Wolontariat. Mocny w teorii, słaby w praktyce
Przyglądając się wybranym trendom rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce można odnieść wrażenie, że grunt pod wolontariat mamy niezły. Wierzymy w skuteczność współpracy czy też przedkładamy solidarność międzyludzką nad walkę o własne interesy. Skala wolontariatu pokazuje jednak, że te deklarowane wartości ciągle nie przekładają się na praktykę.
Wolontariat jest przejawem społecznego zaangażowania obywateli i jednym z fundamentów społeczeństwa obywatelskiego. Bezinteresowne i bezpłatne poświęcanie czasu na pracę na rzecz swojego otoczenia aktywizuje do wspólnego działania, dostarcza nowych kompetencji, buduje więzi między ludźmi oraz wzmacnia organizacje pozarządowe.
W dobrze rozwiniętych społeczeństwach obywatelskich nawet połowa obywateli udziela się w ramach wolontariatu w organizacjach pozarządowych. Jak to wygląda w Polsce?
Społeczny kontekst wolontariatu
W najnowszym raporcie CBOS na temat kondycji polskiego społeczeństwa obywatelskiego z 2016 roku czytamy, że „(…) w społeczeństwie umacnia się wiara w skuteczność działań podejmowanych wspólnie, a także zwiększa się dostępność wzorców sprzyjających upowszechnianiu takiej aktywności, dodatkowo Polacy w większości nastawieni są prospołecznie i opowiadają się raczej za solidarnością międzyludzką niż walką o własne interesy, wierząc przy tym, że wspólne działanie na rzecz swojego środowiska może być skuteczne i przynieść lokalnej społeczności wymierne korzyści”.
Pozostając na tym dość ogólnym poziomie można odnieść wrażenie, że grunt pod wolontariat wygląda całkiem optymistycznie.
Przyglądając się konkretnym danym ze wspomnianego raportu widzimy już jednak bardziej dwuznaczny obraz. Z jednej strony zdecydowana większość polskiego społeczeństwa wierzy w sens współpracy – już od kilkunastu lat ok. 80% z nas zgadza się z tym, że działając wspólnie z innymi ludźmi można osiągnąć więcej niż samemu. Ale już istotnie mniej (51%) deklaruje gotowość do pomocy komuś niespokrewnionemu w dobrowolnej i nieodpłatnej pracy. Co więcej, 45% nie jest skłonna do takiej pomocy.
O społecznym uwarunkowaniu wolontariatu w Polsce mówią też dane CBOS-u dotyczące społecznego zaufania. Mimo relatywnie wysokiego zaufania do osób z kręgu znajomych i rodziny (ok. 90% ufa rodzinie, znajomych lub krewnym), to w stosunku do nieznajomych, z którymi stykamy się w różnych sytuacjach, częściej przejawiamy nieufność (47% deklaruje, że nie ufa nieznajomym, a 32% jest skłonnych im zaufać). Generalnie, Polki i Polacy mają bardzo ostrożne podejście do obcych, tylko 23% z nas twierdzi, że ogólnie rzecz biorąc większości ludzi można ufać.
Jak w tak zarysowanym kontekście powszechnej wiary w sens współdziałania, średniej gotowości do nieodpłatnej pracy na rzecz otoczenia lub osób spoza kręgu znajomych i rodziny oraz niskiego zaufania społecznego wygląda praktyka wolontariatu?
Skala wolontariatu w Polsce….
Okazuje się, że skala wolontariatu w Polsce odbiega od deklaratywnej gotowości do pomocy komuś niespokrewnionemu. Odbiega niestety w dół. Tylko co piąty Polak i Polka angażuje się w wolontariat, czyli nieodpłatnie i dobrowolnie pracuje na rzecz swojego środowiska, kościoła, osiedla, wsi, miasta lub osób potrzebujących. Wskaźnik wolontariatu w Polsce na poziomie 20% utrzymuje się już od kilku lat, choć 10-12 lat temu wynosił 24%.
Z kolei jeśli spojrzymy na częstotliwość wolontariackiego zaangażowanie Polek i Polaków, co pokazują chociażby badania Stowarzyszenia Klon/Jawor, to okaże się, że jest ona raczej niewielka. Większość wolontariuszy angażuje się sporadycznie: 51% robi to kilka razy w roku. Systematycznie, przynajmniej kilka razy w miesiącu, działa jedynie 12% polskich wolontariuszy i wolontariuszek.
… i na świecie
Problem z definicją?
Okazuje się, że społeczną pracę na rzecz swojego otoczenia lub osób spoza grona rodziny i znajomych tylko część osób nazywa wolontariatem. Jak pokazują dane CBOS-u, zapytani wprost o fakt bycia wolontariuszem lub wolontariuszką tylko 6% Polek i Polaków odpowiada twierdząco. Świadczy to o niezrozumieniu znaczenia pojęcia wolontariatu przez większość osób, które de facto wolontariuszami są. To z kolei oznacza, że edukacja obywatelska w Polsce ciągle ma przed sobą wiele celów: tłumaczenie, czym wolontariat jest, pokazywanie możliwości społecznego zaangażowania czy motywowanie do regularnej pracy społecznej.
– Od wielu lat śledzimy zaangażowanie Polaków w wolontariat – mówi Marta Gumkowska ze Stowarzyszenia Klon/Jawor. – Im dłużej prowadzimy badania w tym zakresie, tym większą mam trudność z odpowiedzeniem na pytanie, czy liczba wolontariuszy rośnie lub spada. Mam poczucie, że na diagnozowany w badaniach poziom wolontariatu wpływa nie tylko realne zaangażowanie badanych, ale także ich świadomość, że to co robią jest lub nie jest wolontariatem (jeszcze kilka lat temu dość powszechne było przekonanie, że przekazanie używanych ubrań np. do PCK to wolontariat, być może obecnie większa jest świadomość, że chodzi o większy poziom zaangażowania). Jednak pomimo tych zastrzeżeń trzeba powiedzieć, że dane z badań międzynarodowych nie pozostawiają wątpliwości: zaangażowanie w Polsce jest jednym z najniższych w Europie – pokazywały to badania Eurobaromeru (prowadzone w 2007 i 2011 roku), potwierdza to także European Social Survey.
Co to jest NGO? Ile jest w Polsce NGO? Czym zajmują się NGO? Dowiesz się w serwisie fakty.ngo.pl.
Pod względem odsetka wolontariuszy działających w ramach organizacji społecznych na przebadanych 29 europejskich krajów Polska zajmuje… 28 miejsce.
Źródło: inf. własna (fakty.ngo.pl)