztuki”.
Koordynatorka projektu Maria Sztark opowiada o początkach przedsięwzięcia:
– Chcieliśmy otworzyć się na młodzież, mieszkającą w okolicy i uczęszczającą do szkół na Ochocie. Byliśmy otwarci na wszystkie grupy młodzieżowe, a kiedy ogłosiliśmy nasz projekt, zgłosiła się do nas przede wszystkim młodzież ukraińska. To była fajna, zintegrowana grupa młodych ludzi z głową pełną pomysłów, ale bez przestrzeni, w której mogliby je realizować. Spytali, czy mogą się do nas zgłosić jako grupa. Mieli ambicje, żeby dołączali się do nich młodzi ludzie również innych narodowości – oprócz polskiej, rzecz jasna. Na Ochocie mieszka między innymi społeczność wietnamska i osoby z Bliskiego Wschodu. Chodziło o to, aby zintegrować społeczność młodzieży polskiej ze społecznością młodzieży międzynarodowej. Bardzo nam się to spodobało, choć pierwotnie wątek wielokulturowości nie był wpisany w nasze przedsięwzięcie. Chodziło w nim przede wszystkim o pracę z młodzieżą, poprzez zaoferowanie jej przestrzeni i wolności do realizowania własnych projektów, a nie traktowania jej jedynie jako odbiorców naszych propozycji – opowiada Maria Sztark.
Pomysłodawcom projektu „Call to Action. Mikrofestiwal bardzo młodej sztuki” chodziło o to, aby to młodzi ludzie sami organizowali warsztaty, kontaktowali się z wybranymi instruktorami i mieli świadomość budżetu, przeznaczonego na dany projekt.
– Zależało nam, aby młodzież uczyła się technik i narzędzi, niezbędnych do przeprowadzenia projektu kulturalnego. Żeby po prostu od samego początku byli w środku systemu jego powstawania.
Organizatorzy chcieli także, aby zwrócić uwagę na kwestie związane ze zdrowiem psychicznym u młodzieży. Nazwa projektu – „Call to action” – miała być zachętą do działania, do podejmowania akcji w czasie różnych kryzysów, związanych ze zdrowiem, nauką, wojną itd., czyli wszystkich tych, z którymi się mierzy młodzież.
Wiatr w żagle
Młodzi ludzie, którzy zgłosili się do uczestnictwa w programie „zainstalowali się” w MAL-u (Miejscu Aktywności Lokalnej) na Ochocie i od razu złapali wiatr w żagle. Założyli własną fundację „Ufam”, więc szybko zdobyli też wiedzę, jak założyć organizację pozarządową.
Realizacja projektu „Call to Action. Mikrofestiwal bardzo młodej sztuki” odbywała się co drugi dzień i w weekendy.
– To były przeróżne zajęcia, związane z rozmaitymi dziedzinami sztuki. Młodzież uczestniczyła w warsztatach z art zin-u, z cosplayu – nieopodal nas znajduje się pracownia, która tworzy piękne kostiumy i rekwizyty. Brali udział w warsztatach muzycznych z instruktorką śpiewu – osobą niedowidzącą, która porusza się z psem przewodnikiem, więc miało to dodatkowy walor edukacyjny dla nich. Były też warsztaty teatralne – wymienia koordynatorka z Ośrodka Kultury Ochoty.
Młodzież zaproponowała, żeby przez pierwszy miesiąc odbywały się zajęcia proponowane przez organizatorów, zaś w kolejnym – warsztaty zgodne z ich pomysłami. Przyprowadzili więc swoich instruktorów i zaczęli działać.
– Wśród wybranych przez nich instruktorów był między innymi młody chłopak, prowadzący klub filozoficzny, więc odbywały się panele i rozmowy o filozofii. Były warsztaty kulinarne – każde z zajęć poświęcone innej dziedzinie kulinarnej. Były rozgrywki w gry planszowe i malarska podróż przez historię sztuki podczas warsztatów malarskich z artystką – opowiada Maria Sztark. – W ramach tego projektu odbyło się znacznie więcej niż to, co pierwotnie zakładaliśmy i co wpisaliśmy we wniosku o dofinansowanie. Organizacja warsztatów i instruktorzy mogli zostać opłaceni dzięki środkom z Funduszu Edukacji Kulturalnej. Ponieważ ci młodzi ludzie odczuwali niedosyt – zostali u nas na stałe i dwa razy w tygodniu spotykają się, grają w planszówki i organizują wspólne projekty. Na początku była to jednorodna grupa, a potem zaczęli dołączać do niej Polacy. Na początku polska młodzież miała opory, żeby dołączyć do takiej zintegrowanej grupy, ale okazało się, że te dzieciaki świetnie mówią po polsku i są bardzo otwarte. Młodzież wspólnie złapała bakcyla działania. Wspaniałe jest to, że część programu im zaproponowaliśmy, ale daliśmy im dużo wolności i dużą część zrobili od podstaw sami. Zaufaliśmy im, a oni nam pokazali, że są młodzieżą zainteresowaną konstruktywnymi, fajnymi działaniami.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23