O tym, jak powstawał Klub Seniora i Juniora „Manhattan”, o pomyśle na jego działalność i o tym jak istotna jest integracja międzypokoleniowa, z Iwoną Kiernożycką, prezes Stowarzyszenia „Razem w Przyszłość”, rozmawia Bartosz Matylewicz.
Bartosz Matylewicz: - Skąd pomysł na klub łączący pokolenia?
Iwona Kiernożycka: - Zaczęło się od Stowarzyszenia „Razem w Przyszłość”, w którym jako cel naszej działalności w pierwszym rzędzie postawiliśmy seniorów. Nasze społeczeństwo niestety jest społeczeństwem starzejącym się i bardzo często osoby w podeszłym wieku nie mogą odnaleźć się we współczesnych realiach, skąd tak ważna jest ich integracja, a także integracja międzypokoleniowa.
Pierwszym podejściem był klub „Złota Jesień”, który skupiał tylko seniorów. Spotykaliśmy się raz w tygodniu, popołudniami, jednak bardzo szybko okazało się, że to za mało. Należy zaznaczyć, że prowadziliśmy klub woluntarystycznie. W związku z ogromnym zapotrzebowaniem społecznym postanowiliśmy rozszerzyć jego działalność i skierować ofertę do różnych grup wiekowych. Szukaliśmy wsparcia i skorzystaliśmy z możliwości, jaką daje Dąbrowski Budżet Partycypacyjny. Napisałam projekt, który został zaakceptowany i dzięki temu w czerwcu tego roku mogliśmy otworzyć nowy klub – Klub Seniora i Juniora „Manhattan”. Jest to pierwszy klub osiedlowy w Dąbrowie Górniczej prowadzony przez stowarzyszenie.
Jak wygląda dzień w klubie?
I.K.: - Klub otwarty jest codziennie od 10.00 do 19.00, jednak rzadko zdarza się, że o tej porze zamykamy. W soboty można nas spotkać od 10.00 do 14.00. w niedzielę mamy chwilę wytchnienia, ale też są weekendy, kiedy akcyjnie organizujemy zajęcia dla naszych klubowiczów. W naszej ofercie mamy szeroki wachlarz zajęć, poczynając od warsztatów artystycznych, malarskich, rękodzieła, przez zajęcia z gimnastyki, jogi, naukę gry na gitarze, tańca, śpiewu, gry w szachy i planszówki, zajęcia sportowe, a na wycieczkach, ventach i wyjściach do kina, czy teatru kończąc. Dodatkowo, staramy się być miejscem sąsiedzkich spotkań, m.in. zapraszając codziennie rano od godziny 10.00 do 12.00 na „Prasówkę przy kawie i herbacie”, czy wieczory tematyczne, podczas których poznajemy inne kultury, np. indyjską. Planujemy również spotkania z kulturą grecką czy amerykańską. Nie zapominamy także o zdrowiu i urodzie. W zanadrzu mamy jeszcze wiele propozycji i niespodzianek.
Kto może wziąć udział w Waszych zajęciach?
I.K.: Zajęcia są całkowicie bezpłatne, nie ma też żadnych składek członkowskich. Jedynym warunkiem w przypadku seniorów jest wypełnienie deklaracji, a dla juniorów dodatkowo wymagania jest zgoda rodziców na udział w zajęciach. Choć działamy dopiero 3 miesiące, w naszym klubie jest już 116 seniorów i 135 juniorów.
- A co w tym wszystkim daje największą satysfakcję?
I.K.: - Przede wszystkim to, że mogę wyciągnąć ludzi z poczucia osamotnienia. Samotność jest rzeczą straszną i prowadzi do wykluczenia społecznego. Cieszę się, że dając propozycje zajęć choć na kilka godzin dziennie, dajemy możliwość wyjścia z domu i spotkania w gronie podobnych do siebie.