Pasja i hobby są nie tylko niezawodną receptą na ciekawsze życie, ale i sposobem na jego intensywniejsze przeżywanie.
O działaniach młodej, wrocławskiej organizacji oraz sile, jaką daje wspólna idea rozmawiamy z Emilią Soboń, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Fotograficzno-Artystycznego FOTOelARTE.
Jak doszło do założenia stowarzyszenia FOTOelARTE i co daje Wam ono w kontekście środowiska fotografów?
Kładziemy ogromny nacisk nie tylko na fotograficzną stronę naszej działalności, ale i wyraz artystyczny. Mamy w swoich szeregach także wizażystki, kamerzystkę, wodzirejkę, grafika oraz oczywiście wielu fotografów na różnych poziomach doświadczenia i wiedzy. Cieszymy się z każdej organizowanej przez nas imprezy, wspieramy się nie tylko w organizacji, ale i poza nią. Budujemy przyjazną atmosferę ponieważ łączy nas nie tylko fotografia, ale i wzajemna sympatia oraz życzliwość.
Jakie są cele stowarzyszenia FOTOelARTE?
– Jest to przede wszystkim promowanie fotografii, jako pewnego sposobu patrzenia na świat – uczymy dostrzegać rzeczy niezwykłe w zwykłym codziennym życiu. Wspieramy osoby, które czują się niezbyt pewnie, by pokazać światu swoje zdjęcia. Organizujemy wyjazdy i wernisaże dla takich osób, promujemy ich zdjęcia, nagradzamy najlepsze, po to, aby uwierzyły w siebie, szlifowały swój warsztat oraz dzieliły się z innymi swoimi pracami.
Ważna jest także dla nas integracja osób z branży fotograficznej na różnych poziomach wiedzy i doświadczenia. Wspólna pasja potrafi łączyć ludzi pozornie zupełnie różnych.
Czyli stowarzyszenie umożliwia współpracę amatorów fotografii z profesjonalistami?
– Tak. Mamy w swoim gronie profesjonalnych fotografów, którzy wspierają nas merytorycznie, dzielą się swoim cennym doświadczeniem oraz zdradzają sekrety fotograficzne, o których nie dowiemy się w szkole czy na kursie foto. I tak zbierając tę całą wiedzę do jednego wora, wyciągamy z tego jak najwięcej i przekazujemy naszym sympatykom i członkom, aby do pewnych rzeczy nie musieli już dochodzić sami.
Czy jest zapotrzebowanie na takie działania?
– Zapotrzebowanie jest ogromne, ponieważ takie wyjazdy, które organizują firmy komercyjne są bardzo drogie i często cena nie odzwierciedla jakości takich warsztatów. Nasze wyjazdy są dostosowane do poziomu uczestników. Zazwyczaj jest to poziom podstawowy i średniozaawansowany. Zależy nam na tym, aby uczestnicy dążyli krok po kroku do coraz bardziej doskonałej fotografii własnego wykonania, by czerpali z tego radość i pokazywali je szerszej publiczności.
Kto może zostać członkiem stowarzyszenia?
Jaka była Wasza pierwsza inicjatywa jako organizacji pozarządowej? Co uważacie za swój największy sukces?
– Pierwszą imprezą, którą obsługiwaliśmy fotograficznie, był festyn na Ołbinie w czerwcu 2011 roku. Do współdziałania zaprosiło nas Stowarzyszenie Żółty Parasol, z którym prywatnie współpracuję od lat.
Ogromnym sukcesem dla nas, jako młodego stowarzyszenia, było zorganizowanie festynu na Mirowcu „Artystyczne Pożegnanie Lata”, które odbyło się 18 września 2011 roku. W organizacji wsparła nas Rada Osiedla Karłowice-Różanka, a szczególnie Przewodniczący Rady p. Władysław Hryniewicz, który wierzył w nasz sukces i wspierał nas na każdym kroku. Impreza była wielkim wydarzeniem, bawiło się na niej ok. 2000 wrocławian, rozdaliśmy dzieciom i dorosłym górę nagród i słodyczy. Dzieci bezpłatnie bawiły się na zamkach dmuchanych, jeździły konno, bawiły się na karuzeli. Był to największy i najlepiej wspominany przez mieszkańców festyn na osiedlu Mirowiec.
Jak finansujecie Wasze działania, czy są to dotacje, składki czy prowadzicie działalność gospodarczą lub usługową?
– Wszystkie działania jakie prowadzimy są non-profit. Nie zarabiamy na tym. Wszystkie wyjazdy i wernisaże są finansowane z naszych składek oraz ze wsparcia osób, które biorą w tym udział. Naszym celem jest rozwijanie się fotograficzne, integracja, poznawanie nowych ludzi oraz łapanie ciekawych kadrów. To nas buduje, to jest naszym bogactwem i wartością.
Czy planujecie pozyskiwać środki na działalność stowarzyszenia z działalności usługowej, gospodarczej?
– Nie. Każdy z nas ma swoją działkę prywatną – biznesową, część z nas zarabia na fotografii, część traktuje fotografię jako pasję i hobby. Stowarzyszenie powstało po to, aby budzić i rozwijać pasję fotografii, nie w celach komercyjnych. To nasza pasja i namiętność, organizacja nie powstała w celach zarobkowych.
Jak wygląda współpraca z innymi organizacjami pozarządowymi? Z kim współpracujecie? Co Wam daje taka współpraca?
– Tu lista jest długa. Współpracujemy ze wspomnianym już Stowarzyszeniem Żółty Parasol, Stowarzyszeniem JCI Lom Wrocław, Stowarzyszeniem „Tęcza”, Fundacją „Daj szansę wcześniakowi”, Stowarzyszeniem Twórców Kultury Słowa i Obrazu, Stowarzyszeniem Młodych Literatów „Kontrast” , Stowarzyszeniem Klub Tańca Stardance, Stowarzyszeniem Zielony Kapelusz oraz kilkoma innymi. Dzięki udanej współpracy jesteśmy bardzo rozpoznawalni wśród Organizacji Pozarządowych oraz zaprzyjaźnionych instytucji. Braliśmy udział w Forum Wymiany Kontaktów Organizacji Pozarządowych zorganizowanych przez Sektor 3.
Jakie macie plany na przyszłość?
– Kolejne wyjazdy plenerowe, wernisaże, eventy oraz Zjazd FOTOelARTE, podczas którego odbędzie się I Walne Zgromadzenie Członków. W każdy trzeci czwartek miesiąca organizujemy wieczór z fotografią. Najbliższy termin to 22 marca, warsztaty poprowadzi jeden z naszych najbardziej doświadczonych fotografów Jurek Wojtowicz, a temat spotkania „Sygnowanie i oprawa fotografii” z pewnością zaciekawi wielu młodych fotoamatorów jak i również profesjonalistów.
Poza tym jesteśmy w trakcie organizacji dużego projektu, pt. „Sfotografuj wiersz, zwierszuj fotografię”, w którym współpracujemy ze Stowarzyszeniem Młodych Literatów „Kontrast”. Na realizację projektu staramy się o dofinansowanie oraz intensywnie poszukujemy sponsorów.
Jaka fotografia jest Tobie najbliższa?
– Lubię kadry z ludźmi. Dla mnie człowiek jest podstawą i bazą fotografii. Oczywiście zajmuję się różną fotografią, mam różne zlecenia: śluby, fotografia reklamowa, fotoreportaż z imprez komercyjnych. Jednak najbliższa jest dla mnie fotografia aktu kobiecego. Zaczęło się od tego, że zrobiłam bardzo amatorskie akty mojej koleżance, która wstydziła się rozebrać przed fotografem – mężczyzną. Fotografie trafiły na konkurs i koleżanka wygrała. Od tej pory pocztą pantoflową zdobywam kolejne klientki, które chcą na fotografiach zatrzymać piękno swojego ciała. Wydruki tych prac w formie kalendarza lub albumu często trafiają jako prezent dla ukochanego mężczyzny.
A co według Ciebie jest najważniejsze w fotografii?
– Chcemy, żeby fotografia w wykonaniu naszych członków, sympatyków i uczestników była świadoma, aby myśleli o kadrze i technice. Wiadomo, że nie wszystkie fotografie da się zakwalifikować, czy są poprawne technicznie, czy nie. Tak naprawdę dobra fotografia, to taka, która budzi emocje. Nieważne czy są one pozytywne, czy negatywne. Najważniejsze, żeby nie była obojętna dla widza.
Serdecznie zapraszamy wszystkie osoby, które chcą spróbować swoich sił podczas naszych plenerów i wernisaży, na spotkania stacjonarne oraz warsztaty tematyczne w każdy 3-ci czwartek miesiąca. Chętnie zaangażujemy do kolejnych naszych działań i projektów osoby, które chcą wykazać się w Stowarzyszeniu, zdobyć doświadczenie w organizacji pozarządowej a przy okazji zakochać się w fotografii….
Zdjęcia (udostępnione dzięki uprzejmości FOTOelARTE):
fot. 1 - I Plener FOTOelARTE "Cztery Pory w Obiektywie - JESIEŃ 2011", Nowa Ruda. Od lewej: Andrzej Doleczek - wiceprezes, Emilia Soboń - Prezes, Marta Świtoń - Skarbnik.
Na plenerach poza nauką fotografii jest wyśmienita zabawa.
fot. 2 - Festyn na Ołbinie - czerwiec 2011.
fot. 3 - I Wernisaż FOTOelARTE - październik 2011. Od lewej Bartłomiej Dyka - fotoamator, autor najlepszej fotografii, po prawej Marek Komornicki -
wiceprezes FOTOelARTE
fot. 4 - Spotkanie założycielskie OSFA FOTOelARTE 13 maja 2011 r.
fot. 5 - Wieczór Pieśni Patriotycznej Stowarzyszenia Przedsiębiorców Ziemi Kobierzyckiej. Fotoreportaż dla JCI Lom Wrocław. Listopad 2011
Źródło: informacja wlasna serwisu wroclaw.ngo.pl