Miasto chce wyrzucić 444 niepełnosprawnych na bruk! Zieloni stają w ich obronie.
Przypomnijmy sprawę EKON-u:
Stowarzyszenie EKON zatrudnia przy zbiórce i segregacji odpadów
opakowaniowych 444 osób niepełnosprawnych, w tym 258 psychicznie
chorych. Ich dotychczasowa sortownia odpadów zostanie wkrótce
zamknięta, gdyż wygasa umowa najmu. Stowarzyszenie planowało budowę
nowoczesnego "recykling-parku" na Ursynowie przy ul. Mortkowicza 5.
W dniu 21 września 2006 r. Rada m.st. Warszawy podjęła uchwałę o
odstąpieniu od przetargowego trybu zawarcia umowy na dzierżawę tego
terenu; wykonanie uchwały powierzono Prezydentowi m.st. Warszawy.
Umowa do tej pory nie została podpisana, a niezliczone interwencje
EKON-u w organach samorządowych i wykonawczych pozostają
bezskuteczne. EKON-owi grozi likwidacja.
- Władze Warszawy ignorują zasadę ciągłości i
dotrzymywania umów! - współprzewodniczący koła, Bartłomiej Kozek,
nie szczędzi mocnych słów. - Po wyborach nowe władze samorządowe
zaczęły piętrzyć problemy, by uniknąć przekazania ursynowskiej
działki przy ul. Mortkowicza 5, przyznanej EKON-owi na mocy uchwały
Rady Miasta z września 2006 r. Na tej działce miała powstać
sortownia odpadów, dająca zatrudnienie osobom wykluczonym z rynku
pracy. EKON sam zamierzał oczyścić teren z zalegającego tam azbestu
i eternitu. Na mieście nie robi wrażenia fakt, że dzięki EKON-owi
setki osób mają pracę i samorząd nie musi dopłacać m.in. do ich
terapii; wedle wyliczeń, oszczędności miasta w ciągu trzech lat
sięgnęły 11 milionów złotych. To przedsiębiorstwo to praktyczna
realizacja idei zrównoważonego rozwoju -- zyskują ludzie,
środowisko i budżet. Jest ono wzorem dla innych tego typu inicjatyw
na kontynencie. Dalsza egzystencja całego przedsięwzięcia wisi
jednak na włosku z powodu braku dobrej woli urzędników, których
obowiązkiem jest przecież dbanie o publiczne dobro!
- EKON robi kawał dobrej roboty także w
dziedzinie ekologii - dodaje współprzewodnicząca warszawskich
Zielonych 2004, Irena Kołodziej. -- To stowarzyszenie odpowiada
dziś za 37% recyklingu odpadów w Warszawie i jest niezwykle
efektywne w stosunku do skromnych inwestycji. Proponowanie mu
wydzierżawienia działki jedynie na 3 lata (zamiast na 25, co
gwarantowała uchwała Rady Miasta) nie pozwala na wybudowanie
koniecznej infrastruktury, co w praktyce oznacza upadek całego
przedsięwzięcia. Jednocześnie władze Warszawy wmawiają, że nie mają
żadnej innej pięciohektarowej działki, którą mogłyby zaproponować w
zamian. Przedłużająca się sytuacja niepewności i stresu dla osób z
zaburzeniami psychicznymi może oznaczać nawrót chorób i
zaprzepaszczenie efektów wieloletniej terapii, jaką stanowi
wykonywanie pożytecznej pracy. Beztroska i nieodpowiedzialność
władz miasta wołają o pomstę do nieba!
Zieloni 2004 kierują list do prezydent
Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz list z prośbą o przyznanie terenu
przy Mortkowicza 5 stowarzyszeniu EKON. Setki pracujących na swoje
utrzymanie chorych i niepełnosprawnych niepokoi się przeciągającymi
się przepychankami i chce mieć pewność, że nadal będą mogli
spokojnie wykonywać swoja trudną do przecenienia pracę
"ekologicznych mrówek". Wiele wspólnot mieszkaniowych i osób
indywidualnych pragnie powierzyć odbiór odpadów właśnie temu
stowarzyszeniu.
Wierzymy, że sprawa znajdzie szczęśliwe
zakończenie. W razie potrzeby zamierzamy rozpocząć protesty
społeczne i szeroko informować warszawianki i warszawiaków o
rozwoju wydarzeń.
W załączeniu list do prezydent Warszawy.
Źródło: Zieloni 2004