Warszawski Panel Klimatyczny. Demokratycznie i oddolnie o wyzwaniach, przed którymi stoi stolica
W stolicy już wkrótce rozpocznie się Warszawski Panel Klimatyczny. Prowadzić go będą wspólnie Fundacja Civis Polonus, Fundacja Pole Dialogu oraz Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”. Na czym będzie polegać to wydarzenie, czego dotyczyć i kiedy poznamy rekomendacje z panelu?
W kolejnych miejscach – zarówno na świecie, jak i w Polsce – odbywają się panele obywatelskie, często poświęcane zmianom klimatycznym. W końcu przyszedł więc czas i na Warszawę. Pomysłodawcami Warszawskiego Panelu Klimatycznego były między innymi Miasto Jest Nasze, Extinction Rebellion Polska oraz Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Konkurs na przeprowadzenie procesu wygrało konsorcjum złożone z trzech, mocno zaangażowanych w kwestie partycypacji, warszawskich organizacji – Fundacji Civis Polonus, Fundacji Pole Dialogu oraz Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”.
Co trzy głowy, to nie jedna
Organizacje działają wspólnie i wzajemnie się wspierają w przygotowaniach do sporego wszak przedsięwzięcia. Jednak każda z nich ma też swoją „działkę”, za którą odpowiada.
Civis Polonus opiekuje się panelistkami i panelistami, by znaleźli się oni na panelu i mieli zapewnione wsparcie. Do zadań tej fundacji należy także logistyka działań. To spore wyzwanie, bo w związku z pandemią koronawirusa cały proces będzie prowadzony zdalnie, przez program Zoom. Można się spodziewać, że nie wszyscy będą mieli dostęp do odpowiedniego sprzętu oraz umiejętności, by z niego skorzystać. Dlatego pojawią się asystenci oraz miejsca – głównie biblioteki oraz Miejsca Aktywności Lokalnej – gdzie będzie można przyjść i otrzymać pomoc.
– Wiele procesów partycypacyjnych jest skromnych, a Warszawski Panel Klimatyczny to ogromne przedsięwzięcie. Wysłaliśmy 18 tys. zaproszeń do warszawianek i warszawiaków, będziemy musieli odpowiedzieć na wszystkie pytania, wątpliwości, zadbać o motywację ludzi, by uczestniczyli w spotkaniach – mówi Olga Napiontek z Fundacji Civis Polonus.
– Początkowo chcieliśmy wprowadzić formułę hybrydową i rozpocząć panel od spotkania uczestniczek i uczestników z nami, ekspertami, urzędnikami, a także Prezydentem, żeby poznać się na żywo i zbudować relację. Musimy z tego zrezygnować, a w spotkaniach online dużo trudniej o integrację i skupienie. To spore wyzwanie – dodaje Katarzyna Pliszczyńska ze „Stoczni”.
Zadaniem „Stoczni” było stworzenie regulaminu i standardów prowadzenia spotkań oraz przeprowadzenie losowań panelistek i panelistów. Do tego zajmuje się ona działaniami komunikacyjnymi, promującymi Panel i facylitacją spotkań.
Z kolei Pole Dialogu wzięło na siebie odpowiedzialność za współpracę z ekspertami i doradcami merytorycznymi. Są nimi doktor Wojciech Szymalski, prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju oraz pracujący na Uniwersytecie Warszawskim Marcin Popkiewicz, jeden z autorów strony Nauka o klimacie. Wspólnie z nimi przygotowane zostaną tematy poruszane podczas wystąpień eksperckich. Wszystkie działania w projekcie prowadzone są demokratycznie, wśród trzech organizacji nie ma lidera.
Miasto w mikroskali
Na czym dokładnie będzie polegać Warszawski Panel Klimatyczny i jak będzie wyglądać? Będą to cztery spotkania, odbywające się w każdą sobotę listopada. Spośród wspomnianych 18 tys. osób wylosowanych zostanie 90, które wezmą udział w dyskusjach. Istotne jest to, że skład uczestniczek i uczestników tych spotkań będzie przypominać całe miasto pod względem struktury wieku, płci, wykształcenia, miejsca zamieszkania.
Podczas pierwszych spotkań paneliści otrzymają dużą dawkę wiedzy, by potem móc rozmawiać i wypracować konkretne rekomendacje.
Będą rozmawiać o efektywności energetycznej i odnawialnych źródłach energii
Bardzo ważny jest też temat Warszawskiego Panelu Klimatycznego. Biorąc pod uwagę nazwę, niektórzy mogą mieć względem niego duże oczekiwania, zakładając, że zostanie na nim poruszona każda kluczowa w kontekście zmian klimatycznych sprawa. Tymczasem Panel będzie się skupiać na efektywności energetycznej i odnawialnych źródłach energii. Wynika to po prostu ze specyfiki i harmonogramu procesu – trzeba było wybrać zagadnienie wystarczająco ważne i jednocześnie ograniczone, by na spokojnie móc o nim porozmawiać podczas Panelu.
– Wąski temat nie oznacza małego przełożenia na walkę ze zmianami klimatycznymi. Gdyby wskutek Panelu udało się poprawić w Warszawie efektywność energetyczną, to już samo to korzystnie wpłynęłoby na sytuację miasta – tłumaczy Katarzyna Pliszczyńska.
Zapewnić odpowiednie warunki do rozmowy
Zorganizowanie i przeprowadzenie panelu postawiło przed współpracującymi organizacjami sporo wyzwań. Przede wszystkim trzeba zadbać o odpowiednie przekazywanie wiedzy i właściwe traktowanie uczestniczek i uczestników. Wśród 90 panelistek i panelistów znajdą się najróżniejsze osoby. O różnych poglądach na zmiany klimatu (w tym denialiści klimatyczni). O różnym poziomie wiedzy i kompetencjach społecznych (np. charyzmatyczni liderzy czy osoby nieodnajdujące się w pracy grupowej). Główną odpowiedzialnością pracowniczek i pracowników Civis Polonus, Pola Dialogu i „Stoczni” będzie więc facylitacja, czyli zapewnienie odpowiednich warunków do rozmowy i dbanie o to, by nie odbiegała ona od tematu Panelu i włączała wszystkich panelistów. Bardzo ważne będzie też umiejętne przekazywanie skomplikowanej wiedzy.
– Bardzo zależy nam, żeby nikt nie przyszedł na panel z przekonaniem, że mamy już gotowe rozwiązania, są wydrukowane i zgodne z jakimś światopoglądem. Musimy się otworzyć na potrzeby mieszkanek oraz mieszkańców i rzeczywiście ich posłuchać. Zapewnimy dostęp do faktów, pokażemy również koszty najróżniejszych rozwiązań, by wszyscy mieli świadomość, że owszem, dążymy do zmniejszenia wykorzystywania energii w mieście, ale wiąże się to z wydatkami lub ograniczeniami. Przede wszystkim jednak musimy zadbać o to, by wszystko to zostało zaprezentowane w sposób jasny, klarowny i zrozumiały dla każdego. Jako Pole Dialogu zajmowaliśmy się już tworzeniem gier dyskusyjnych, pomagających przełożyć dużą dawkę wiedzy eksperckiej na informacje przyswajalne dla osób, którzy na co dzień danym tematem się nie zajmują. To na pewno zaprocentuje – mówi Mateusz Wojcieszak z Fundacji Pole Dialogu.
– To dla mnie ogromne wyzwanie. W przeciwieństwie na przykład do konsultacji społecznych, na których pojawiają się osoby zainteresowane daną sprawą i coś o niej wiedzą, na panelu będzie inny skałd. Musimy zadbać o wszystkich, potraktować ich z szacunkiem, by czuli się dobrze podczas całego procesu. Paradoksalnie być może Zoom to w pewnym stopniu ułatwi – dodaje Olga Napiontek.
Kreatywnie i odważnie o dobru wspólnym
Uczestniczki i uczestnicy Warszawskiego Panelu Klimatycznego mają wypracować rekomendacje rozwiązań, które następnie będą mogły być wprowadzone w mieście, aby poprawić w nim sytuację klimatyczną. Chociaż w procesie weźmie udział 90 osób, nie będzie on zamknięty dla innych. Każda mieszkanka i każdy mieszkaniec Warszawy będzie mógł też zgłosić swoje uwagi i pomysły, które zostaną zaprezentowane panelistkom i panelistom. Chodzi o to, by było to działanie jak najbardziej demokratyczne i włączające, w końcu zmiany klimatyczne to sprawa, która dotyczy nas wszystkich.
– W Panelu mamy ogromną przestrzeń na to, by pomyśleć o dobru wspólnym. To oczywiście nie jest łatwe, ale liczę, że uda się stworzyć atmosferę przypominającą naradę przy domowym stole i uda się wypracować coś, co polepszy los wszystkich mieszkanek i mieszkańców Warszawy – mówi Katarzyna Pliszczyńska.
– Ja z kolei liczę na odwagę i kreatywność panelistek i panelistów. Mam nadzieję, że pojawią się rekomendacje wychodzące daleko poza to, o czym mówią dokumenty strategiczne miasta. Przy czym oczywiście będziemy cały czas dbać, by to, co zostanie przygotowane było zgodne z prawem i leżało w gestii samorządu – dodaje Mateusz Wojcieszak.
Rekomendacje poznamy na początku 2021 r.
Raport z Warszawskiego Panelu Klimatycznego, wraz z rekomendacjami, zostanie zaprezentowany na początku 2021 roku. Pozostaje oczywiście pytanie o to, co dalej. Prezydent Rafał Trzaskowski zobowiązał się, że albo wdroży, jeśli będzie mógł zrobić to samodzielnie, albo przedstawi do zatwierdzenia Radzie m.st. Warszawy wszystkie rekomendacje, które uzyskają poparcie przynajmniej 80% uczestniczek i uczestników panelu.
– W projekcie jest zespół monitorujący, w skład którego wchodzą zarówno przedstawiciele różnorakich biur miejskich, których działania są związane z interesującym nas tematem, jak i strona społeczna. Liczę, że będzie się on przyglądać temu, co wydarzy się po zakończeniu procesu. Bardzo chciałabym, żeby rekomendacje zostały potraktowane poważnie i rzeczywiście coś zrobiono, by wszystko to nie skończyło się stwierdzeniem, że „nie da się” – wyjaśnia Olga Napiontek.
Póki co współpraca przebiega po partnersku, a zaangażowanie po stronie miasta jest widoczne. Wszystkim zresztą zależy, by Warszawski Panel Klimatyczny się udał, bo w przypadku sukcesu, możliwe będą kolejne tego typu wydarzenia.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23