Władze Targówka wezwały na pomoc artystów, bo wiedzą, że otoczony blokami park Bródnowski to łakomy kąsek dla deweloperów. Wcześniej czy później zaczną naciskać, by okroić go pod zabudowę. Tak jak to robią na Polu Mokotowskim.
W parku Bródnowskim odbyła się trzecia z cyklu zielonych debat "Śniadanie na trawie" organizowanych przez Centrum Komunikacji Społecznej. Uczestnicy spotkania zastanawiali się, czy tereny zielone mogą być przestrzenią działań artystycznych.
- Chcemy, by mieszkańcy naszej dzielnicy jak najbardziej utożsamiali się z parkiem Bródnowskim. Nasze dzieci pod okiem Pawła Althamera projektowały ławki. Jest pomysł adopcji przez mieszkańców parkowych roślin. Planujemy wymianę betonowych koszy na śmieci i zerwanie asfaltu z bocznych alejek - wymieniał wiceburmistrz Bugla.
Nie ukrywał, że zaproszenie artystów i stworzenie Parku Rzeźby ma również pomóc chronić park Bródnowski przed naporem inwestorów. - To ponad 20 hektarów terenu w centrum dzielnicy. Mogą się pojawić naciski, by coś z tego terenu odciąć na obrzeżach. Jak na Polu Mokotowskim. Już ktoś przychodził z projektem budowy lodziarni. Oczywiście odmówiłem. Opieka artystów na pewno wzmocni ochronę parku - oświadczył wiceburmistrz Bugla.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)