Łagodzą konflikty, podsuwają alternatywne pomysły, rozwijają kulturę obywatelską, pozwalają chronić prawa mniejszości, a także zwiększają legitymizację władzy, na czym tej powinno szczególnie zależeć. Konsultacje społeczne przynoszą wiele korzyści. By jednak były skuteczne i nie przyczyniały się do eskalacji istniejących napięć, warto przeprowadzać je z głową. Czyli jak?
Władze lokalne przeprowadzają konsultacje w sprawach, które budzą silne emocje mieszkańców oraz wiążą się z wysokim ryzykiem konfliktu. Prawo nakłada obowiązek konsultowania kwestii związanych m.in.: z ochroną środowiska oraz zagospodarowaniem przestrzennym. Praktyka pokazuje, że konsultacje dotyczą najczęściej spraw takich jak: modernizacja terenów zielonych, przeznaczenie budynków komunalnych, planowanie nowych parkingów, ochrona zabytków czy rewitalizacja.
Jak organizować konsultacje?
Miejsce i czas konsultacji społecznych powinny być dogodne dla obywateli. Organizowanie ich w środku dnia, kiedy większość osób jest w pracy, nie jest najlepszym pomysłem. Ważne jest także samo miejsce spotkania. Powinno być naprawdę łatwo dostępne, także dla osób niepełnosprawnych. Urząd miasta nie zawsze jest najlepszym miejscem do dyskusji. Mieszkańcy czują się w nim jak petenci, a nie równoprawni partnerzy do rozmów.
Konsultacje powinny być przeprowadzone w sposób uczciwy i rzetelny. Spotkania, podczas których przedstawiciele władz informują mieszkańców o już podjętych decyzjach, trudno nazwać konsultacjami. Opinia obywateli powinna być uwzględniona w procesie decyzyjnym - to podstawowy warunek konsultacji. Urząd powinien zadbać także o to, aby zaproszeni mieszkańcy mieli możliwość zapoznania się z najnowszymi informacjami w danej sprawie. Przedstawianie istotnych dla sprawy dokumentów dopiero podczas spotkania jest nieporozumieniem i potęguje negatywne emocje.
By konsultacje były konstruktywne, warto zaplanować ich przebieg oraz przygotować konkretne propozycje rozwiązań. Bez względu na to, czy zyskają one aprobatę mieszkańców, będą dobrym punktem wyjścia do dyskusji. Niezbędne jest także zaangażowania wszystkich stron. Przedstawiciele administracji nie mogą traktować konsultacji jako uciążliwego obowiązku, który należy bądź wypada odbębnić. By spotkanie wzbudziło zainteresowanie obywateli, musi dotyczyć spraw, które są dla nich istotne.
- Niektóre tematy są wyjątkowo ciężkie i wymagają fachowej wiedzy ekspertów - zauważa Adam Grzegrzółka, Zastępca Burmistrza Dzielnicy Praga Południe w Warszawie. - Trudno jest decydować demokratycznie o tym, jakie zastosować metody zabezpieczenia przeciwpożarowego w pobliskiej szkole. Większość podejmowanych decyzji to jednak takie, w których można śmiało oddać głos mieszkańcom. Aby uniknąć nieporozumień, warto jednak zaznaczyć obszar, który nie podlega dyskusji, ze względu na obowiązujące prawo, plan zagospodarowania czy budżet. Gdy podejmujemy np. decyzję związaną z budową placu zabaw, niezbędne jest określenie pewnych warunków minimum, takich jak budżet oraz to, że zabawki na placu zabaw muszą spełniać normy bezpieczeństwa.
Zanim jednak ktokolwiek weźmie udział w konsultacjach, musi zostać o nich poinformowany. Czasem urzędnicy ograniczają się wyłącznie do ogłoszenia informacji o spotkaniu w Biuletynie Informacji Publicznej. Założenie, że obywatele do niego zaglądają, jest jednak dość naiwne.
Dlaczego urzędnicy boją się konsultacji?
- Konsultacje to wciąż coś nowego, budzą więc pewne obawy. Niektórzy samorządowcy boją się, że dyskusja podczas spotkania pójdzie w nieoczekiwanym kierunku. Co gorsza, inni w ogóle nie widzą potrzeby ich przeprowadzania - przyznaje Adam Grzegrzółka. - Wśród części samorządowców istnieje obawa, że podczas konsultacji nie uda się pogodzić interesów wszystkich stron i wywołają one wiele negatywnych emocji. Należy jednak pamiętać, że ich podstawowym celem jest uniknięcie konfliktów, a nie ich eskalacja.
Często zdarza się, że mieszkańcy uczestniczący w spotkaniu nie prowadzą merytorycznej dyskusji, ale traktują je jako okazję do wyrzucenia swoich bolączek. W efekcie poruszają kwestie zupełnie nie związane z tematem spotkania, co rozmywa całą dyskusję. Kluczem do efektywnych konsultacji jest jednak dobra organizacja, precyzyjne nakreślenie tematu spotkania oraz umiejętne moderowanie dyskusją.
Konsultacje na medal - warszawska Starówka
Tematem konsultacji, które przeprowadzono w dzielnicy Stare Miasto, był remont zaplanowany na lata 2012 - 2014. We wrześniu ubiegłego roku rozpoczęto trzymiesięczną akcję informacyjno-konsultacyjną skierowaną do mieszkańców Starówki. Informowano ich o zbliżającym się remoncie oraz pytano o to, jaki powinien być jego efekt oraz kiedy dokładnie powinien zostać przeprowadzony. Opinie zbierano poprzez lotny punkt konsultacyjny, choć można było je zgłaszać także drogą internetową oraz za pomocą tradycyjnej poczty. O spotkaniach konsultacyjnych informowano poprzez plakaty, które rozwieszono na wszystkich klatkach schodowych Starego Miasta. Zaproszenia rozesłano także do lokalnych przedsiębiorców.
- Na pierwszym spotkaniu było sporo nerwów i niepotrzebnych emocji - przyznaje Maciej Pawłowski, koordynator akcji „Stare Miasto w nowej odsłonie”. - Mieszkańcy tej dzielnicy mieli negatywne doświadczenia ze współpracy z lokalnymi władzami, co dali nam odczuć. Podczas pierwszego spotkania popełniliśmy drobny błąd. Zbyt mało precyzyjnie nakreśliliśmy temat konsultacji, przez co dyskusja bardzo się rozmyła. Mieszkańcy żalili się na wysokość swojego czynszu oraz skarżyli się na nielegalnie zaparkowane samochody.
Kolejne spotkania przebiegały już znacznie sprawniej, a dyskusje były bardziej rzeczowe. Podczas konsultacji mieszkańcy zdecydowali o rewitalizacji historycznego bruku, który dziś jest nierówny i w wielu miejscach wybrakowany. Zadecydowali także o zainstalowaniu oświetlenia gazowego na dwóch ulicach Starówki, które nada im historycznego charakteru. Wspólnie ustalono także harmonogram prac. Zadecydowano, że w okresie letnim nastąpi przerwa w remoncie, co jest szczególnie ważne dla restauratorów, którzy nie chcą stracić swoich dochodów. Postanowiono także, że Stare Miasto zostanie dostosowane do osób niepełnosprawnych.
- Podczas piątego, ostatniego spotkania, które było podsumowaniem przeprowadzonych konsultacji, głos zabrał starszy pan - wspomina Maciej Pawłowski. - Oznajmił, że doczekał się konsultacji z prawdziwego zdarzenia za co serdecznie dziękuje. Następnie zaapelował do reszty o aplauz i cała sala biła brawo. To była dla nas wspaniała nagroda i jednocześnie motywacja na przyszłość.
Pobierz
-
Można ewentualnie jakiś bardziej chwytliwy tytuł dać...
543125_201004201334150792 ・38.72 kB
-
[Magda, ten teskt był u mnie, ale może wy macie jakieś palny wobec niego, więc przypisałęm go tobie, jeśli źle zrobiłem to przepraszam mm]
582511_201008300953130496 ・38.72 kB
-
201012291048160017
612268_201012291048160017 ・38.72 kB
-
wyjaśnić z Malinowską nazwę Centrum! - wyjasnione mb
627779_201103071432070181 ・38.72 kB
-
http://www.samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dep=86832
630033_201103171420520861 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)