By dzieci poznawały ludzi innych od siebie. By w przyszłości mogły trochę lepiej ich rozumieć, wiedzieć, jak pomagać, a jednocześnie traktować normalnie. I by potrafiły się z nimi zaprzyjaźnić. Uczą o tym warszawskie organizacje. 23 lutego obchodzimy Dzień Pomocy Potrzebującym.
Fundacja TUS prowadzi warsztaty „Niepełnosprawni? A kto to?” w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Ich celem jest oswojenie dzieci i młodzieży z tematem niepełnosprawności. Podczas warsztatów uczestnicy spotykają się z osobami z niepełnosprawnością i uczą, jak się wobec nich zachowywać. Mają szansę zadawać pytania, a te zawsze są zaskakujące.
Niepełnosprawni? A kto to?
– Dzieciaki są szczere do bólu – i to jest bardzo fajne – mówi Piotr Todys z Fundacji TUS. – Kolega, który porusza się na wózku usłyszał kiedyś pytanie: „A jak pan śpi?”, bo dziecko pewnie myślało, że śpi też na wózku. Pada też sporo praktycznych pytań, na przykład do osób niewidomych o to, jak wybierają ubrania, czy jak wygląda ich droga do domu. Dzieci pytały też kolegę, który niedosłyszy, czy słucha muzyki i jakiego rodzaju muzykę lubi.
Takie warsztaty pomagają uczestnikom oswoić się z tematem niepełnosprawności i uświadamiają im, że osoba z niepełnosprawnością jest taka sama, jak każda inna. Piotr Todys mówi o zajęciach prowadzonych w szkołach sportowych.
– Te spotkania bardzo otwierają dzieciakom oczy. Mogą dowiedzieć się, że osoby z niepełnosprawnościami też uprawiają sport. Jedna z naszych koleżanek zdobyła mistrzostwo Polski niepełnosprawnych w tenisie stołowym. A niewidomy kolega jeździ na rowerze.
Zmieniamy świat serce po sercu
Teatr Lalek z Niepełnosprawnością to pomysł dwóch amerykańskich aktorek, które już od lat prowadzą swój projekt w nowojorskich szkołach. Fundacja L’Arche postanowiła przenieść go na polski grunt i w tym celu zaprosiła pomysłodawczynie, by przeszkoliły polskich aktorów. Marta i Franek to dwie lalki z niepełnosprawnościami. Marta ma zespół Downa, a Franek jest niewidomy. Podczas przedstawienia dzieci dowiadują się, z jakimi problemami zmagają się osoby z niepełnosprawnością.
– Opowiadanie historii poprzez teatr daje szansę widzom na identyfikację z bohaterami, wejście w zdarzenie – mówi Jadwiga Wianecka, jedna z animatorek Teatru Lalek z Niepełnosprawnością. – Dla mnie genialne w tym pomyśle jest użycie formy teatralnej, jaką są lalki – muppety z niepełnosprawnościami. Sam wygląd lalek i ich istnienie, sceniczne „życie” to dla dzieciaków coś magnetycznego, ale taka forma pozwala jeszcze na coś więcej – bezpieczeństwo. Lalka-osoba nie zostanie zraniona przez reakcję widowni (a zdarzają się pytania mało „grzeczne”), a też dzieciaki czują, że mogą zapytać o więcej spraw, niż gdyby stanął przed nimi np. człowiek, który porusza się na wózku.
Dzieci mają też szansę oswoić się z przedmiotami, które ułatwiają na co dzień życie osobom z niepełnosprawnościami – jak biała laska, tablica Braille’a czy karty dla osób niewidomych.
Celem tej akcji jest przeciwdziałanie dyskryminacji osób z niepełnosprawnościami, które najczęściej zaczyna się już w pierwszych latach szkoły podstawowej. Każda odmienność jest zauważana przez rówieśników i może być wyszydzana. Dlatego istotne jest, by już na tym etapie oswajać dzieci z tematem niepełnosprawności.
– Na spotkaniach z Martą i Frankiem w reakcjach dzieci odbija się stosunek nas, dorosłych do osób z niepełnosprawnościami – mówi Jadwiga Wianecka. – Marta najczęściej wzbudza śmiech: „Dlaczego ona tak dziwnie mówi?”. Nie jesteśmy oswojeni z tym, że ktoś odstaje od tzw. normy, nie wiemy, jak zareagować. Czasem lubimy być tymi, którzy pomagają. A czy umielibyśmy odwrócić tę sytuację? Uznać, że niewidomy Franek może nam pomóc?
Moce superbohaterów
Fundacja MAŁYMI KROKAMI od 2012 roku realizuje w Warszawie zajęcia edukacyjne na temat osób z niepełnosprawnościami dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Skupiając się na czterech konkretnych zaburzeniach: ruchu, wzroku, słuchu i autystycznych, prowadzący zajęcia zwiększają wiedzę dzieci na temat osób zmagających się z nimi na co dzień. Poszerzając wiedzę, młodzi uczestnicy zajęć jednocześnie uczą się empatii.
– Dzieci w wieku 6-9 lat nie mają jeszcze żadnych wkodowanych barier – mówi Marek Łyskawa z Fundacji MAŁYMI KROKAMI. – Są bardzo otwarte i traktują to, co mówią im dorośli, jako pewną opowieść o rzeczywistości – przyjmują to, co im się mówi, jako prawdę. To rodzi odpowiedzialność. Dlatego wiedzę, którą przekazujemy tym dzieciom, weryfikowaliśmy u specjalistów.
Zajęcia podzielone są na dwa etapy – po to, by dzieciom łatwiej było przyswoić dużą ilość informacji i po to, by miały czas oswoić się z nową wiedzą i wyciągnąć wnioski.
– Już po takiej krótkiej przerwie, na drugim spotkaniu, zdarza się, że dzieci opowiadają, że zauważyły kolegę w szkole z niepełnosprawnością i zrobiły coś, by mu pomóc, bo już wiedziały jak – mówi Marek Łyskawa. – To niesamowite, że dzieci niemal natychmiast potrafią przekuć tę wiedzę i doświadczenie, które mają, w czyn.
Poza zdobywaniem wiedzy, dzieci mogą też doświadczyć sytuacji osób z niepełnosprawnościami. Dzięki symulatorom uszkodzeń zmysłów mogą poczuć się jak osoba niewidoma, niesłysząca, czy z autyzmem. Symulatory to proste sprzęty: rękawice, kamizelka ratunkowa, słuchawki budowlane wyciszające dźwięk czy odpowiednio zmodyfikowane okulary narciarskie.
Warto uczyć
Dyskryminacja i brak akceptacji ze strony otoczenia, obojętność czy nawet strach wynikają z niewiedzy. Dlatego ważne jest, by oswajać dzieci z odmiennością. Uczyć, że inność jest zaletą.
– Warto uczyć o inności, zwłaszcza o takiej bliskiej – mówi Piotr Todys z fundacji TUS. – Osób z niepełnosprawnościami jest wokół nas dużo. Warto, by dzieci poznawały ludzi innych od siebie i by w przyszłości mogły trochę lepiej ich rozumieć, wiedzieć, jak pomagać, a jednocześnie traktować normalnie. A też, by wiedziały, że ludzie mogą się różnić, ale to jest naturalne i w gruncie rzeczy mamy podobne potrzeby.
Jadwiga Wianecka podkreśla, że cenne jest poszerzanie pola widzenia i czucia. Można nie wiedzieć, jak w danej sytuacji się zachować, ale warto chcieć się tego uczyć.
– Staramy się, aby to nie była tylko „edukacja o potrzebach”, ale bardziej próba spotkania z kimś, kto może okazać się wartościowy. Że można zaprzyjaźnić się z kimś, kto nigdy nie będzie mistrzem z matmy, ale za to w jego towarzystwie możemy czuć się swobodnie, być zalanym komplementami i poprzytulanym bez powodu. I że w sumie, to wspólne zjedzenie pizzy może być czymś bardzo zabawnym i fajnym.
Dowiedz się, co ciekawego wydarzyło się w III sektorze. Śledź wydarzenia ważne dla NGO, przeczytaj wiadomości dla organizacji pozarządowych.
Odwiedź serwis wiadomosci.ngo.pl.
Źródło: inf. własna [warszawa.ngo.pl]
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23