"Wszystkim nam zależy, aby śmieci trafiały do recyklingu, a nie do rzek i w końcu do Bałtyku! Konieczna jest międzynarodowa współpraca, aby globalnie chronić środowisko". O akcji Recykling Rejs 2014 opowiada jej organizator Dominik Dobrowolski. Portal ngo.pl patronował temu wydarzeniu.
Ngo.pl: – Zakończyła się akcja „Recykling Rejs – odzyskuj tworzywa sztuczne”, jaki był jej cel.
Dominik Dobrowolski: – To wspólna proekologiczna inicjatywa moja i Fundacji PlasticsEurope Polska, promująca nieśmiecenie w środowisku wodnym i właściwe sposoby zagospodarowania odpadów.
Do tej pory pływałeś i zbierałeś śmieci w polskich rzekach, tym razem popłynąłeś dalej.
D.D.: – Dokładnie z Warszawy na jezioro Beetz (Beetzsee) koło Brandenburga nad Hawelą (80 km na zachód od Berlina). W sobotę 12 lipca wpłynąłem rzeką Hawelą na jezioro Betzsee, gdzie podczas międzynarodowych mistrzostw Europy w sprintach kajakarskich nastąpiło uroczyste zakończenie akcji Recykling Rejs 2014.
Do wyprawy do Niemiec zachęcił mnie Thomas Konietzko, Prezes Niemieckiego Związku Kajakowego, organizatora mistrzostw. Na miejscu spotkałem się też z Józefem Bejnarowiczem, Prezesem Polskiego Związku Kajakowego oraz Kazimierzem Borkowskim, Dyrektorem PlasticsEurope Polska i Svenem Weihe, reprezentującym PlasticsEurope Deutschland. Wszystkim nam zależy, aby śmieci trafiały do recyklingu, a nie do rzek i w końcu do Bałtyku! Konieczna jest międzynarodowa współpraca, aby globalnie chronić środowisko.
Tak jak często mówisz – śmieci granic nie znają.
D.D.: – O tym też mogłem powiedzieć kilku tysiącom zgromadzonej na zawodach międzynarodowej publiczności. Recykling Rejsy to proekologiczny projekt, który organizowany jest w Polsce już po raz czwarty, a który po raz pierwszy przekroczył granicę kraju. Dzieląc się wrażeniami z wyprawy, podkreśliłem, jak ważne jest nieśmiecenie w środowisku wodnym, aby śmieci z rzek i jezior przemieszczając się przez granice nie trafiały do morza. Bardzo cieszę się, że stwierdzenie to spotkało się z dużym aplauzem publiczności.
Co jest najważniejsze w Recykling Rejsach.
D.D.: – Wiosłując pokazuję, że wszystko jest, dosłownie, w naszych rękach. Główny cel spływu to przede wszystkim spotkania informacyjne na kolejnych etapach trasy z mediami i lokalnymi społecznościami, a ich tematem jest wspólna troska o czystość rzek i nabrzeży. Na tegorocznej tysiąckilometrowej trasie, obejmującej Wisłę, Brdę, Noteć, Wartę, Odrę i Hawelę odbyły się spotkania w Warszawie, Włocławku, Toruniu, Bydgoszczy i Gorzowie Wielkopolskim i Brandenburgu. Wyprawa zaliczona została do imprez Roku Obchodów 25-lecia wolności Polski, a przesłanie edukacyjne akcji: „niezaśmiecanie środowiska i promocja właściwego zagospodarowania odpadów” zostało wsparte patronatem Prezydenta RP.
Czy jeden kajakarz może ochronić morze przed zaśmieceniem?
D.D.: – Tegoroczna akcja Recykling Rejs to jeden z ponad 180 programów prowadzonych na całym świecie w ramach Globalnego Planu Działań ws. śmieci w środowisku morskim. Nie jestem zatem sam. Ta inicjatywa światowego przemysłu tworzyw sztucznych pod nazwą
„Wspólna Deklaracja w sprawie rozwiązania problemu zaśmiecenia środowiska morskiego”, zapoczątkowana w 2011 podczas 5. Międzynarodowej Konferencji na temat zaśmiecenia mórz (5. International Marine Debris Conference) rozwija się dynamicznie i jest obecnie wspierana przez 60 organizacji i stowarzyszeń branży tworzyw sztucznych w 34 krajach.
Jak to się zaczęło?
D.D.: – Zaczęło się nie w kajaku, ale na siodełku. Po okrążeniu na rowerze Bałtyku (6 tys. km!) w ramach projektu Cycling-Recycling w 2010 roku, gdzie promowałem recykling, postanowiłem sięgnąć do źródła problemu i zacząłem pływać po rzekach. W 2011 przepłynąłem Odrę, w 2012 Wisłę, w 2013 Polskę na ukos z Dunajca do Szczecina. Spotykam się z ludźmi, prosząc, zachęcając do wspólnej troski o niezaśmiecanie i walkę z tym problemem.
Jak duży to problem?
D.D.: – Zaśmiecenie środowiska morskiego to poważne środowiskowe wyzwanie, a walka z tym zjawiskiem to jeden z priorytetów globalnych działań na rzecz ochrony środowiska. Od roku 2013 Wspólna Deklaracja włączona została do Partnerstwa ONZ ws. śmieci w środowisku morskim (United Nations Environment Programme’s Global Partnership on Marine Litter).
Ocenia się, że ponad 80% zanieczyszczeń w środowisku wodnym ma swoje źródło na lądzie, jako skutek nieefektywnej gospodarki odpadowej. Plastikowe odpady są nie do zaakceptowania w środowisku naturalnym. Szczególnie widoczne są w środowisku wodnym, ponieważ unoszą się na powierzchni wody. Problem zaśmiecania środowiska odpadami rozmaitego typu, w tym pochodzącymi z tworzyw sztucznych, nie wynika bezpośrednio ze stosowania tych materiałów w gospodarce. Opakowania z tworzyw sztucznych, chętnie wykorzystywane, ponieważ są wygodne i lekkie do transportu, jeśli zostaną nieodpowiedzialnie porzucone w środowisku to stają się kłopotliwym odpadem, który ostatecznie – zamiast do odzysku – trafić może do rzek i mórz. Potrzebna jest zatem odpowiednia edukacja i wdrożenie, i budowanie rozwiązań systemowych, takich jak np. powszechna selektywna zbiórka odpadów, które to rozwiązania umożliwią prawidłowe zagospodarowanie odpadów.
Zgodnie z informacją Centrum Informacji o Środowisku, czystość wody w rzekach Polsce poprawia się z roku na rok ze względu na uruchamianie kolejnych oczyszczalni ścieków. Natomiast coraz bardziej widoczne stają się środowisku wodnym liczne śmieci, co ma przyczyny między innymi w niewłaściwych zachowaniach konsumenckich czy w zwykłym braku kultury. Poprzez wydarzenia takie jak Recykling Rejs chcemy budować świadomość ekologiczną Polaków oraz wykształcić w nich odpowiedzialne i przyjazne środowisku postawy i zachowania.
Planujesz kolejne wyprawy?
D.D.: – Planuję, może w przyszłym roku morze. Ale teraz kuruję odciski na rękach. Zachęcam, aby każdy czytelnik codziennie sobie zorganizował taki „recykling rejs” najlepiej ze swojego domu do altanki śmietnikowej z dobrze posegregowanymi odpadami. Wierzę w to, że jesteśmy w stanie tak dobrze radzić sobie z odpadami, jak choćby Niemcy, przez które przepływałem w tym roku, i gołym okiem widać, że śmieci są tam, gdzie ich miejsce, czyli w pojemnikach, a nie w rzekach. A jeżeli ktoś jednak zechce wybrać się na większą wyprawę zapraszam na stronę
www.recykling-rejs.pl, gdzie jest relacja z wyprawy i zdjęcia . Z chęcią też doradzę, co i jak i gdzie… . Ahoj!
Dominik Dobrowolski – ekolog i podróżnik. 47 lat, dawny WiP-owiec. Z wykształcenia przyrodnik i menadżer. Od 30 lat zajmuje się edukacją ekologiczną, jest pomysłodawcą i organizatorem w Polsce i nie tylko wielu znanych akcji ekologicznych np: Recykling daje owoce, EkoWalentynki, Kwiaty za elektrograty, Kultura to Natura, Stop CO2 Rusz się. Organizuje wyprawy ekologiczne, rowerowe i kajakowe. Prowadzi autorski serwis
www.cycling-recycling.eu. Jest menadżerem w projekcie odbudowy dawnego sanatorium dr. Brehmera w Sokołowsku i tworzenia w tym miejscu centrum edukacji ekologicznej:
www.sokolowsko.org.