2022/2023. Jak było? Jak będzie? Adam Bodnar: Znajdźmy siłę na ten przełomowy 2023 rok
2022 r. był rokiem przełomowym dla sektora pozarządowego. Nigdy wcześniej działacze organizacji społecznych nie odgrywali tak fundamentalnej roli w codziennym funkcjonowaniu Polski. Mam na myśli masową, spontaniczną pomoc dla uchodźców z Ukrainy. Nigdy też przejawy niezależności i odważnego myślenia nie były tak mocno tłumione. Dotyczy to zwłaszcza organizacji działających na granicy polsko-białoruskiej, ale także działalności opozycji ulicznej.
W styczniu 2023 r. poprosiliśmy aktywistów i aktywistki, ekspertów i ekspertki, którzy byli obecni na łamach portalu ngo.pl w 2022 roku o podzielenie się z naszymi czytelnikami i czytelniczkami swoimi przemyśleniami. Jak było w 2022 roku? Z czym wchodzimy w 2023?
Głosem prof. Adama Bodnara kończymy debatę „2022/2023. Jak było? Jak będzie?”. Zachęcamy do zapoznania się z wszystkimi głosami.
W ten kontekst wpisuje się także odwołanie dr Hanny Machińskiej ze stanowiska Zastępczyni RPO – była ona głosem właśnie tego szykanowanego, ale pełnego serca społeczeństwa obywatelskiego. W tle tych procesów odbywało się jednocześnie budowanie różnych form GONGOs (government-organized non-governmental organization) oraz uzależnianie finansowe lojalnych wobec władzy wykonawczej organizacji społecznych i mediów.
Te procesy mają kluczowe znaczenie dla przyszłości demokracji. Z jednej strony kurczy się bowiem przestrzeń dla niezależnego społeczeństwa obywatelskiego – w wyniku „mrożącego skutku” dla biznesu w kontekście wspierania niektórych organizacji, działań prokuratury i policji w stosunku do aktywnych liderów, zjawiska SLAPP (czyli pozwów przeciwko uczestnictwu w sprawach publicznych), czy przymykania oka na regularny hejt wobec niezależnych liderów.
Z drugiej, wiele środowisk reaguje na zasadzie trzciny. Zamiast nagiąć i złamać, presja rządowa powoduje reakcję wręcz odwrotną – trzcina się odgina, a napór wiatru i burz tylko ją wzmacnia. Ten proces nazywa się resilience (odporność). Na temat reakcji polskich NGOs powstają już prace naukowe. Dobrym przykładem jest ruch na rzecz praw osób LGBT+ czy środowiska sędziowskie. Ciekawy jest także proces pozyskiwania niezależnego finansowania dla działalności, zwłaszcza poprzez crowdfunding.
Wkraczamy w 2023 r., który będzie przełomowy pod wieloma względami. Komentatorzy porównują go do 1989 roku – czasu Okrągłego Stołu i wyborów czerwcowych, które przyniosły Polsce nowy ustrój polityczny i gospodarczy. Nie jest to – moim zdaniem – porównanie na wyrost.
Wybory parlamentarne zdecydują na wiele lat o przyszłości Polski: czy powrócimy do rodziny państw prawdziwie demokratycznych, czy Polska będzie się pogrążać w otchłani autorytaryzmu.
W 2023 r. społeczeństwo obywatelskie ma do odegrania bardzo ważną rolę. Jednym z najważniejszych zadań, oprócz dotychczasowej, codziennej pracy, jest zaangażowanie społeczne w kontrolę uczciwości wyborów. Już wcześniejsze doświadczenie z wyborów prezydenckich pokazuje, że na etapie kampanii może dojść do wielu nadużyć – wykorzystywania uzależnionych mediów oraz środków publicznych do promowania partii rządzącej czy mechanizmów prawnej represji i inwigilacji. Ofiarami mogą być politycy, ale także działacze symboliczni dla liberalnej wizji świata.
Organizacje strażnicze muszą patrzeć władzy na ręce i wykorzystać do tego pokłady swojego doświadczenia i społecznego zaangażowania.
Pomysłów na ten długi okres przedwyborczy może być wiele. Ale podam jeden przykład – powstanie strony internetowej (na wzór Zanim Wytną Twój Las – zwtl.pl), która będzie rejestrowała wszystkie bannery i billboardy wyborcze oraz podawała źródła ich finansowania.
Im więcej będzie działań strażniczych, tym większy strach przed oszustwem.
Musimy sobie uświadomić, jakie to jest ważne dla przyszłości sektora pozarządowego. Wyobraźmy sobie, że partia rządząca dostanie w 2023 r. mandat na kolejne kilka lat. To oznacza, że zaraz po wyborach pojawi się okienko politycznej możliwości na dokończenie tych wszystkich zmian, które rząd zapowiadał, ale z różnych powodów nie zrealizował. Niezależne stacje radiowe i telewizyjne mogą stracić koncesje, „reforma” wymiaru sprawiedliwości zostanie domknięta, a niezależni sędziowie i prokuratorzy pozbawieni stanowisk, wprowadzone zostaną nowe mechanizmy inwigilacyjne, a dla NGOs zostanie ograniczone finansowanie z zagranicy (na wzór rosyjskiej ustawy o agentach zagranicznych).
Pogłębi się proces centralizacji działań samorządów lokalnych, czy kontrola nad relacjami organizacji społecznych z systemem oświaty. Ustrój polityczny państwa zostanie zabetonowany na długie lata, tak jak się to stało na Węgrzech.
W takim państwie będzie można prowadzić działalność społeczną, ale tylko na zasadzie „naszej małej stabilizacji”, czyli wyłącznie pod warunkiem pełnej lojalności i związania się z interesami obozu władzy. Jednak to już nie będzie demokracja konstytucyjna, szanująca wielokulturowość, mniejszości oraz zróżnicowanie głosów w debacie publicznej.
Nie o to chodziło twórcom polskiej drogi do demokracji i silnego społeczeństwa obywatelskiego. Pamiętajmy o dziele takich osób, jak choćby Jacek Kuroń, Henryk Wujec czy Grażyna Staniszewska. Znajdźmy siłę na ten przełomowy 2023 r.
Adam Bodnar – Dr hab., prof. Uniwersytetu SWPS, Rzecznik Praw Obywatelskich VII kadencji (07.2015-09.2021), Członek Kapituły Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca.
Źródło: informacja własna ngo.pl