Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Wybory do Warszawskiej Rady Pożytku. Sprawdź, co mówią kandydaci (cz.1)
Rafał Gębura dla ngo.pl
Do 22 marca stołeczny sektor pozarządowy głosuje na kandydatów i kandydatki do Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego II kadencji na lata 2013-2015. Warszawa.ngo.pl sprawdza, co myślą o III sektorze w stolicy i jakie, ich zdaniem, najważniejsze zadania stoją przed Radą w nadchodzących latach.
Osobom startującym w wyborach do Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego serwis warszawa.ngo.pl zadał te same dwa pytania:
1. Jakie będą trzy najważniejsze zadania dla Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego nowej kadencji?
2. Jaka jest rola sektora pozarządowego w Warszawie?
Do WRDPP kandydują 22 osoby. Dziś publikujemy odpowiedzi pierwszych ośmiu kandydatów i kandydatek – kolejne w środę 13 marca oraz piątek 15 marca.
1) Rada opiniuje najważniejsze przepisy, które wchodzą w życie, dotyczące organizacji pozarządowych. To bardzo ważne zadanie, które po prostu trzeba kontynuować. Ważna jest także jej gotowość do interwencji, gdy pewne rzeczy uderzają w podstawę funkcjonowania NGO-sów. Tak było w poprzedniej kadencji Rady, kiedy nagle okazało się, że nie ma pieniędzy na edukację. Musieliśmy szybko reagować. Dobrze byłoby, aby następna kadencja Rady również była czuła na podobne sprawy. Kolejne zadanie to budowanie wizerunku współpracy miasta z organizacjami pozarządowymi. Musimy pokazywać, że ten ruch obywatelski jest bardzo istotnym składnikiem życia miasta.
2) Organizacje pozarządowe, które zajmują się np. polityką społeczną, tak naprawdę za mniejsze pieniądze wykonują zadania, które powinno wykonywać miasto. W kulturze, która jest mi najbliższa, jesteśmy trochę tacy fakultatywni. Nigdzie nie jest napisane, że muszą być takie organizacje, choć my, ludzie od kultury, wiemy, że nasza działalność i obecność jest konieczna. Te „fakultatywne” organizacje są bardzo ważnym elementem składowym demokracji. Bez nich nie będzie się rozwijało społeczeństwo obywatelskie. Trudno jest mi jednak ocenić, na ile organizacje te są dla miasta ważne i potrzebne.
1) Pierwsze zadanie to nawiązanie bezpośredniego kontaktu z organizacjami. Najprościej, np. poprzez dyżury członków, członkiń Rady, na których każda organizacja mogłaby porozmawiać o swoich sprawach. Są spotkania komisji czy Forum, ale nie da się na nich rozważać pojedynczych kwestii, a to ważne dla tych, co reprezentują III sektor. Po drugie, sprawy dokumentów i formalności. Ciągle poważnym problem są niejednolite i skomplikowane procedury. Konieczne jest też stworzenie wieloletniego programu współpracy, co strategicznie umocniłoby pozycję stowarzyszeń i fundacji w działaniach miasta. Po trzecie, Rada powinna też mieć zawalczyć o to, by mieć wpływ na budżet miasta. Zadania publiczne, realizowane przez organizacje to mniej więcej 1% budżetu Warszawy. A potencjał jest o wiele, wiele większy.
2) Organizacje są nie tylko skuteczne i efektywne w realizowaniu zadań publicznych, ale też wkładają w nie dużo serca i entuzjazmu. Ta ich rola – bardzo ważna – nie powinna jednak przesłonić innej: innowatora. Organizacje są i mogą być doskonałym poligonem doświadczalnym, wylęgarnią innowacji, kreatorem. Są elastyczne i mają odwagę, nie są tak sztywne jak struktury miejskie. Ze współpracy w nowatorskich projektach mogą wyniknąć wielkie korzyści dla miasta i mieszkańców.
1) Chciałabym, aby Warszawska Rada Pożytku częściej zajmowała się problemami zgłaszanymi przez środowisko NGO-sów oraz by środowisko otrzymywało więcej informacji na temat działalności Rady. Dobrym miejscem do wymiany takich informacji jest Forum Dialogu Społecznego, na którym spotykają się przedstawiciele Rady oraz KDS-ów i DKDS-ów. Wszyscy rozumiemy, że Warszawa jest w trudnej sytuacji finansowej, ale bardzo ważne wydaje mi się to, aby oszczędności, na które decyduje się miasto, nie miały miejsca głównie kosztem NGO-sów. Rada powinna stać na straży tego, aby budżety dotacyjne pozostały utrzymane na tym samym poziomie. Ważne jest także dalsze budowanie partnerstwa w relacjach samorządu z organizacjami. Rada daje możliwość prezentowania różnych punktów widzenia, ścierania się poglądów, ale i uzyskiwania rozwiązań uwzględniających interesy obu stron – samorządowej i pozarządowej.
2) Sektor pozarządowy w bardzo dużym stopniu kształtuje wizerunek tego miasta. Wyróżnia go innowacyjność, różnorodność, twórczość i niezależność. Wiele zadań – takich jak np. opieka nad osobami bezdomnymi – trudno byłoby dziś realizować bez organizacji.
1) Głównym zadaniem Rady, ciała złożonego z przedstawicieli NGO-sów, urzędu miasta i władz samorządowych, jest budowanie płaszczyzny dialogu tych trzech środowisk poprzez wypracowywanie konsensusu w wyrażanych opiniach, zajmowanych stanowiskach, przyjmowanych rozstrzygnięciach. Zadaniem Rady jest również dalsze wzmacnianie roli sektora pozarządowego. Organizacje mają być traktowane jak partner wykonujący powierzone zadania profesjonalnie, odpowiedzialnie i transparentnie. Kolejne zadanie to tworzenie przestrzeni do aktywności obywatelskiej. Rada powinna kreować politykę miasta w kierunku partycypacyjności. Mieszkańcy powinni w większym stopniu współdecydować, na co rozdzielane są fundusze, jak wygląda ich miasto i co się w nim dzieje.
2) NGO-sy, będąc partnerem miasta w realizacji działań w obszarach, w których funkcjonują KDS-y, oczekują jednolitych zasad współpracy we wszystkich dzielnicach Warszawy, transparentności postępowań konkursowych na każdym etapie procedowania poprzez informowanie o wynikach każdego etapu rozstrzygnięć konkursowych na realizację zadań zlecanych lub wspieranych przez miasto.
1) Istotnym zadaniem Rady jest dalsze rozwijanie płaszczyzny dialogu między miastem a organizacjami pozarządowymi. Wydaje mi się, że miasto wciąż patrzy na organizacje „z góry”. Musimy wzajemnie sobie zaufać. Nasze cele są spójne, a wspólnie możemy działać znacznie efektywniej. Wieloletnie konkursy – to postulat, który z pewnością będzie moim przewodnim hasłem. Jeśli organizacja realizuje wieloletni program, powinna mieć zagwarantowane wieloletnie finansowanie, aby nie musiała brnąć w papierologię i działać w nieustającej niepewności. Dzięki finansowemu bezpieczeństwu NGO-sy mogłyby działać jeszcze efektywniej. Kolejne zadanie to stworzenie przejrzystych zasad ubiegania się o dotacje, rozpatrywania ofert oraz rozliczania tych środków. Jeżeli organizacja pomyli się we wniosku dotacyjnym, wszystko przepada i nie dostanie pieniędzy. Jeżeli urzędnicy popełnią błąd, to nie ma to konsekwencji. Jeśli dopuszcza się błąd po jednej stronie, powinno się też dopuszczać także po drugiej.
2) Organizacje pomagają jednostkom samorządowym w realizacji podstawowych zadań, takich jak: prowadzenie noclegowni, upowszechnianie sportu czy dbanie o zdrowie dzieci. Sam samorząd nie jest w stanie zajmować się tyloma zadaniami, korzysta więc z ofert organizacji, które – jak się okazuje – są w stanie tymi samymi środkami zarządzać efektywniej.
1) Mając świadomość, że Rada jest organem doradczym, chciałabym zwracać uwagę na rzeczy, które są ważne z mojego punktu widzenia. Priorytetem jest dla mnie Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego, opieka nad osobami niepełnosprawnymi, wymagającymi opieki stałej, oraz onkologia i medycyna paliatywna. Oczywiście tych priorytetów jest znacznie więcej – stąd reprezentacja innych organizacji w Radzie.
2) Trzeci sektor to w pewnej części organizacje pomocowe, które zajmują się realizacją zadań, którymi nie zajęło się miasto, a sprawy te nie mogą leżeć pozostawione same sobie. Z drugiej strony sektor pozarządowy to organizacje, których działanie wynika z realizacji różnych pasji, z potrzeby działania – mam tu na myśli m.in. krzewienie kultury, edukację. Rolą trzeciego sektora jest także nadzór nad tym, w jaki sposób funkcjonuje miasto.
1) Jednym z głównych zadań Rady jest wyrównywanie szans i możliwości działania organizacji pozarządowych i instytucji. Obecny system pozwala dowiedzieć się organizacji o swoim budżecie na przełomie marca czy kwietnia. Prowadzi to do różnych wahań, a przez to nieefektywnego wykorzystania potencjału. Instytucje poruszają się w zupełnie innej rzeczywistości. Dysponują niekiedy niewykorzystaną bazą pomieszczeń, pokojów, różnych maszyn. Te rzeczy nie są udostępnianie, mimo że obok organizacje, które działają na tym samym polu, bardzo tych zasobów potrzebują. Kolejna sprawa to poszerzanie płaszczyzny dialogu miasta z organizacjami pozarządowymi. Czekają nas nienajlepsze lata w sensie finansowym. Warto się na to przygotować, aby nie wiązało się to z zanikiem działalności organizacji, ale z bardziej ekonomicznym wykorzystaniem tego potencjału.
2) Organizacje, w odróżnieniu od instytucji, mają potencjał, by wskazywać nowe metody funkcjonowania i efektywniejszego wykorzystywania miejskich środków. Są jednak pewne przeszkody – nieustanne oczekiwanie na rozpatrzenie kolejnego wniosku. Martwi mnie też to, że gdy przychodzi organizacja Euro 2012 czy kryzys finansowy, pierwszą rzeczą, jaką się robi, to obcinanie pieniędzy NGO-som.
1) Praca Rady wygląda dziś następująco: Rada otrzymuje dokument do zaopiniowania, przygląda się mu, słucha opinii KDS-ów, DKDS-ów i formułuje swoją opinię. To bardzo ważna działalność, szczególnie dlatego, że poszczególne biura zaczęły liczyć się z tą opinią. Brakuje jednak miejsca na szersze spojrzenie, na rozmowy o rzeczach fundamentalnych i kluczowych dla sektora. Rada powinna zwiększyć swoją aktywność także w tym drugim obszarze. Kolejne zadanie to usprawnienie komunikacji i zacieśnienie współpracy pomiędzy Radą a poszczególnymi KDS-sami i DKDS-ami. Inne wyzwanie to kwestia udostępniania lokali, pomieszczeń, terenów. Obecnie organizacja, która dostaje dotację, często musi płacić miastu za udostępnienie lokalu. Dlaczego szkoły nie chcą udostępniać przestrzeni tylko rzucają horrendalne kwoty, mimo że są instytucjami, które działają na rzecz mieszkańców?
2) Są branże, w których organizacje znajdują się w centrum uwagi i odgrywają bardzo ważną rolę. Takimi dziedzinami jest chociażby sport czy pomoc społeczna. Jednocześnie są sfery, w których NGO-sy muszą dopiero walczyć o swoją pozycję. Takim miejscem jest chociażby moja ulubiona Wisła, gdzie obecnie jest naprawdę niewiele przestrzeni do współpracy z miastem.
Źródło: inf. własna (warszawa.ngo.pl)
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.