W najbliższą niedzielę 30 października odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich w Brazylii. Kandydatami o najwyższy urząd w kraju są obecny prezydent Jair Bolsonaro oraz były prezydent Luiz Inácio Lula da Silva. W czasie czteroletniej prezydentury Bolsonaro doszło do rekordowej wycinki Puszczy Amazońskiej i łamania praw rdzennych ludności. Wybory są więc szansą na ograniczenie szkodliwej polityki obecnego prezydenta i stopniową zmianę na lepsze.
– W ciągu czterech lat swojej prezydentury prawicowy prezydent Bolsonaro znacznie osłabił istniejące przepisy chroniące środowisko i legitymizował rabunkową działalność wobec przyrody. Podczas jego kadencji wylesianie w Amazonii wzrosło o ponad 50%, nasiliły się gwałtowne konflikty o ziemię, a rekordowa liczba ludności rdzennej została zamordowana. Tylko w ciągu pierwszych trzech lat jego prezydentury wylesianie w brazylijskiej Amazonii doprowadziło do utraty ponad 34 tysięcy kilometrów kwadratowych lasów deszczowych – jest obszar większy niż cała Belgia – podkreśla Maria Staniszewska, prezeska Polskiego Klubu Ekologicznego.
– Kilka lat rządów prezydenta Jaira Bolsonaro w Brazylii to długa lista działań szkodzących klimatowi, przyrodzie, mieszkańcom Amazonii, aktywistom i – w rezultacie – nam wszystkim. Bolsonaro aktywnie wspierał wprowadzanie przepisów antyśrodowiskowych, antydemokratycznych i tych, które uderzały w rdzenną ludność. Przez kilka lat znacznie wzrosły brazylijskie emisje gazów cieplarnianych, a Puszcza Amazońska doświadczyła rekordowych strat. Tylko we wrześniu br. wylesiono 1455 km2 Amazonii. To największy obszar wrześniowych wylesień w historii – równy mniej więcej powierzchni całej Puszczy Białowieskiej. Polityka, która prowadzi do rekordowego wylesiania największej światowej Puszczy, sabotuje walkę z kryzysem klimatycznym oraz uderza w rdzennych mieszkańców i obrońców środowiska, nie może być kontynuowana – zaznacza Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska, ekspert Koalicji Klimatycznej.
– W najbliższą niedzielę obywatele i obywatelki Brazylii będą mogli w demokratyczny sposób dokonać zmiany tego ponurego scenariusza. Nie znaczy to oczywiście, że w przypadku wyboru Ignacio Luli, nastąpi natychmiastowa i bezproblemowa zmiana. Wprawdzie za jego poprzedniej prezydentury Amazonia doświadczyła znaczącego spadku wylesiania, jednak obecnie konieczne będzie odwrócenie antyśrodowiskowych i antydemokratycznych przepisów wprowadzanych przez Bolsonaro przez cztery katastrofalne lata jego prezydentury. Ponadto Lula będzie musiał zmierzyć się z opozycją w Kongresie, który w dużej mierze będzie chciał utrzymać szkodliwe przepisy. Wierzymy jednak, że Brazylijczycy i Brazylijki wybiorą sprawiedliwą, zieloną i bezpieczną przyszłość – dodaje Krzysztof Cibor.
– Mając świadomość, iż także lasy są walutą dyktatorów, Unia Europejska musi jak najszybciej przyjąć ambitne przepisy, które ograniczą import do krajów wspólnoty produktów, które przyczyniają się do wylesiania – także w Brazylii. Trwa właśnie proces „negocjacji trójstronnych” w sprawie nowego, unijnego rozporządzenia, które ma temu przeciwdziałać. To historyczna okazja, by ograniczyć do minimum wpływ Unii Europejskiej na lasy i inne cenne ekosystemy nie tylko na jej terenie, ale również na świecie. To również szansa ochrony rdzennych i lokalnych społeczności, zamieszkujących obszary leśne. Dziś nie mamy odpowiednich regulacji i na unijny rynek, a więc także do naszych sklepów trafiają produkty, które związane są z utratą bezcennych lasów. Aby nowe przepisy były skuteczne, muszą być ambitne – podsumowuje Maria Staniszewska.
Brazylia jest najważniejszym partnerem handlowym Unii Europejskiej w Ameryce Łacińskiej i największym na świecie eksporterem produktów rolnych do UE.
Źródło: Polski Klub Ekologiczny