Czy żyjemy w czasach nowej żelaznej kurtyny, tym razem wewnątrz krajów Unii? Być może tak jest w zakresie praw dla LGBTQ. Wymiana doświadczeń i zasobów między aktywistami z krajów „starej” Europy, gdzie równość małżeńska jest na porządku dziennym i „nowej” Europy, gdzie nie tylko nie ma dostępu do podstawowych praw, a przestrzeń do aktywizmu jest ograniczana, była głównym tematem konferencji East Meets West, odbywającej się 17 czerwca w Warszawie.
Jako założycielom konferencji East Meets West zależy nam na łączeniu zachodnich środowisk, dla których dbanie o prawa osób LGBTQ jest oczywistością, z ruchem równościowym w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, który tego wsparcia potrzebuje jak powietrza. W duchu wzajemnej solidarności łączymy środowiska aktywistyczne, biznesowe i instytucjonalne na rzecz wsparcia walki osób LGBTQ o ich prawa w krajach, gdzie staje się ona coraz trudniejsza.
Uczestnicy naszego spotkania dzielą się swoimi doświadczeniami mając w pamięci fakt, że młode pokolenie Europejczyków na Zachodzie wzrasta w poczuciu względnego bezpieczeństwa mając często dostęp nie tylko do równości małżeńskiej, ale też wsparcia i pozytywnej edukacji ze strony swoich podstawowych środowisk – szkół, uczelni czy miejsc pracy. To nie jest rzeczywistością młodzieży w krajach na wschód od kurtyny, gdzie dużo częściej bycie osobą LGBTQ wiąże się z ryzykiem przemocy i walki o możliwość życia w zgodzie ze sobą.
17 czerwca w Warszawie najczęściej pojawiającą się emocją była nadzieja na zmianę. Szczególnie wybrzmiewały doświadczenia z krajów, które przeszły podobną drogę, takich jak Irlandia. Paula Fagan, która współprowadziła udaną kampanię na rzecz równości małżeńskiej w Irlandii wskazywała, że jest wiele narzędzi, z których mogą korzystać organizacje pozarządowe, by osiągnąć swój cel. W ich przypadku kluczowe okazało się budowanie oddolnego ruchu społecznego, szczególnie poprzez zaangażowanie rodzin osób LGBTQ, które poszły do urn. Doświadczeni kampanierzy wskazywali również na wagę litygacji strategicznej, jako narzędzia, które może prowadzić do realnej zmiany – choć czasem długotrwałej.
Część aktywistów widzi też szansę w aktywizacji środowisk biznesowych, które przenoszą standardy równego traktowania w miejscu pracy na co dzień do krajów Europy Środkowo-wschodniej, wspierają lokalne i globalne organizacje równościowe. Duży biznes ma też szereg narzędzi, by wpływać na rządy w celu głębszego poszanowania praw mniejszości między innymi poprzez zaangażowanie organizacji pozarządowych, których są członkami takich jak izby handlowe czy organizacje pracodawców oraz kontakty z ambasadami. Zalążek tego typu ruchów jest widoczny w raporcie organizacji Open for Business, który wskazuje, że Polska każdego roku może tracić nawet 9,5 mld zł rocznie z powodu dyskryminacji społeczności LGBTQ.
Różnorodność perspektyw i argumentów w ramach spotkania East Meets West pokazuje, że jak ważne jest budowanie przestrzeni, w której aktywiści mniej słuchanych krajów mogą dostać platformę do przypomnienia z jakimi problemami ich odpowiednicy i odpowiedniczki mierzyli się kilkanaście lat temu na Zachodzie. Oby kolejne lata przyniosły tylko więcej solidarności i współpracy na rzecz równiejszej Europy.
Ludo Swinnen, Pavel Šubrt, współzałożyciele konferencji East Meets West.