Wybory w USA nie są żartem – manipulacja o weryfikacji tożsamości
Kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych dobiega końca, 5 listopada to ostatnia szansa na oddanie głosu. Jak to z kampaniami i polityką jest – pojawiła się fala dezinformacji, skupmy się na jednej z najnowszych manipulacji.
“Prawo stanu Kalifornia nie wymaga okazywania dowodu osobistego w celach weryfikacji. Podaje więc fikcyjne dane, a i tak otrzymuje kartę do głosowania”
Na portalu X (dawniej Twitter) na sile zyskała narracja mówiąca o tym, że w niektórych stanach USA nie trzeba pokazywać przy głosowaniu żadnego tożsamości, co wg kont serwujących ją sprawia, że wybory te są “paranoją” i “żartem”.
https://x.com/Arachnidualny/status/1853349661198758145
Mężczyzna nagrał wideo telefonem, podchodząc do młodej kobiety z komisji wyborczej. Ta zapytała go o trzy pierwsze litery imienia i nazwiska, które podał, dodając, że „mogą być” poprawne. Następnie kobieta zapytała o adres, który mężczyzna podał (nagranie jest wtedy wyciszone), ale znów użył słowa „może”. Pytany o datę urodzenia, odpowiedział: „może 1995, a może nie”. Potem wdaje się w spór z innymi członkiniami komisji wyborczej, podkreślając, że nie mogą zweryfikować żadnych podanych przez niego danych. Na końcu, poproszony, składa swój podpis na tablecie – i tu nagranie się urywa.
„USA Kalifornia. Obywatel chce zagłosować, ale zanim będzie mógł zagłosować, musi się zarejestrować. Prawo stanu Kalifornia nie wymaga okazywania dowodu osobistego w celach weryfikacji. Podaje więc fikcyjne dane, a i tak otrzymuje kartę do głosowania. Te wybory to żart…” – taki opis do wideo dodał jeden z polskich użytkowników serwisu X w poście z 4 listopada; wpis ma już ponad pół miliona wyświetleń. „Komisja nie oczekuje żadnego dokumentu tożsamości, a on 'potwierdza’ swoje słowami 'might be’. No faktycznie prawdziwa 'demokracja'” – jak dodaje w kolejnym wpisie.
Nagranie zostało zarejestrowane w Glendale w Kalifornii
Najwcześniejsza wersja filmiku, którą udało się znaleźć, została opublikowana w niedzielę, 3 listopada, na profilu anglojęzycznego użytkownika serwisu X. Wygląda na to, że jest on autorem nagrania. Imię i nazwisko użytkownika zaczyna się od tych samych trzech liter, które podaje mężczyzna z filmiku. Według jego posta, sytuacja miała miejsce w komisji wyborczej w Glendale, Kalifornia. Tutaj nagranie zyskało już ponad 40 milionów wyświetleń.
https://x.com/irrationalhenry/status/1853184364458492076
“Kalifornia posiada najbardziej skorumpowany system głosowania w USA. Kiedy dziś głosowałem w Glendale w Kalifornii, odmówiłem potwierdzenia, że moje informacje są dokładne, ale urzędnicy nadal musieli mi zaufać i wydać kartę do głosowania. Poprosiłem urzędnika wyborczego o sprawdzenie mojego dowodu tożsamości, a ona po prostu powiedziała: „Wierzę ci na słowo – to Kalifornia”. Ten stan to absolutny żart!!! Identyfikacja wyborcy jest oczywiście niezbędna do zapewnienia bezpiecznych i weryfikowalnych wyborów. Nigdy więcej nie głosuj na Demokratów – MAGA!“ – opisuje autor nagrania, gdzie jednocześnie zachęca go jego udostępniania “aby ujawnić, jak łatwo byłoby popełnić oszustwo wyborcze w Kalifornii“.
Nagranie udostępnił m.in. Elon Musk, który otwarcie wspiera kampanię prezydencką kandydata republikanów Donalda Trumpa. „To jest totalne szaleństwo. Jedynym powodem zakazu okazania dowodu osobistego jest uczynienie oszustw wyborczych niemożliwymi do wykrycia” – komentuje właściciel platformy X.
Jednak sytuacja przedstawiona w komisji wyborczej w Kalifornii nie dowodzi, że tamtejszy system wyborczy jest podatny na oszustwa z powodu braku wymogu okazywania dokumentów tożsamości przez głosujących obywateli.
Jak wygląda rejestracja i weryfikacja tożsamości wyborców w Kalifornii?
29 października 2024 roku gubernator Kalifornii Gavin Newsom podpisał nowe prawo, które zabrania lokalnym władzom stanowym wprowadzania przepisów wymagających od mieszkańców okazania dowodu tożsamości w celu głosowania w wyborach. Była to odpowiedź na działania konserwatywnych lokalnych władz, które wprowadziły przepisy wymagające od wyborców przedstawienia dokumentu tożsamości, wbrew stanowemu prawu. Wynikało to często z niepotwierdzonych obaw przed oszustwami wyborczymi, jak wyjaśnia portal Politico.
Tylko w 36 stanach USA przepisy wymagają od wyborców okazania jakiegoś dokumentu tożsamości podczas głosowania w wyborach. Kalifornia jest jednym z 14 stanów, które stosują inne metody weryfikacji tożsamości wyborców. Najczęściej inne informacje identyfikujące dostarczone w lokalu wyborczym, takie jak podpis, są sprawdzane z informacjami znajdującymi się w rejestrze, wyjaśnia Krajowa Konferencja Legislatur Stanowych (NCSL), organizacja zrzeszająca ustawodawców i pracowników legislacyjnych ze wszystkich stanów i terytoriów USA.
Wymagania rejestracji do głosowania w Kalifornii:
- bycie obywatelem Stanów Zjednoczonych i mieszkańcem Kalifornii,
- mieć co najmniej 18 lat lub więcej w dniu wyborów,
- nie odbywać obecnie kary więzienia stanowego lub federalnego za skazanie za przestępstwo,
- nie być uznanym przez sąd za psychicznie niezdolnego do głosowania.
Rejestracji do głosowania w Kalifornii należy dokonać co najmniej 15 dni przed dniem wyborów. Wykonując to online, należy podać: numer kalifornijskiego prawa jazdy lub kalifornijskiego dowodu tożsamości; cztery ostatnie cyfry numeru ubezpieczenia społecznego i datę urodzenia. Informacje te są przekazywane kalifornijskiemu Departamentowi Pojazdów Silnikowych (DMV) w celu uzyskania kopii podpisu osoby, która zarejestrowała się jako wyborca.
W przypadku gdy osoba ta nie posiada kalifornijskiego prawa jazdy lub kalifornijskiego dowodu tożsamości, nadal może wypełnić formularz rejestracji online, jednak wówczas będzie „konieczne podjęcie dodatkowych kroków w celu ukończenia rejestracji wyborcy” – wyjaśniono na oficjalnej stronie rejestracji wyborców w stanie Kalifornia.
Co z tym systemem?
System wyborczy w USA stosuje różne procedury weryfikacji tożsamości wyborców w zależności od stanu, co pomaga zapobiegać nadużyciom. W Kalifornii weryfikacja rozpoczyna się przy rejestracji wyborcy, gdzie wymagane są szczegółowe dane, takie jak numer identyfikacyjny, prawo jazdy czy cztery ostatnie cyfry numeru ubezpieczenia. Alternatywnie można użyć dokumentów potwierdzających miejsce zamieszkania, jak umowa najmu lub wyciąg z konta bankowego. Złożony podczas rejestracji podpis trafia do systemu i jest porównywany przy każdej próbie głosowania. W lokalach wyborczych, gdzie nie wymaga się dokumentu tożsamości, urzędnik weryfikuje tożsamość poprzez porównanie aktualnego podpisu z tym zarejestrowanym, oceniając charakterystyczne cechy pisma, np. nachylenie i styl liter. Podpisy, które znacząco różnią się od wzorca, są dalej analizowane przez urzędników.
W przypadku osób, które nie widnieją w rejestrze wyborców, istnieje możliwość oddania tzw. głosu warunkowego. Umieszcza się go w specjalnej kopercie z danymi wyborcy i podpisem, które następnie weryfikowane są pod kątem zgodności z rejestrem. System ten, choć złożony, skutecznie zapobiega wielokrotnemu głosowaniu i korzystaniu z fałszywych danych, minimalizując możliwość nadużyć.
Odpowiedzialność społeczna
Pamiętajmy, że odpowiedzialność za uczciwe i rzetelne wybory spoczywa na wszystkich uczestnikach procesu demokratycznego – zarówno obywatelach, jak i instytucjach. Każdego roku pojawiają się próby manipulacji i dezinformacji, które mogą osłabić nasze zaufanie do systemu. Dlatego ważne jest, aby nie ulegać emocjom i fałszywym informacjom, lecz polegać na sprawdzonych źródłach i oficjalnych procedurach.
Weryfikacja tożsamości w USA, choć różni się między stanami, stanowi skuteczne zabezpieczenie, które pomaga zapewnić uczciwość procesu wyborczego i chronić prawa każdego wyborcy. Dbajmy o to, by nie dać się zwieść niesprawdzonym informacjom i zawsze krytycznie podchodzić do tego, co widzimy w mediach.
Źródło: Fundacja Kaczuchy Dziennikarskie